Mega-trzęsienia ziemi powodują osiadanie wulkanów

Naukowcy z Chile i Japonii rozpoczęli wspólne badania wpływu wielkich trzęsień ziemi na odległe wulkany.  Badania rozpoczęto po ustaleniu, że ostatnie wielkie trzęsienie ziemi w północno-wschodniej Japonii, które osiągnęło wielkość 9,0 (marzec 2011) spowodowało obniżenie całego pasma wulkanicznego znajdującego się na wyspie Honsiu oddalonej o 200 km od epicentrum. 

 

Obniżenie wysokości wulkanów było dosyć znaczące, bo wyniosło około 15 cm. Coś podobnego wydarzyło się w Chile, po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 8.8 w skali Richtera, do którego doszło w Maule ( luty 2010).  Pod wpływem wstrząsów zauważono obniżenie terenu w pięciu obszarach wulkanicznych. Mimo, że wulkany znajdowały się aż 220 km od epicentrum tonęły na głębokości około 15 do 30 cm.

 

Z zebranych danych naukowych wynika, że oba przypadki zdarzeń sejsmicznych inicjujących takie zmiany to trzęsienia ziemi w strefach subdukcji, gdzie następuje wślizgiwanie się pojedynczej warstwy skorupy ziemskiej pod drugą.  Jeśli ślizg ten nie jest gładki, naprężenia wewnętrzne mogą rosnąć i kumulować się na przestrzeni dekad, a nawet wieków, zanim spowodują trzęsienie ziemi.  Zazwyczaj takie trzęsienie będzie miało najwyższą wielkość i niesamowitą siłę rażenia.

 

Naukowcy analizujący przypadek chilijski i japoński zwracają uwagę na to, że osiadanie wulkanów zależy również od tego czy łańcuchy górskie, w których się znajdują leżą poziomo do płaszczyzny trzęsienia. I w przypadku chilijskim i japońskim taki warunek był spełniony. Doprowadziło to naukowców do przeprowadzenia bardziej szczegółowej analizy relacji między wulkanami i trzęsieniami ziemi.  W najbliższej przyszłości analizie zostanie poddany ruch magmy wewnątrz wulkanu, co może pomóc wyjaśnić przyczyny ich osiadania.