Kategorie:
Świetne wieści dla kierowców i nieco gorsze dla funkcjonariuszy policji. Google potwierdził, że w ponad 40 krajach wprowadzi możliwość wyświetlania lokalizacji fotoradarów w aplikacji Google Maps. Kierowcy ponadto będą mogli sprawdzić ograniczenie prędkości na danym odcinku drogi.
Firma oficjalnie potwierdziła doniesienia, które pojawiały się w Internecie w ostatnich tygodniach. Aplikacja Google Maps rozpoczęła wyświetlanie ostrzeżeń dla niektórych użytkowników już w styczniu, a w marcu raporty zostały udostępnione szerszemu gronu. Teraz firma postanowiła jeszcze bardziej zaangażować się w rozwój funkcji, które wcześniej nie były dostępne na skalę międzynarodową.
Google powinien spodziewać się reakcji ze strony organów władzy, podobnie jak to było w przypadku aplikacji Waze, która ostrzegała kierowców przed miejscami kontroli trzeźwości. Nowojorska policja wysłała do firmy list, w którym nazwała informowanie użytkowników o punktach kontrolnych "nieodpowiedzialną praktyką, zachęcającą do lekkomyślnego wsiadania za kółko".
Google najwyraźniej nie obawia się jednak reakcji funkcjonariuszy, o czym świadczyć może oświadczenie rzecznika firmy:
Wierzymy, że informowanie kierowców o nadchodzących pomiarach prędkości pozwala im być bardziej ostrożnymi i umożliwia podejmowanie bezpieczniejszych decyzji.
Obecnie Google prowadzi prace nad zwiększeniem dostępności powiadomień dla szerszej grupy użytkowników aplikacji, korzystających zarówno z systemu iOS, jak i Android.
Alerty o fotoradarach są tylko jedną z kilku nowości wprowadzonych w ostatnich miesiącach do Google Maps. W październiku ubiegłego roku firma uruchomiła chociażby funkcje, które mają pomóc osobom dojeżdżającym do pracy w planowaniu podróży, dzięki aktualizacjom ruchu drogowego w czasie rzeczywistym.
Ocena:
Opublikował:
ZychMan
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych. |
Komentarze
Skomentuj