Ekolodzy pomogli powrócić legwanom na jedną z Wysp Galapagos, które wyginęły tam dawno temu. Legwany z Galapagos na wyspie Santiago przestano tam obserwować prawie 200 lat temu. Teraz wróciły ponownie.

Uważa się, że ostatnią obserwację dużych legwanów na wyspie Santiago w archipelagu Galapagos poczynił sam Karol Darwin w 1835 roku. Kiedy ekspedycja z Kalifornii przybyła na wyspę w 1906 roku, legwanów już tam nie było.

W ciągu ostatnich trzech lat Park Narodowy Galapagos wypuścił 3143 duże legwany (Conolophus subcristatus) na wyspę Santiago u wybrzeży Ekwadoru na Oceanie Spokojnym. Urzędnicy parku uważają odbudowę populacji za wielki sukces, ale zauważają też, że „najlepsze wyniki będą widoczne dopiero za kilka lat”.

Karol Darwin spędził na wyspach pięć tygodni w 1835 roku. Bogata bioróżnorodność każdej wyspy doprowadziła go do pomysłów, które później doprowadziły go do teorii ewolucji poprzez dobór naturalny. Niestety w ostatnich latach na Wyspach Galapagos nastały ciężkie czasy. Ich bioróżnorodność została poważnie zakłócona przez gatunki inwazyjne, zmianę klimatu i zanieczyszczenie.

Na szczęście wiele projektów ochrony przyrody jest obecnie w pełnym toku, aby pomóc odwrócić bieg wydarzeń i przywrócić bioróżnorodność Galapagos.