Materializm główną przyczyną depresji ?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Postawa materialistyczna, widoczna w dzisiejszym świecie, to nic innego jak przywiązywanie znacznej wagi do nabywczej siły pieniądza oraz do rzeczy materialnych, które to można nabyć za owe pieniądze. Postawa ta sprawia, że ludzie są mniej szczęśliwi, trudniej osiągnąć im zadowolenie z życia, odczuwają większy niepokój, oraz rzadziej podtrzymują znajomości z innymi, co często prowadzi do depresji.

 

Ludzie przejawiający materialistyczną postawę są łatwym łupem dla reklamodawców, którzy kuszą hasłami marketingowymi typu: „musisz to mieć” . Na ironię zakrawa więc fakt, że nawet ci, którym grozi utrata pracy, czy innej stabilizacji finansowej, często w dalszym ciągu mają obsesję na punkcie kupowania. A co, gdy takim ludziom o usposobieniu materialistycznym brakuje pieniędzy na owe zakupy ? Problem ten rozwiązują poprzez kupowanie na kredyt. Dla takich ludzi celem jest „kreowanie się” na ludzi zamożnych, nawet jeśli po uszy tkwią w długach. Szczególnie to widać po dzieciach w szkołach, gdzie rodzice prześcigają się w kupowaniu modnych strojów swym dzieciom, niezależnie czy ich na nie stać, czy nie.

 

Jednak prędzej czy później taka gra pozorów się kończy. Kupowanie bowiem na kredyt szpanerskich rzeczy po to tylko, żeby wyglądać i czuć się jak człowiek sukcesu, jest chwilowym zabiegiem podobnym do poprawiania sobie chwilowego nastroju za pomocą używek. Początkowo sprawdza się to, ale tylko na krótką metę. Po pewnym czasie pozostaje jedynie ubóstwo i depresja.

 

Materialiści są bowiem z reguły mniej szczęśliwi i bardziej podatni na depresję. Problemy ze zdrowiem psychicznym mają nawet ci, którzy tylko marzą o zdobyciu większej ilości pieniędzy. Ludzie ci częściej też skarżą się na różnego rodzaju bóle, oraz chętniej zaglądają do kieliszka czy po narkotyki. Zatem pogoń za sukcesem finansowym najwyraźniej nas unieszczęśliwia.

 

Zauważono to w badaniach sondażowych wśród studentów, gdzie zwrócono uwagę, iż począwszy od lat dziewięćdziesiątych podstawowym powodem wyboru edukacji wyższej było ‚zdobycie dużych pieniędzy’. Zauważono, iż zmiana wyznawanych wartości wśród studentów idzie w parze z dramatycznym wzrostem przypadków depresji, samobójstw i innych problemów związanych ze zdrowiem psychicznym.

 

Zatem obsesja na punkcie rzeczy materialnych odciąga nas od tego, co w życiu najważniejsze i czego nie można kupić za pieniądze, - między innymi, za pieniądze nie kupi się więzi rodzinnej. Tworzy się ona tylko wtedy, gdy rodzina spędza wspólnie czas i okazuje sobie dużo miłości i zainteresowania. Niestety, ale dzisiejsza pogoń za pieniądzem niszczy te relacje, co widać na przykładzie rozbitych rodzin, gdzie jedno z rodziców emigruje zagranicę, by zdobyć środki finansowe. Inną rzeczą którą nie kupi się za pieniądze jest poczucie prawdziwego bezpieczeństwa.

 

Bezpieczna przyszłość to coś więcej niż pełne konto w banku. Pieniądze przecież mogą zostać skradzione — i nie uchronią nas przed chorobą czy śmiercią. Zatem poczucie prawdziwego bezpieczeństwa nie zapewni nam ciągłe i nadmierne zamartwianie się o dobra materialne. Owszem, uzasadniony niepokój powinien poprzedzać zrównoważony stosunek do zabezpieczenia finansowego, ale nie powinien być celem nadrzędnym w życiu.

 

Dlatego inną rzeczą którą nie kupi się za pieniądze jest zadowolenie z życia. Do życia potrzebujemy czegoś więcej niż pieniędzy i rzeczy, które można za nie kupić. Dlatego zadowalanie się skromnym życiem może dać pozytywny przejaw stosunku do zapatrywania się na pieniądze, oraz pozwoli nam zachować niezachwiane zdrowie psychiczne.

 

 

Źródła:

http://www.jw.org/pl/publikacje/czasopisma/g201310/3-rzeczy-nie-do-kupienia/

http://weblog.infopraca.pl/2012/04/zalezy-ci-na-pieniadzach-latwiej-zapadniesz-na-depresje/

Ocena: 

0
Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika naświadectwo

  ," Po pierwsze – ludzie

 
,"
Po pierwsze – ludzie będą samolubni (w. 2a). Choć egoizm jest wpisany w ludzką naturę od początku istnienia człowieka na ziemi, to jednak w czasach ostatecznych egoizm i egocentryzm przerodzi się w samoubóstwienie człowieka. Ludzie będą kochali samych siebie – jak tłumaczy ten zwrot dosłowny przekład interlinearny. Współczesny, konsumpcyjny styl życia adresowany jest do człowieka, który zamiast kochać Boga z całego serca, z całej duszy, z całej myśli i z całej siły swojej, a bliźniego swego jak siebie samego – coraz bardziej koncentruje się dzisiaj na kochaniu siebie i zapatrzeniu w siebie. Podsycają to setki reklam, które w swej natarczywości wdrukowują w nasz umysł egoistyczne hasła: Ty jesteś tego warta! Zadbaj o siebie! Zainwestuj w siebie! Pomyśleliśmy o tobie! To jest produkt na miarę twoich oczekiwań i ambicji! Co jeszcze możemy zrobić dla ciebie?! Diabeł szepce nam stale do ucha: kochaj siebie! Skoncentruj się na sobie! Sensem naszego życia stają się więc wyłącznie nasze osobiste potrzeby i coraz bardziej wyrafinowane zachcianki. Drugi człowiek – a tym bardziej Bóg – tylko nam przeszkadza i zakłóca nasze samouwielbienie! Wystarcza nam telewizor, odtwarzacz DVD i Internet – wirtualny świat w niewirtualnym sercu każdego, kto kocha tylko samego siebie! Zanikają osobiste więzi i kontakty międzyludzkie. Nawet dzieci zamykają się coraz bardziej w swoich pokojach, w swoim wirtualnym świecie, tracąc kontakt z własnymi rodzicami. Hasłem dnia dzisiejszego są słowa: KOCHAJ SAMEGO SIEBIE!!! Czyż nie tak wygląda człowiek początku XXI wieku? Pan Bóg w I przykazaniu Dekalogu powiedział: Nie będziesz miał innych bogów obok mnie. Niestety, człowiek ma teraz nie tylko obok, ale zamiast Boga Najwyższego – nowego boga – SIEBIE!
Drogi chrześcijaninie – czy tak wygląda również twoje życie dzisiaj? Jeśli tak jest – pokutuj!
Po drugie – ludzie będą chciwi (w. 2) – pisze Paweł o ludziach czasów ostatecznych. Znaczy to, że będą kochać pieniądze, bo miłość siebie kosztuje, i to bardzo! Będą więc gonić za tym, by mieć więcej i więcej, a prawda jest taka, że więcej i więcej będą wydawać na siebie i ciągle będzie im brakować! Iluż ludzi dzisiaj żyje na kredytach, iluż ludzi dzisiaj nie dojada, ale papierosy, alkohol czy telefon komórkowy muszą mieć, choćby za wszelką cenę! Słyszałem ostatnio o oficjalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, które mówią, że obecnie tylko 8 proc. Polaków ma oszczędności (pewnie ci najbogatsi). To oznacza, że nasze społeczeństwo w zdecydowanej większości konsumuje o wiele więcej, niż potrafi zarobić czy zaoszczędzić! Tymczasem prawda jest taka, że siostrami chciwości są: zazdrość i zawiść. Inni mają – ja też muszę to mieć! Bez względu na to, czy jest mi to naprawdę potrzebne, czy też mogę się bez tego obejść; czy mnie na to stać czy nie! Człowiek współczesny czci dzisiaj nie tylko innego boga – samego siebie, ale ma dzisiaj zupełnie inny system wartości! Dziś przestały się liczyć takie wartości, jak: pobożność, honor, wierność, poświęcenie, altruizm itp. Dziś liczą się konta, karty kredytowe, akcje, samochody i domy. To one stają się wyznacznikami wartości człowieka i jego szczęścia – które jeśli jest budowane na materialnych wartościach - okazuje się złudną i pękającą bańką mydlaną!
Drogi chrześcijaninie – czy tak wygląda również twoje życie dzisiaj? Jeśli tak jest – pokutuj!
Po trzecie – ludzie będą chełpliwi i pyszni (w. 2) – wylicza dalej Paweł, opisując stan duchowy ludzi czasów ostatecznych. Inne polskie tłumaczenia tego wersetu biblijnego mówią, że ludzie będą wyniośli, zarozumiali, pyszałkowaci, hardzi i staną się samochwalcami. Nie tylko zamiast Boga czcić będą samych siebie, nie tylko zmieni się ich hierarchia wartości, ale również kardynalnie zmieni się ich postawa. Na przekór wielkiej ewangelicznej cnocie pokory i uniżenia przede wszystkim wobec Boga, a potem wobec bliźnich, o których powinniśmy myśleć z szacunkiem i troską – jak uczy nas Pismo Święte - ludzie czasów ostatecznych będą wyniośli i zarozumiali. Kochając siebie i inwestując w siebie, będą mieli bardzo wysokie mniemanie o sobie i będą się czuć coraz bardziej samowystarczalni. Nawet małżeństwa – coraz bardziej kruche i uważane coraz powszechniej za anachroniczną instytucję – funkcjonują często jako nietrwałe związki dwojga samodzielnych partnerów. Każde z nich ma własne konto, własne pieniądze i auto, własnych przyjaciół i własny świat. Coraz bardziej upowszechnia się etos ludzi samodzielnych i zaradnych. Świat kreuje wzory silnych samotnych kobiet, niezależnych i wolnych mężczyzn, którzy pną się do góry, robią kariery oraz duże pieniądze i w tym „wyścigu szczurów” inni nie liczą się wcale. Natomiast ci, którzy tak nie potrafią żyć, będą się wpędzać w jeszcze głębsze kompleksy niższości i żyć w coraz większej bezradności, pustce i rozpaczy. Świadczą o tym przerażające statystyki samobójstw i usiłowań odebrania sobie życia – szczególnie wśród młodych ludzi!!!
Drogi chrześcijaninie – czy tak wygląda również twoje życie dzisiaj? Jeśli tak jest – pokutuj!
Po czwarte – ludzie będą bluźnierczy (w. 2) – kontynuuje Paweł, stawiając diagnozę stanu ludzkiej duszy u kresu dni. Będą bluźnić Bogu – jak precyzują tę frazę inne polskie tłumaczenia Pisma Świętego. Zmieni się na gorsze również język człowieka, który zwykle wyraża jego wnętrze i stan ducha. Nie mamy chyba wątpliwości, jak zdeprawowanego języka używają ludzie na co dzień w naszych czasach. Chłopcy i dziewczęta, mężczyźni i kobiety! Bez żadnych zahamowań ludzie bluźnią, są wulgarni, obrzydliwi, niepohamowani w swoich negatywnych emocjach! Zachowują się skandalicznie i wyrażają się skandalicznie! Nawet politycy z pierwszych stron gazet raczą nas jadowitymi złośliwościami, nieparlamentarnymi określeniami swoich politycznych przeciwników. A przecież Pismo Święte ostrzega nas, że z każdego nieużytecznego słowa zdamy kiedyś rachunek przed Bogiem! Apostoł Jakub pisze w swoim liście, że tak być nie powinno, żeby z tych samych ust wychodziło błogosławieństwo i przekleństwo, żebyśmy naszym językiem wysławiali Boga i tym samym językiem przeklinali ludzi (Jk 3:9-10).
Tymczasem w naszym chrześcijańskim kraju pada tyle bluźnierstw przeciwko Bogu, tyle nieprzyzwoitych żartów i kpin z Boga, karykatur, dowcipów i skandalizujących dzieł sztuki, które są kiczami profanującymi to, co święte i godne szacunku! W czasach ostatecznych ludzie będą po prostu coraz bardziej bezbożni i rzeczywiście – nadejdą dni, w których nie będzie łatwo być chrześcijaninem! Nadejdą? A może już nadeszły?
Powrót Pana Jezusa na ziemię po swój Kościół zbliża się coraz większymi krokami. Stan duchowy i moralny ludzi współczesnych coraz bardziej pasuje do opisu zaprezentowanego przez Pawła, choć nie powiedzieliśmy jeszcze o kolejnych cechach, które apostoł wyliczył, że ludzie będą rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni, bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre, zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga, którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy (w. 2c-5).
Myślę jednak, że nasze dzisiejsze rozważania Słowa Bożego wystarczą, by skonfrontować nas z grzechami ludzi czasów ostatecznych. Czy jesteśmy do tych ludzi podobni? Czy czasem my również nie jesteśmy winni przed Bogiem grzechu kochania siebie, grzechu chciwości, pychy i wyniosłości oraz grzechu bluźnierstwa, czyli brudnego języka? Jeśli tak jest w twoim życiu – pokutuj! Bo Chrystus blisko jest, tuż u drzwi! (Mt 24:33b).
Właściwą konkluzją dzisiejszego rozważania Słowa Bożego niech będzie zachęta płynąca z wypowiedzi Apostoła Piotra. On również był szczerze zatroskany o naśladowców Chrystusa, którym przyjdzie żyć w czasach ostatecznych. Zwraca się zatem i do nas dzisiaj z zachęcającym i żarliwym apelem: Jakimiż powinniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, jeżeli oczekujecie i pragniecie gorąco nastania dnia Bożego (…). Przeto, umiłowani, oczekując tego starajcie się, abyście znalezieni zostali przed Nim bez skazy i bez nagany, w pokoju (2 P 3:11b-12a i 14)." - żródło : "ludzie czasów ostatecznych"
 
http://zbawieni.com/showthread.php?tid=337

Portret użytkownika tubylec

Im się więcej ma tym więcej

Im się więcej ma tym więcej trzeba temu uwagi poświęcać .. każdego przedmiotu pilnować przed innymi którzy chcą posiadać, tym bardziej im droższy, każdy z nich czyścić, naprawiać, ubezpieczać, o każdym myśleć a to wszystko kosztuje energię .. i już nie ma czasu ani sił na szczęście, bo doba ma tylko 24h.
Jak się skończy ta urocza cywilizacja to ci wszyscy co sobie nagromadzili zabawek i wciąż chcą nowe poznają nową definicję depresji, jak nie będzie nawet psychologa który by ich pocieszył .. bo psycholog się powiesił z powodu depresji.
Ja przegrałem wyścig szczurów, zostało mi bardzo niewiele ale nie żałuję, choć swojego czasu też miałem z tego powodu depresję, teraz się relaksuję w autobusie "koniec wyścigu" a inni niech kręcą dalej swój kołowrotek, skoro muszą .. nagrodą główną depresja, najnowszy model.

Portret użytkownika Santiago88

Chyba nie tyle materializm

Chyba nie tyle materializm jest przyczyną depresji co wiara w to, że pieniądze i różne dobra dadzą nam poczucie szczęścia, spełnienia. I człowiek zdobywa pieniążki, odnosi sukcesy i nadal mu czegoś brakuje, bowiem iluzja chwilowo trafia na rzeczywistość.
I dalej goni, szuka, obiera kolejne cele. Tylko dokąd go to zawiedzie?
Może wystarczy docenić to, co mamy, kim jesteśmy?
Może sami jesteśmy swoim największym dobrem?
 

Portret użytkownika SurvivorMan

"Życie jest cierpieniem.

"Życie jest cierpieniem. Przyczyną cierpienia jest pragnienie. Kończąc z pragnieniami, kończymy z cierpieniem"
                                                                                                                 - Budda

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika SurvivorMan

Dokładnie tak;-) Zauważ że

Dokładnie tak;-) Zauważ że ludy tak zwane prymitywne nie mają takich problemów jak ludzie ze skomplikowanego, tak zwanego cywilizowanego świata... Słyszałeś kiedyś o samobójstwach wśród Inuitów, Aborygenów czy plemion indiańskich Ameryki Pd.? Oni nie cierpią psychicznie, bo nie mają pragnień. Żyją we własnym świecie z dala od tych wszystkich cywilizacynych "udogodnień", a wszystko co jest im potrzebne do życia i szczęścia, daje im Mateczka Natura;-)

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika b@ron

ludzie na głowie stają by

ludzie na głowie stają by mieć coraz więcej i to fakt...jednak żyjemy w czasach pieniądza i to już niezupełnie nasza wina ,to że ktoś chce mieć dom i utrzymać rodzinę ,nie zawsze jest gonitwą za pieniędzmi ,skoro bawimy się w podziały na państwa, instytucja zwana państwem powinna obywatelowi gwarantować pracę za którą byłby w stanie utrzymać siebie i rodzinę ...oczywiście takie coś diabli biorą w chwili kiedy państwowe zakłady się sprzedaje i zyski idą w prywatne kieszenie (często innego państwa) a system działa właśnie na takiej zasadzie że obywatelowi  ma nie starczyć na podstawowe środki do życia i ów obywatel potulnie ma się stawić w banku po pożyczkę ,zresztą niesamowicie korzystną dla niego ...;) co oczywiste ów kredyt rozwija skrzydła ,można kupić działkę ,postawić dom , lepiej żyć ...ale ma jedną wielką wadę...mianowicie szybko się kasa kończy a zostaje zmora zwana ratą...oczywiście to nie tak że i teraz system nie przyjdzie z pomocą...obywatel może znowu iść do banku ...itd ...końcowa faza jest taka że to już nie obywatel idzie do banku a bank przychodzi do obywatela i bierze to co jest własnością banku...czyli wszystko...a obywatel znowu jest wolnym obywatelem i może zacząć wszystko od nowa ...oczywiście to nie jest tak że państwa nie interesuje los obywateli , gdy obywatel zacznie jakąś działalność dochodową od razu wzbudza niesamowite zainteresowanie ze strony państwowych instytucji ,w sensie ,jakie ma dochody i czy je sprawiedliwie dzieli i czy dba o swoją emeryturę ...dokładnie odwrotnie jednak jest w chwili gdy obywatel traci pracę  oczywiście może się zgłosić do urzędu pracy ,jednak niestety w urzędzie pracy można już sobie kupić kawę ...zjeść hamburgera, ale napewno nie dostanie się pracy ...każdy dąży do zdobycia pieniądza ,jeden na środki do życia ,drugi na bryki ,telefony ,rezydencje...ale gdyby na tą chwilę wycofać pieniądz i zostawić obywatela na zasadzie radź sobie sam ,przetrwało by bardzo mało ,część popełniłaby samobójstwa poprzez straty tego co mieli na kontach, część nie przetrwałaby życia w którym nie ma sklepów a jedzenie trzeba sobie samemu "wyprodukować" 

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika zxcvbnm

Referendum pokazało

Referendum pokazało "yntligencje" warszawy:
-Duża część miała wszytstko wiadomo gdzie, ich nic nie obchodzi
-Czesc nie poszla na referendum tylko dlatego że boja się PIS(Propaganda Tuska doprowadziłą do tego że ludzie nie wiedzą o innych opcjach politycznych niż Banda Tuska)
-Reszta chyba śpi i nie widzi, nie chce widzieć tego co wyczynyniają PeOwcy(Ci co głosowali przeciw odwołaniu lub nie poszli)
Z przykrością musze poinformować że NWO wygrało, bo aktualnie dla ludzi najważniejszy jest hajs i udupianie innego.

Portret użytkownika Maniek Kielce

Żeby żyć samowystarczalnie i

Żeby żyć samowystarczalnie i bez pieniędzy najpierw trzeba mieć pieniądze żeby kupić działkę i wybudować eko domek z ogrodem który bedzie nas żywił.
I tu jest problem nie ma kasy żeby osiągnąć taki cel i pewnie dużo osób czytających ten i inne takie portale ma coś takiego w planach.
I właśnie czasem przez brak nadziei rodzi się depresja

Portret użytkownika SurvivorMan

Huaorani, Ewenkowie, Inuici

Huaorani, Ewenkowie, Inuici czy Aborygeni nie muszą mieć pieniędzy, działek i eko domków, a żyją bezstresowo i są samowystarczalni! Dlaczego? Bo od tysięcy lat po dziś dzień, pielęgnowali i pielęgnują wiedzę swoich przodków, czego większość świata nie robi już od dawna! Matka Natura daje im ogień, schronienie, odzież, pożywienie i wodę... Nie potrzebują do szczęścia plantacji, generatorów prądu i innych wynalazków!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika RobCoInd55

No i ciekawe co tacy ludzie

No i ciekawe co tacy ludzie zrobią jak za kilkadziesiąt lat cały system finansowy na świecie się sypnie i pieniądze stracą wartość.
Szczerze mówiąc nienawidzę pieniędzy bo nie ma w naszym świecie bardziej ulotnej i sztucznej rzeczy. Wiem co mówię, bo nie należę do bogatej...ba! nie jestem nawet w klasie średniej. Należę do rodziny której musi miesięcznie wystarczać 500 zł na osobę. ...W sumie to jestem dumy że tak jest, bo potrafię dostrzec o wiele bardziej wartościowe rzeczy w swoim życiu i żal mi tych którzy nie widzą nic poza pieniędzmi.
PS: Tak dla nieoświeconych najważniejszą wartością w całym Wszechświecie jest mądrość i pozostanie nią zawsze.

Działajmy razem, bez konfliktów, dla lepszej przyszłości. 
Make love not war.
Po co nam pieniądze? Przecież zasobów wystarczy dla wszystkich.

Strony

Skomentuj