Kategorie:
Pierwsze sondaże po przedterminowych wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii wskazują na miażdżącą wygraną Partii Konserwatywnej z kontrowersyjnym premierem Borisem Johnsonem. Oznacza to, że 31 stycznia przyszłego roku Wielka Brytania opuści ostatecznie Unię Europejską.
Wygrana brytyjskich konserwatystów jest tak znaczna, że partia uzyska samodzielną większość w Izbie Gmin. W zasadzie to przesądza przyszłość tego kraju w Unii Europejskiej. Jedyne co może się jeszcze wydarzyć to powstanie jakiejś opozycji wewnętrznej wśród torysów, ale formalnie przewaga głosów będzie na tyle duża,że umowa brexitowa wynegocjowana z UE przez premiera Borisa Johnsona, zostanie przyjęta.
Przypomnijmy, że poprzednio właśnie brak zgody brytyjskiego parlamentu zatrzymywał procedury zmierzające do wyjścia tego kraju z Unii Europejskiej. Za czasów pani premier Theresy May umowę odrzucono trzykrotnie. Z podobnymi problemami mierzył się też obecny premier i stąd powstał pomysł przedterminowych wyborów.
Spektakularna wygrana Partii Konserwatywnej to największy sukces od czasów Margaret Thatcher, a socjaliści z Partii Pracy zanotowali historycznie niskie poparcie. Daje to komfortową sytuację dla Borysa Johnsona. Nie wiadomo do końca czy Brexit nastąpi na wynegocjowanych już warunkach czy też Brytyjczycy podejmą próbę wyjścia ze wspólnoty na podstawie innych zasad. Jednak bez względu na rozwój wypadków można być pewnym, że Johnson dotrzyma słowa i wyprowadzi Wielką Brytanię z Unii Europejskiej.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
____________________________________________________
"Rym cym cym z dupy dym" F. Kiepski
Internet nie służy do inwigilacji, a jeśli to prawda, że nie da się tego osiągnąć, to wolę by był on dostępny tylko z urzędu, w środowisku pracy oraz w biznesie.
Internet nie służy do inwigilacji, a jeśli to prawda, że nie da się tego osiągnąć, to wolę by był on dostępny tylko z urzędu, w środowisku pracy oraz w biznesie.
Skomentuj