Ludzkie DNA może się znajdować w naszej żywności

Kategorie: 

Foto: smit / 123RF Zdjęcie Seryjne

Ostatnio dużo mówi się o jakości mięsa i to nie zawsze dobrze zwłaszcza w kontekście naszego kraju. Warto, zatem poinformować, że ostatnie badania pokazują, że w produktach mięsnych może znajdować się nie tylko konina, ale nawet ludzka tkanka. To zmusza nas do zastanowienia się na nowo, nad jakością gotowego jedzenia.

 

Prawdopodobieństwo znalezienia śladów ludzkiego DNA w produktach mięsnych jest oceniana, jako "Wystarczająco Wysoka", ponieważ do mięsa mogą się dostawać fragmenty ciał pracowników podczas krojenia mięsa w rzeźniach.

 

W związku ze skandalem końskiego mięsa, o którym grzmiała cała Europa, przedstawiciele rządu Republiki Południowej Afryki zlecili badania, które potwierdziły, że istnieje możliwość, iż tkanka ludzka wchodzi do mięsa przeznaczonego do spożycia przez ludzi. Według specjalistów nie jest to jednak zagrożenie dla konsumentów.

"Załóżmy, że pójdę do fabryki i przetestuje pierwszy dostępny kawałek mięsa. Jeśli okaże się, że pracownik fabryki, przed procesem obróbki na przykład dłubał w nosie, wynik testów pokaże zupełnie inny skład mikrobiologiczny" - mówi profesor Uniwersytetu Stellenboscha, Ludwik Hoffman

Często dochodzi też do sytuacji, gdy rzeźnicy zatną się przy pracy. Jednak obecność ludzkiej tkanki w próbkach mięsa nie oznacza, że ​​będziemy jeść ludzkie mięso. Oczywiście lepiej wierzyć, że takie przypadkowe domieszki w naszej żywności, zdarzają się rzadko, ale z pewnością do tego dochodzi.

 

Nie ma też, co liczyć, ze państwowe urzędy zadbają o to, aby nasza żywność nie była trująca. Gdyby te organizacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo sanitarno-epidemiologiczne rzeczywiście poważnie traktowały swoje obowiązki z naszego rynku musiałaby zostać wycofana zdecydowana większość żywności, ponieważ w dużej mierze jest ona pełna chemii a obecność śladowych domieszek ludzkich tkanek w mięsie jest przy tym tylko nieszkodliwą ciekawostką.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Paniznaprzeciwka

Ten artykuł nie przekona

Ten artykuł nie przekona nawet zatwardziałych zwolennikow miesiwa do zmiany diety. Nawet ukryta kamera ukazująca pracownika zakładu miesnego, ktory dłubie nie tylko w nosie ale także w innych otworach własnego ciała. Co najwyżej do głośnego stwierdzenia "a to świnia jedna " skierowanego pod adresem pracownika.

Portret użytkownika ojciec

Nie ma jak zażeranie się

Nie ma jak zażeranie się genetycznie modyfikowanymi owocami i warzywami pozbawionymi w 90% wartości odżywczych i nafaszerowanymi pestycydami. A może sosik sojowy z glutaminianem? Ciężkostrawną kapustę? Kaszę gryczaną na okrągło? Czy też może orzechy jako źródło energii? To dobre dla nic nie robiących kobitek, które chcą schudnąć, ale nie dla pracujących chłopów.

Portret użytkownika devoratus

" To dobre dla nic nie

" To dobre dla nic nie robiących kobitek, które chcą schudnąć, ale nie dla pracujących chłopów."
 
Aż chciałoby się napisać "było się uczyć, to byś teraz siedział elegancko przy laptopie z nogami na stole"...
 
A na poważnie, co komentarz, to agresja i nienawiść w stosunku do osób ośmielających się mieć własne zdanie, masz problemy z ego? Jedz co chcesz - czy ktoś Ci broni?
 
Sam ciągle piszesz "Pani na pewno zjada to", "Pani na pewno zjada tamto" - a sam się oburzasz "Pani nic nie wie o mojej kuchni". Zastanów się co robisz człowieku, za dużo mięsa, sterydów, czy za mało serca?

 

 

Portret użytkownika ojciec

Odnośnie tego "było się

Odnośnie tego "było się uczyć" to spójrz na siebie bo masz odzywki jak prostak reprezentując tutaj ekipę portalu. Jak ty śmiesz w ogóle takie uwagi robić komukolwiek? Pomijam, że mnie one nie dotyczą, a siedzenia z nogami na biurku to ty się synku możesz uczyć ode mnie co najwyżej. Ale dlaczego obrażasz ludzi pracujących fizycznie? Czy oni jacyś gorsi są? Kafelkarz, budowlaniec, stolarz, dekarz, malarz, magazynier i wiele innych zawodów? Pytam raz jeszcze: jak śmiesz poniżać tych ludzi? 
Leci skarga do administratora. A spróbuj nie opublikować tej wypowiedzi to i administratorowi się oberwie za trzymanie takiej chołoty w ekipie. Ty pseudo wykształcony nimfomanie.

Portret użytkownika ojciec

Odpisuję w takim tonie w

Odpisuję w takim tonie w jakim 'wegetarianie" wyrażają się o normalnych, wszystkojedzących ludziach. I nie czepiaj się mięsa bo jem go może z 2-3kg/mc, a nie kilogram dziennie. Wegetarianizm to także rezygnacja z jaj, ryb, mleka i przetworów mlecznych, a więc wszelkiej maści nabiału. Nawet zrobienie normalnego ciasta to problem bo częstym składnikiem jest mleko czy jajko.
Zadaję konkretne pytania "wegetarianom" i czekam na odp. Ale zamiast tego cały czas czytam tylko jaki jestem prymitywny i agresywny. Niestety konkretów żadnych. Nie liczę już nawet na nie bo dobrze wiem, że ci ludzie nie mają nic do powiedzenia. Jak jedno czy drugie się przewróci z powodu anemii to może coś dotrze. No chyba, że garściami suplementy łykają - witaminy, aminokwasy, tłuszcze rybne, itd. bo nie da się na tej diecie tego wszystkiego dostarczyć albo trzeba tonami wsuwać niektóre warzywa, orzechy, itd.
Co jest z tym światem? Normalny człowiek który lubi ugryźć udko z kurczaka albo schabowego ma się wstydzić, że żyje? Wegetarianie to chyba druga po gejach tak zawzięta i nietolerancyjna grupa ludzi na świecie.
Mam nadzieję, że ten post się ukaże.
 

Portret użytkownika Beata

Jeszcze raz zapytam pana,

Jeszcze raz zapytam pana, dlaczego pan wypowiada się w temacie, o którym nie ma zielonego pojęcia? Dietę wegetariańską używają sportowcy, w tym kulturyści, ludzie pracjący fizycznie i wszyscy zgodnie twierdzą, że po zmianie diety przbyło im sił, a nie odpadło. Bo nie byli obciążeni przez cholesterol, zbędny tłuszcz, nie mieli zakwaszonego organizmu (co powoduje mięsna dieta), szybciej się wysypiali i regenerowali. Ale to jest naprawdę olbrzymi temat. Zamiast się tak zacietrzewiać (pewnie przez nadmiar mięsa, a jak tam ciśnienie?), lepiej poszukałby pan rzetelnych informacji na temat wegetarianizmu i przestałby się ośmieszać. A teraz pana zaszokuję. Wegetarianie to pikuś. Są ludzie, któzy jedzą tylko surowe owoce i warzywa, i mają się jeszcze lepiej. Sa to też ludzie bardzo świadomi tego co robią i jedzą i zapewniam pana, że dobrze wiedzą co to jest żywność GMO i na 100% jej nie kupują. A że przy okazji nie jedzą miesa zwierząt, które są karmione GMO oraz mleka, które zawiera więcej hormonów i antybiotyków (oraz GMO) niż jakikolwiek inny produkt, więc szansa na to, że zaczną chorować na ciężkie choroby spowodowane żywnością transgeniczną są praktycznie żadne.

Portret użytkownika Paniznaprzeciwka

"Wegatarianscy sekciarze "

"Wegatarianscy sekciarze " wiesz co teraz to durnia z siebie zrobiłes. Nikt nie twierdzi ze warzywa i owoce produkowane na skale przemyslowa sa zdrowe. Jesli ci zalezy na przyswojeniu bialka i innych skladnikow zawartych w miesie to zwyczajnie spozywaj mieso surowe, a nie po obrobce termicznej. Jak na drapierznika przystalo. To samo dotyczy warzyw nie terroryzuj sie bigosem tylko jedz surowa kapuste, a bedzie lekkostrawna.
Ostatnio mialam okazje ogladac wypowiedz pana doktora, ktory raczyl powiedziec iż organizm ludzki nie przetwarza białka zwirzecego tylko go wydala. Nie pamietam nazwiska tego czlowieka, ale napewno nie był to dr. Kwaśniewski.

Portret użytkownika ojciec

To raczej Pani posługuje się

To raczej Pani posługuje się jakimiś bzdurnymi danymi. Tak się składa, że ćwicząc na siłowni poznałem około setki sportowców i żaden z nich nie był wegetarianinem. A Pani ilu poznała? Niby skąd ma się brać białko niezbędne do budowy mięśni? Z trawy albo orzechów? Śmiechu warte teorie. Proszę natomiast poczytać czym konserwowane są np. cytrusy, które Pani zapewne kupuje masowo. O genetycznie modyfikowanej soji i kukurydzy też Pani nie słyszała zapewne? Pani sosik sojowy właśnie z takiej powstaje. Równie niezdrowa jest mąka pszenna, której z pewnością dużo Pani zjada w różnych postaciach bo coś przecież trzeba jeść.
To ja już raczej pozostanę przy niezdrowym mięsie. A Pani radzę zacząć łykać sztuczne witaminy bo się Pani wykończy na tej Pani zdrowej diecie wegetariańskiej, która tak naprawdę zabija na dłuższą metę i są różne ambitne opracowania na ten temat.
Polecam chociażby ten artykuł:
http://nowadebata.pl/2010/12/15/weganizm-moze-zabic/
A także tę wypowiedź:
http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=5162565
Tak naprawdę dobra dieta to dieta "wszystkiego po trochu i z umiarem", a nie popadanie w skrajności. Wegetarianie niestety tego nie rozumieją.

Portret użytkownika devoratus

Zanim komuś zarzucisz bzdury

Zanim komuś zarzucisz bzdury - najpierw sam się trochę doucz, Przyjacielu.
Tak się składa, że przez 17 lat treningu na siłowni poznałem trochę sportowców-wegetarian. To prawda, że jest ich niewielu - ale nie można pisać, że nie istnieją.
 
"Niby skąd ma się brać białko niezbędne do budowy mięśni? Z trawy albo orzechów? Śmiechu warte teorie."
 
Mówiąc szczerze ja żywiłem się głównie mlekiem, białym serem i jajkami - a udało mi się zbudować 53 w ręce i 147 w klatce. Czerwonego mięsa nie jadłem prawie wcale, a kurczaki sporadycznie. ludzie nie doceniają także kasz, które są znacznie wartościowsze od ryżu.
 
Podsumowując - niech każdy je co chce - jeśli mu to służy i smakuje - na zdrowie.

 

 

Portret użytkownika ojciec

Jajka i mleko? Od kiedy to

Jajka i mleko? Od kiedy to wegetarianie jedzą takie rzeczy? Jak zrozumiesz czym jest wegetarianizm to możemy porozmawiać. Oczywiście, że na diecie na masę wciąga się białko z przetworów mleka krowiego, ale wegetarianin tego nie zrobi. A jak ćwicząc na siłowni wciągasz kaszę gryczaną z jej wysokim indeksem glikemicznym (powoduje duże wyrzuty insuliny, a to blokuje spalanie tłuszczu w komórkach) to też widać jaki z ciebie fachowiec od ćwiczeń.
Oczywiście, że niech każdy je to co mu smakuje. I niech toleruje to co jedzą inni, a nie na każdym kroku powtarza bzdury, że mięso szkodzi. Wszystko szkodzi, nawet czysta woda w nadmiarze. Ja nie mam nic do wegetarian dopóki nie zaczynają narzucać swoich bzdurnych teorii innym.

Portret użytkownika ojciec

Oczywiście,  że wiem. Tyle,

Oczywiście,  że wiem. Tyle, że ja nie jem codziennie tego kurczaka i 2-3kg na miesiąc nie jest w stanie mi zaszkodzić. A ty, zajadając się genetycznie modyfikowanymi owocami i warzywami na wielką skalę, robisz sobie krzywdę każdego dnia.
Prawdziwy wegetarianin nawet makaronu nie ruszy, ciasta drożdżowego też nie. Jogurtu też. Sera żółtego ani twarogu. Nawet prawdziwych pierogów z kapustą i grzybami nie zjecie czy klusek bo tam są jajka. Masakra jakaś.
Mam się przejmować kurzym płodem? W imię czego? Równie dobrze można płakać z powodu miażdżonej bestialsko pomarańczy na sok. Przecież to kiedyś była część żywego organizmu, prawda? Rośliny też czują.

Portret użytkownika tropheus

dziewczyny smaukuje wam ?

dziewczyny smaukuje wam ? świetnie ,ale ten temat jest nie do roztrzygniecia . Wszedzie powina być równowaga wystarczy pomyśleć Smile jak i ile kiedyś jadano Smile dodam ze nie było lodówek i paru innych wynalazków ,i wiecie wtedy raczej nikogo nie obchodziło co inny lubi ,a już napewno nie było trenerów fitnesu dietetyków po studiach itd . Przepraszam moderatorów ale  Smile Nasrali wam gupot do łba i tyle ,sprawa krutka kto zagląda do czyjeś alkowy czy kuchni , to mu w jape i za drzwi niech kiep buduje swe teorie na swym podwórku , przecierz o to we wszystkim chodzi .
pozdrawiam

Strony

Skomentuj