Kategorie:
Sędziowie Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego w Hadze rozpatrzyli wreszcie spór pomiędzy Chinami a Filipinami, Wietnamem, Malezją i Brunei który toczy się o terytoria na Morzu Południowochińskim. Zgodnie z werdyktem, Chiny nie mają historycznego prawa aby traktować ten region jako własną strefę ekonomiczną.
Morze Południowochińskie jest bogate w złoża energetyczne i mineralne a także jest jednym z najważniejszych obszarów połowu ryb. Ponadto znajduje się tam jeden z najważniejszych morskich szlaków handlowych. Konflikt nie toczy się zatem o bezludne wyspy i kupy kamieni. Morze Południowochińskie ma dla Chin wręcz strategiczne znaczenie ale pozostałe kraje w tym regionie, wspierane zresztą przez Stany Zjednoczone, również dochodzą swoich roszczeń.
Zgodnie z oświadczeniem Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego, Chiny mają prawo tylko do niewielkiej części Morza Południowochińskiego. 497-stronicowy raport głosi również, że chińskie patrole morskie mogły doprowadzić do niejednej kolizji z filipińskimi statkami rybackimi a prace konstrukcyjne na spornym terenie wyrządziły nieodwracalne szkody na rafach koralowych.
Mówiąc krótko, racja została przyznana Filipińczykom. Chiny od początku wiedziały jaki będzie wynik tej sprawy a dziś oświadczyły iż nie mają zamiaru stosować się do "nielegalnego i nieważnego" werdyktu. Uznano zresztą że Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy nie ma jurysdykcji w tej sprawie. W najbliższym czasie do akcji zapewne wkroczą Stany Zjednoczone, którym werdykt jest przecież na rękę bo osłabia pozycję Chin na arenie międzynarodowej.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
JESTEM NIEPELNOSPRSWNY
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
Strony
Skomentuj