Ludzkie DNA może się znajdować w naszej żywności

Kategorie: 

Foto: smit / 123RF Zdjęcie Seryjne

Ostatnio dużo mówi się o jakości mięsa i to nie zawsze dobrze zwłaszcza w kontekście naszego kraju. Warto, zatem poinformować, że ostatnie badania pokazują, że w produktach mięsnych może znajdować się nie tylko konina, ale nawet ludzka tkanka. To zmusza nas do zastanowienia się na nowo, nad jakością gotowego jedzenia.

 

Prawdopodobieństwo znalezienia śladów ludzkiego DNA w produktach mięsnych jest oceniana, jako "Wystarczająco Wysoka", ponieważ do mięsa mogą się dostawać fragmenty ciał pracowników podczas krojenia mięsa w rzeźniach.

 

W związku ze skandalem końskiego mięsa, o którym grzmiała cała Europa, przedstawiciele rządu Republiki Południowej Afryki zlecili badania, które potwierdziły, że istnieje możliwość, iż tkanka ludzka wchodzi do mięsa przeznaczonego do spożycia przez ludzi. Według specjalistów nie jest to jednak zagrożenie dla konsumentów.

"Załóżmy, że pójdę do fabryki i przetestuje pierwszy dostępny kawałek mięsa. Jeśli okaże się, że pracownik fabryki, przed procesem obróbki na przykład dłubał w nosie, wynik testów pokaże zupełnie inny skład mikrobiologiczny" - mówi profesor Uniwersytetu Stellenboscha, Ludwik Hoffman

Często dochodzi też do sytuacji, gdy rzeźnicy zatną się przy pracy. Jednak obecność ludzkiej tkanki w próbkach mięsa nie oznacza, że ​​będziemy jeść ludzkie mięso. Oczywiście lepiej wierzyć, że takie przypadkowe domieszki w naszej żywności, zdarzają się rzadko, ale z pewnością do tego dochodzi.

 

Nie ma też, co liczyć, ze państwowe urzędy zadbają o to, aby nasza żywność nie była trująca. Gdyby te organizacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo sanitarno-epidemiologiczne rzeczywiście poważnie traktowały swoje obowiązki z naszego rynku musiałaby zostać wycofana zdecydowana większość żywności, ponieważ w dużej mierze jest ona pełna chemii a obecność śladowych domieszek ludzkich tkanek w mięsie jest przy tym tylko nieszkodliwą ciekawostką.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Ulmus

  @ojciec: "Sypiesz

 
@ojciec:
"Sypiesz propagandą jak guru tej sekty."
 
Zastanawiam się skąd się biorą tacy jak Ty. Powyższe stwierdzenie kompletnie wyprane jest z jakiegokolwiek zabarwienia merytorycznych odniesień. Jeśli zarzucasz nauce propagandę, to na czym bazujesz w życiu? Szkołę rzuciłeś po kilku tygodniach pierwszej klasy w podstawówce? Oczywiście, że nie, skończyłeś ją, następnie kontynuowałeś edukację zapewne z własnej woli, świadomie, wiedząc, że zdobycze nauki to coś na czym można opierać większość dziedzin życia społecznego.
 
Obecnie przekreślasz to wszystko jedynie ze względu na emocjonalne uniesienie? Nagle świat nauki to dla Ciebie grupa ludzi tworzących sektę? Bo tu leży sedno sprawy, nie cytowałem wegetarian, nie mówiłem o ich światopoglądzie, podawałem suche fakty ze strony bezstronnej nauki. Wyniki przeprowadzonych badań są jednoznaczne - dieta wegetariańska dostarcza wszystkich składników odżywczych organizmowi, to niepodważalny FAKT. Jeśli wegetarianie powołują się na owe fakty - podając komuś takiemu jak Tobie argumenty z nimi związane - dla Ciebie jest to tożsame z sianiem sekciarskiej propagandy. Wybacz ale wegetarianie jedynie wskazują na osiągnięcia naukowe w tym względzie, tak więc propagandą wg Twojego toku myślenia są owe wyniki naukowych badań.
 
Przyczynę takich wtrętów zrzucam na Twoje wzburzenie emocjonalne, bo na chłodno - z pewnością nie stawiał byś sprawy jak ktoś rodem z ciemnogrodu. Myślę, że jesteś poważnie myślącym, inteligentnym czlowiekiem z odpowiednim temperamentem, który daje znać o sobie w przypływie emocji.
 
"Co mnie obchodzą jakiejś jednostki, które jadły korzonki i wygrały olimpiadę? Każdy ogranizm jest inny i nie wolno w ten sposób narzucać nikomu stylu odżywiania."
 
Powyżej sugerujesz, że niektóre organizmy są tak silne, że w osiąganiu sukcesów o jakich mówimy - nie przeszkodzi im nawet wegetarianizm Smile Ale tutaj znowu kłania się sedno sprawy - naukowo dowiedziono, że wegetarianizm jest absolutnie bezpieczny i zdrowy dla KAŻDEGO! Argumentów znajdziesz mnóstwo w naukowych opracowaniach, żródłach - na które wskazywałem.
 
Chwila, chwila... Jak to NARZUCAĆ?? Czy gdziekolwiek komukolwiek narzucam cokolwiek? Nie, nie zrobiłem tego nigdy i nigdzie. Nie moja wina, że fakty na które wskazałem są dla Ciebie niewygodne. Wskazywanie na osiągnięcia naukowe w jakiejś dziedzinie, używając tego w trakcie dyskusji jako argumentu na pożal się boże tezy jakie zaprezentowałeś - nazywasz narzucaniem stylu odzywiania?? Coś Ci się grubo pozajączkowało, jeśli jednak wciąż tak uważasz - to zapewne wiesz i mam Ciebie za człowieka zdolnego wziąć odpowiedzialność za swoje słowa, że do stawiającego zarzut należy niepisany obowiązek wykazania, że nie jest on jedynie wymysłem, dlatego przytocz jakikolwiek cytat nie oderwany z kontekstu, z mojej wypowiedzi, dzięki któremu bezsprzecznie będzie można przyznać, iż rzeczywiście Twoj zarzut jest zasadny. 
 
"Jadę ostro bo z takimi jak ty nie można inaczej."
 
Jedziesz ostro Smile Ja bym to nazwał - "pieprzeniem trzy po trzy", no ale cóż - w   sumie to może być też ostra jazda ;) 
Za takimi jak ja? Czyli? Z jakimi?
 
"Wegetarianie lubują się w określeniach typu "drapieżnik" i każą mi jeść mięso na surowo (niby czemu) jak jedna p. Beatka tutaj. To też jest CHAMSTWO i bezczelność tylko lekko zaowalone dla zmyły. Nie udawaj, że tego nie widzisz cwaniaczku z miodem w uszach."
 
Rozmawiam z Tobą Einsteinie, który nie potrafi wspiąć się nieco wyżej nad własny poziom i zacząć prowadzić konstruktywną, merytoryczną dyskusję na argumenty. Gdy komuś ich brakuje zawsze będzie uciekał się do podjazdów ad personam w stylu przeciętnego gimnazjalisty - gbura i aroganta, którego w takich momentach najwyższym osiągnięciem jest wypierdek typu: "cwaniaczku z miodem w uszach".
 
Oczywiście należy potępiać wszelkie wyzwiska typu "drapieżnik", itd. W każdej grupie społecznej znajdą się oszołomy, głupcy, itp. i wegetarianie nie są od nich wolni. A jeśli już jesteśmy przy 'Beatce', to moim zdaniem chciała zwrócić uwagę na to, że smak mięsa zawdzięczamy roślinom, stąd propozycja abyś spróbowal zjeść surowe mięso. Będzie smakować? Raczej nie i tutaj właśnie ponownie kłania się siła roślin.
 
"A może pewną aktorkę Angelinę zacytować, która właśnie wyzwoliła się z mitów wege i twierdzi, że to był największy błąd w jej życiu, a teraz z apetytem wciąga czerwone mięso i wygląda świetnie? Jako wegetarianka niemalże wpędziła się w ciężką chorobę."
 
Można odpowiedzieć Twoimi słowami: "Co mnie obchodzą jakiejś jednostki (...)? Każdy ogranizm jest inny i nie wolno w ten sposób narzucać nikomu stylu odżywiania!"
Musisz mieć świadomość, że chodzi o dietę, a tutaj sprawa nieco się komplikuje. Należy ściśle jej przestrzegać, a to nie takie proste. W przypadku Angeliny sprawa jest jeszcze bardziej delikatna, bo ona przeszla na weganizm - restrykcyjną odmianę wegetarianizmu. Z pewnością popełniała błędy żywieniowe w doborze produktów. Angelina to naprawdę żaden argument - podaj jej jadłospis z czasu, gdy była na diecie, dodatkowo - czy nie stosowała jakichś używek, leków, narkotyków itd., itp - mamy do czynienia z celebrytką, sławną aktorką, wiadomo jakie oni często życie prowadzą. Podaj - wtedy będzie można dyskutować.
 
"Inne linki które dałem czytałeś w ogóle? O facecie, któremu żona w parę lat zmarła po tym jak na wege przeszła?"
 
Żartujesz, czy tak na poważnie? Wypowiedź na forum bez jakiegokolwiek dowodu, że to wydarzyło się naprawdę i przyczyną śmierci był wegetarianizm, a nie np. anoreksja? Przecież równie dobrze Ty sam mogłeś zamieścić tę wypowiedź na tamtym forum, Dodatkowo ten ktoś pisze: "tabletek nie chciała, a warzywa jej nie smakowały". Wegetariance nie smakowały warzywa? Sprawa wygląda tak (jeśli rzeczywiście miało to miejsce), że ta osoba potrzebowała na początek psychologa. Pamiętać przede wszystkim należy, że wegetarianizm jest dietą, a nie nie tylko niejedzeniem mięsa. Ktoś mówi, że został wegetarianinem i podupadł na zdrowiu, a okazuje się, że podstawą jego menu był ser żółty, pączki i bułki z dżemem. Nic tylko żyć, nie umierać! :))) 
 
"Jedz człowieku co ci pasuje i nie narzucaj mi bezczelnymi metodami swoich przekonań."
 
 Narzucam Ci swoje przekonania? Czyli prócz dyrdymałów, które powyżej wypisywałeś, uciekasz się jeszcze do bezczelnych kłamstw? Zacytuj - z niby jakiej to mojej wypowiedzi wynika, że narzucam Ci bezczelnymi metodami swoje przekonania? Jeśli tego nie zrobisz - można będzie Ci mówić po prostu - "prymitywny kłamca".
 
"I o to samo proszę każdego wege. Nie mam zamiaru obojętnie przechodzić obok niemalże wyzwisk z tytułu takiego, że JEM MIĘSO."
 
Tutaj Cię popieram, nie przechodź obojętnie obok wyzwisk. A jeśli już przy tym jesteśmy - kto tutaj obrzucił Cię wyzwiskiem i jakim? Ty zaprezentowałeś dobitnie swoje - "chorzy psychicznie, nienormalni sekciarze", "cwaniaczek z miodem w uszach".
 
"I będę jadł mięso i moje dzieci jedzą mięso i NIC WAM DO TEGO."
 
Racja, nic nikomu do tego. Czy ktoś Cię tutaj potępiał za to, że jesz mięso?
 
"A wy wciągajcie trawę i orzeszki jak lubicie."
 
Znowu prymitywna sugestia, tym razem masz niektórych ludzi za krowy jedzące trawę?
 
"I żadne z nas nie jest gorsze. Z tym, że ja nikomu nie narzucam co ma jeść, a wy robicie to nieustannie i to już jest chore."
 
Żadne nie jest gorsze - święta racja. A kto tutaj narzuca Tobie co masz jeść? Musi to być conajmniej kilka osób, bo piszesz "wy". Chore to raczej można nazwać Twoje zapędy wyzywania innych i dziwną manię prześladowczą, że ktoś  NIEUSTANNIE narzuca Tobie co masz jeść.
 
"To tyle bo dyskutować to ja mogę z kimś kto ma argumenty, a nie propagandowy bełkot pod czaszką."
 
To właśnie Twoje tezy można w tak niewyszukany sposób nazwać - bełkot. Żadnych, poważnych argumentów nie podałeś - w odrożnieniu ode mnie, bo podałem Ci namiary na wyniki badań naukowych, co Ty dałeś w zamian? Przykład pierwszy z brzegu:
 
"Jajka i mleko? Od kiedy to wegetarianie jedzą takie rzeczy? Jak zrozumiesz czym jest wegetarianizm to możemy porozmawiać. Oczywiście, że na diecie na masę wciąga się białko z przetworów mleka krowiego, ale wegetarianin tego nie zrobi."
 
Buahahahah. Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać, bo te brednie to nic innego jak śmiech na sali Smile

Portret użytkownika rexio

A może kolega "ojciec" i

A może kolega "ojciec" i jeszcze inni specjaliści słyszeli coś o uprawach naturalnych? nie tzw ekologicznych tylko naturalnych gdzie nawet się ziemi nie orze tylko wszystko rośnie w otoczeniu chwastów? Bardzo się to rozwija w Rosji na Ukrainie i Białorusi.Ja to wprowadzam powoli u siebie.W komplecie z jajkami i wyrobami mlecznymi z mleka prosto od cycka dieta cud.Ale w odróżnieniu od kolegów mięsożerców ja im tego za złe nie mam co jedzą.Założenie jest takie że nie jem nic co ma oczy plus coś tam jeszcze.A kiedyś bywało że 4 sznycelki na obiadek to było mało i niechby ktoś powiedział mi że mięsko jest bee...

Portret użytkownika Ulmus

Kolega "ojciec" to nie wie,

Kolega "ojciec" to nie wie, że jajka, mleko i jego przetwory wchodzą w skład jednej z diet wegetariańskich, a Ty  wymagasz, by wiedział o uprawach naturalnych Wink Super, że zacząłeś je stosować, można zapytać - jakie efekty po pierwszych zbiorach? Porównując np. do tradycyjnych? Na jakiej klasie ziemi uprawiasz?

Portret użytkownika Ulmus

@ojciec - rozumiem, że można

@ojciec - rozumiem, że można być niedouczonym, czegoś nie wiedzieć, jednak nie rozumiem w jaki sposób niewiedza lub adopcja nieaktualnych, błędnych informacji, tudzież dezinformacji może być podstawą do negowania a priori i do zwykłych, prostackich ataków na wegetarian i diety wegetariańskie w ogóle?
Dowiedziono naukowo, że diety wegetariańskie to zdrowy wybór, spróbuj zapoznać się ze stanowiskiem największej na świecie organizacji zrzeszającej dyplomowanych dietetyków - American Dietetic Association i dietetyków Kanady odnośnie diet wegetariańskich: 
Stanowisko American Dietetic Association oraz Dietitians of Canada z 2003r.
Pierwszy raz stanowisko to opublikowano w 1997 roku, później zostało aktualizowane właśnie w 2003 roku (link do tłumaczenia powyżej) oraz w 2009 roku, link do tłumaczenia poniżej:
Stanowisko American Dietetic Association z 2009 roku
Niżej masz potwierdzenie w oryginale:
American Dietetic Association: Vegetarian Diets
 
                                                                                                                                                                                               Taki np Amerykański Departament Rolnictwa stwierdza, że dieta wegetariańska dostarcza wszystkich składników odżywczych, których człowiek potrzebuje:
 
http://www.choosemyplate.gov/healthy-eating-tips/tips-for-vegetarian.html

a niejaki niezarejestrowany user portalu zmianynaziemi.pl o nicku "ojciec" - wstawia tutaj swe "mundrości" rodem z ciemnogrodu i ma osoby, które więcej wiedzą od niego za tumanów! Oby takie "ojce" zechciały się dokształcić, doinformować, niestety - często takie przypadki są beznadziejne. Ty do niego "święte słowa", a on - "moja krowa"... Smacznego Panie "ojciec". Mam nadzieję, że nasz 'ojciec" się zreflektuje i wiedzę swą uzupełni.
 
 

Portret użytkownika ojciec

Mogę w 10 min. wstawić 3x

Mogę w 10 min. wstawić 3x tyle linków ostrzegających przed dietą wegeteriańską, która w szczególności nie nadaje się dla dzieci oraz sporej grupy ludzi dorosłych w zależności od posiadanej grupy krwi. Całe książki powstały na ten temat, coraz częściej mówi się też, że wegetarianizm to nie tyle styl żywienia co życia - wielka sekta nie dopuszczająca jakiegokolwiek innego punktu widzenia, grupa ludzi o wypranych doszczętnie mózgach.
W przeciwieństwie do ciebie jem wszystko i nie zamykam się w chorym światku jednej, słusznej ideologii. Nie zieję również agresją i chamstwem jak ty. Widać już po paru zdaniach jak bardzo "służy" ci ta dieta.
Zjedz pieczonego kurczaka czasem to ci przejdzie.

Portret użytkownika Ulmus

'ojciec': "Mogę w 10 min.

'ojciec':
"Mogę w 10 min. wstawić 3x tyle linków ostrzegających przed dietą wegeteriańską, która w szczególności nie nadaje się dla dzieci oraz sporej grupy ludzi dorosłych w zależności od posiadanej grupy krwi."
 
Tak zapewne być musi. Dlaczego? Bo tako rzecze 'ojciec'! Biggrin Czlowieku - Twoje wyprane z wiedzy pseudoteorie to pustota bez pokrycia. "Jedz zgodnie z grupą krwi"? Tezy zawarte w tej książeczce przecież obalono już dawno. Coś Pan - pod lodem przeleżał pół wieku? Linki z bełkotem możesz sobie wstawiać, podaj namiary na zweryfikowane badania naukowe, które jednoznacznie potwierdzą Twoje dyrdymały. Tak - DYRDYMAŁY, bo póki co - jakichkolwiek rzeczowych argumentów nie podałeś, a jedynie zmyślone bzdury i własne opinie bez pokrycia budowane na bazie prymitywnego uprzedzenia.
 
Bezpodstawnie stawiasz mi zarzuty podjazdów ad personam, a przecież chamstwo jest Twoją domeną, udowodniłeś to twierdzeniem, że wegetarianie to wielka sekta o wypranych doszczętnie mózgach, nienormalni ludzie. Ty siebie słyszysz w ogóle? W przeciwieństwie do Twoich wyzwisk stwierdzam fakt, że jesteś niedouczony  w temacie, w którym tak niemrawo próbujesz "dyskutować".
 
Mieszasz laktoowowegetarian z weganami, bo jaja i mleczne przetwory wchodzą w skład jednej z diet wegetariańskich, która nazywa się właśnie laktoowowegetariańską, a dieta wegetariańska, w której rezygnuje się i z jaj, i z przetworów mlecznych to weganizm. Najbardziej restrykcyjne odmiany wegetarianizmu to witarianizm i frutarianizm. Nie pojmujesz w jaki sposób można uzyskać pełen zestaw aminokwasów w jednym posiłku bez mięsa, nie wiesz, że wielu sportowców to wegatarianie. Np:
- Jake Shields zawodnik MMA zdobywca m.in tytułu Strikeforce Middleweight Championship,
- Scott Gordon Jurek (ultramaratończyk), zdobywca wielu prestiżowych nagród, m.in. Hardrock Hundred (2007) w Badwater, Ultramarathon (w latach 2005, 2006), Spartathlon (2006, 2007, 2008) i Western States 100 Mile Endurance Run (1999–2005). W 2010 roku, w 24-godzinnym biegu na Mistrzostwach Świata w Brive-la-Gaillarde we Francji, Jurek zdobył srebrny medal i ustanowił nowy rekord USA przebiegając dystans 165,7 mil,
- Timothy Bradley, pięściarz weganin - pokonał słynnego Manny'ego Pacquiao,
- Brendan Brazier, triathlonista, weganin, jego osiągnięcia to między innymi zwycięstwo w Canadian 50-km Ultramarathon Championships w 2003 i 2006 roku,
- Bill Pearl, jeden z najwybitniejszych kulturystów w historii w wieku 39 lat został wegetarianinem i w dwa lata później (w 1971) zdobył kolejny tytuł  Mr. Universe, a  jego pasmo sukcesów trwało aż do 2006 roku.
-  Andreas Cahling, równiez kulturysta (IFBB Mr. International),
- legendarny Albert Beckles http://www.bodybuilders.com//albert.htm
- Carl Lewis sławny lekkoatleta, przeszedł na weganizm w 1990 roku, po tym został 3 -krotnym Mistrzem Olimpijskim, 2-krotnym złotym medalistą w Mistrzostwach Świata http://pl.wikipedia.org/wiki/Carl_Lewis,
 
długo by wymieniać...
 
Reasumując - jeśli prócz wygadywania bzdur masz coś do powiedzenia w temacie i stać Cię na merytoryczną dyskusję - zapraszam.

Portret użytkownika ojciec

Sypiesz propagandą jak guru

Sypiesz propagandą jak guru tej sekty. Co mnie obchodzą jakiejś jednostki, które jadły korzonki i wygrały olimpiadę? Każdy ogranizm jest inny i nie wolno w ten sposób narzucać nikomu stylu odżywiania. Jadę ostro bo z takimi jak ty nie można inaczej. Wegetarianie lubują się w określeniach typu "drapieżnik" i każą mi jeść mięso na surowo (niby czemu) jak jedna p. Beatka tutaj. To też jest CHAMSTWO i bezczelność tylko lekko zaowalone dla zmyły. Nie udawaj, że tego nie widzisz cwaniaczku z miodem w uszach.
A może pewną aktorkę Angelinę zacytować, która właśnie wyzwoliła się z mitów wege i twierdzi, że to był największy błąd w jej życiu, a teraz z apetytem wciąga czerwone mięso i wygląda świetnie? Jako wegetarianka niemalże wpędziła się w ciężką chorobę. Inne linki które dałem czytałeś w ogóle? O facecie, któremu żona w parę lat zmarła po tym jak na wege przeszła?
Jedz człowieku co ci pasuje i nie narzucaj mi bezczelnymi metodami swoich przekonań. I o to samo proszę każdego wege. Nie mam zamiaru obojętnie przechodzić obok niemalże wyzwisk z tytułu takiego, że JEM MIĘSO. I będę jadł mięso i moje dzieci jedzą mięso i NIC WAM DO TEGO. A wy wciągajcie trawę i orzeszki jak lubicie. I żadne z nas nie jest gorsze. Z tym, że ja nikomu nie narzucam co ma jeść, a wy robicie to nieustannie i to już jest chore.
To tyle bo dyskutować to ja mogę z kimś kto ma argumenty, a nie propagandowy bełkot pod czaszką.

Portret użytkownika ariel

Osobiście pubblicznie

Osobiście pubblicznie twierdze, że Sanepid nie jest zdolny do ochrony konsumentów. Nie ma ani odpowiednich kompetencji, środków ani możliwości prawnych.
W moim życiu miałem nieprzyjemność proszenia Sanepid o pomoc i ją dostałałem ale skutecznie? Sami oceńcie.
Mieszkałem w wielopiętrowej kamienicy. Administrator budynku chciał zaoszczędzić kilkaset złotych. Do pomalowania lamperii użył farby ftalowej do użytku przemysłowego na otwartej przestrzenii. Absolutny zakaz w pomieszczeniach zamkniętych.
Sprawa zgłoszona do Sanepidu gdy kilka dzieciaków zaczęło mieć problem z sikaniem.
Sanepid po osobistej interwencji piszącego, poinformował z wyprzedzeniem Adminsitratora o kontroli. 
Administrator nawet nei przygotował się do "niezapowiedzianej" kontroli co zmusiło urzędnika do spisania etykietki farby, zabrania próbek.
Epilog?
Nic sie nie stało.
Mieszkancy z dzieciakami nie postanowili walczyć o swoje prawa zawsze tłumacząc się jednym i tym samym tekstem - "w polskim sądzie co to da'
 
To są fakty.
 
Adres mailowy jest prawdziwy, jeżeli ktoś uważa że podaję falszywe informacje chętnie nawiążę kontakt. To spotkało mnie i parę innych osób. 
Mogę jeszcze dużo napisać o reklamacjach pleśni w mięsie (w mięsie nie powinno być pleśni na marginesie) czy produktach cukrowych. O długiej rekonwalescencji z nabytego grzyba rozwalającego układ odpornościowy nabytego przez zażeranie się gotowymi produktami wysoko przetworzonymi itp.
 
Nadanie uprawnien policyjnych Sanepidowi w kontekście szczepien uwazam, że tak żałosne jak wmawianie przez premiera, że ZUS nie jest bankrutem a Kukiz się wydurnia z JOWami bo PO przecież zrobiła porządek w gminach. Poziom dna.
Pozdrawiam

Portret użytkownika Ja

Jak już wspominałem wcześniej

Jak już wspominałem wcześniej "w poście pod innym artykułem" ludzie jedzą ludzi, a co ze zwierzętami które są modyfikowane genetycznie ludzkimi genemi w celu wychodowania naprzykad organów do przeszczepu, co dzieje sie z tymi zwierzętami po zabiegu? trafiają do utylizacji? Nie sądze, bo na tym mozna jeszcze zarobić sprzedając to co zostanie jako jedzenie :] Może jeszcze tego nie ma w polsce, ale kto wie :]
MNIAM MNIAM
http://www.youtube.com/watch?v=tAMzyJU57Y4
w 16:00 min jest ciekawe stweirdzenie, ale każdy powinien sam się zastanowić nad tym i innymi rzeczami. Smacznego :]
A jak wpływa GMO "w tym wypadku zmodyfikowany ludzkimi genami" na funkcje narządów, czy nie upośledza je?
http://www.youtube.com/watch?v=EDeQ5IeCcBQ
Kto na ochotnika sprawdzi i przekona się :]

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Portret użytkownika Art

Dobry artykuł :) Koza z nosa

Dobry artykuł Smile Koza z nosa to jeszcze nic. Gorzej jak masarz lubi pogrzebać w ...upie. Nie w zupie jakby co Smile Taki jeden kumpel mi opowiadał : nie jedz pasztetki, często rzucamy się kawałkami mięsa w robocie. Dzięki za info - mówie mu a pasztetki i tak nie lubię tylko pasztet w formie pieczeni. Mięso chciał mi obrzydzić fiut. Z mięsa nie zrezygnuję, co najwyżej z wędlin.

Strony

Skomentuj