Lasy namorzynowe łagodzą skutki zmian klimatycznych

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Naukowcy odkryli, że namorzyny u wybrzeży La Paz w Meksyku zatrzymują węgiel od 5000 lat. Tak więc lasy namorzynowe nie pozwalają dwutlenkowi węgla przedostać się do atmosfery i zwiększyć temperaturę na planecie. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Marine Ecology Progress Series.

 

Namorzyny to drzewa lub krzewy rosnące wzdłuż tropikalnych wybrzeży. Rozwijają się w słonych wodach przybrzeżnych, które nie są odpowiednie dla większości roślin. Zespół naukowców pod kierunkiem University of California Riverside i University of California San Diego postanowił ustalić, w jaki sposób lasy namorzynowe absorbują i uwalniają azot i węgiel. W tym celu przeanalizowali torf pod drzewami. Jest to połączenie zalanych osadów i częściowo rozłożonej materii organicznej.

 

W torfie naukowcy odkryli węgiel sprzed 5000 lat. Magazyn dwutlenku węgla znaleziony przez naukowców pod lasami namorzynowymi okazał się wielokrotnie większy niż w innych ekosystemach w regionie. Co więcej, węgiel w tym miejscu okazał się ściśle związany. Dzieje się tak, ponieważ bakterie żyjące w torfie pod lasami namorzynowymi nie mogą rozkładać węgla. Dzięki temu nie zapada się i nadal pozostaje w torfie.

 

Ingerencja w namorzyny może spowodować uwolnienie węgla, co doprowadzi do poważnych skutków dla klimatu. Dwutlenek węgla zwiększy efekt cieplarniany, który ogrzewa planetę. Pierwszy autor artykułu, Matthew Costa, ekolog przybrzeżny z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, uważa, że ​​lasy namorzynowe powinny pozostać nienaruszone. Wtedy prawie na zawsze zatrzymają węgiel nagromadzony z atmosfery.

 

Istnieją inne ekosystemy na Ziemi, w których wiek uwięzionego węgla jest tak stary, jak wiek meksykańskich lasów namorzynowych. To strefy arktyczne i wiecznej zmarzliny. Temperatura na całej planecie może zależeć od stanu tych ekosystemów. Teraz naukowcy badają także namorzyny na Hawajach, Florydzie i na meksykańskim półwyspie Jukatan.

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika euklide⁣s

I właśnie dlatego florze

I właśnie dlatego florze groziła zagłada - bo nie potrafi ona zakumulowanego węgla z powrotem przywrócić do atmosfery. Na szczęście jest człowiek, który potrafi wydobyć i spalić paliwa kopalne. Niestety są też klimatyści, czyli jakiś wredny wirus, który chce mechanizmy naprawcze przyrody zniszczyć.

Portret użytkownika Q.

Bredzisz - bo nie rozumiesz

Bredzisz - bo nie rozumiesz procesów biologicznych na ziemi. Gdyby nie naturalny obieg CO2 to rośliny już dawno by wyginęły. A bierze się on z rozkładu materii roślinnej przez bakterie i grzyby. Gleba produkuje mniej więcej tyle dwutlenku węgla co pobierają go rośliny na niej żyjące i dlatego stężenie tego gazu pozostaje wciąż na stałym poziomie dostosowanym do metabolizmu roślin. Co więcej gdyby nie kwaśnie deszcze "węglowe" i rozpuszczanie CO2 w oceanach - co prowadziło do powstawania pokładów kredy i wapienia (czyli wiązania węgla w skałach) to zawartość CO2 w powietrzu byłaby wielokrotnie wyższa uniemożliwiając rozwój wyższych form zwierząt w tym i ludzi o temperaturze na ziemi nie wspominając. A rośliny by go nie wychwycały bo aż takich jego ilości nie potrzebują. Wycinka lasów czyli zaburzenie tego ekosytemu wraz z epoką spalania kopalin doprowadziły do wzrostu stężenia CO2 - i właśnie to obserwujemy.

Ale co człekokształtny owładnięty anarchizmem jak schizofremik omamami może o tym wiedzieć ?

Portret użytkownika ​euklides

Przeczytaj najpierw artykuł

Przeczytaj najpierw artykuł ze zrozumieniem dzbanku, a potem ewentualnie się udzielaj (bo i tak wiadomo, że napiszesz debilizmy). Stężenie CO2 nieustannie spada co jasno wynika z danych paleoklimatycznych i gdyby nie rewolucja przemysłowa i człowiek, który potrafi uwolnić węgiel zdeponowany w ziemi to rośliny były by właśnie na krawędzie zagłady.

Portret użytkownika Q.

To dokładnie tak jak twój

To dokładnie tak jak twój rozum - on również zanika. Zawsze gdy nie masz racji - nie masz też ŻADNYCH argumentów na obronę swoich tez. Powtarzasz tylko w kółko raz wyuczone slogany - pajacu z banana strugany. Gdyby nie było człowieka to po pierwsze nie było by tego problemu a po drugie NIC by się nie stało - gdyż... patrz na moją poprzednią wypowiedź, Dzbanie.. 

Portret użytkownika ​euklides

A rośliny by go nie

A rośliny by go nie wychwycały bo aż takich jego ilości nie potrzebują

Aha, no tak właśnie to pominąłem. Nigdy nie widziałeś nawet na oczy równań bilansu. "Jestem dzbankiem, ale udam, że nim nie jestem. Poza euklidesem nikt nie zauważy"

Portret użytkownika ​euklides

Napisałeś dzbanku 

Napisałeś dzbanku 

Gdyby nie naturalny obieg CO2 to rośliny już dawno by wyginęły

a ja przedstawiam argument:

1. Stężenie CO2 nieustannie spada co jasno wynika z danych paleoklimatycznych

Ustosunkowałeś się do tego? No oczywiście, że nie.

Napisałeś

"Gleba produkuje mniej więcej tyle dwutlenku węgla co pobierają go rośliny na niej żyjące i dlatego stężenie tego gazu pozostaje wciąż na stałym poziomie dostosowanym do metabolizmu roślin. A bierze się on z rozkładu materii roślinnej przez bakterie i grzyby "

A ja odsyłam cię powrotnie do artykułu, gdzie masz jak byk:

"W torfie naukowcy odkryli węgiel sprzed 5000 lat. Magazyn dwutlenku węgla znaleziony przez naukowców pod lasami namorzynowymi okazał się wielokrotnie większy niż w innych ekosystemach w regionie. Co więcej, węgiel w tym miejscu okazał się ściśle związany. Dzieje się tak, ponieważ bakterie żyjące w torfie pod lasami namorzynowymi nie mogą rozkładać węgla "

"A bierze się on z rozkładu materii roślinnej przez bakterie i grzyby" vs "Dzieje się tak, ponieważ bakterie żyjące w torfie pod lasami namorzynowymi nie mogą rozkładać węgla "

Ustosunkowałeś się do tego? Już sama twoja wypowiedź na ten temat pod artykułem jest wybitnie debilna.

Widziałeś kiedyś na oczy dane paleoklimatyczne? Odpowiedz prosto: tak lub nie, zamiast pierd..ć o kredzie. Wiesz jakie stężenie CO2 jest potrzebne roślinom do podtrzymania wegetacji? Oczywiste jest, że nic nie widziałeś, niewiele rozumiesz i g.. wiesz o obiegu węgla.

Portret użytkownika Q.

Gdyby nie to że czytają to

Gdyby nie to że czytają to także inni to wogóle bym na ciebie nie zwracał uwagi, gdyż twoim zadaniem głównym jest wykłucanie się a nie rozmowa. Roślinom trzeba tyle CO2 ile jest teraz a nawet mniej - poto właśnie mają tak silnie rozbudowane listowie by go wychwycać a mimo tego te wszystkie liście i łodygi nie tyle nie "głodują" co mają się świetnie. Już ci kiedyś mówiłem, że rośliny są zmiennocieplne i nieruchome więc nie potrzebują dużych ilości energii a z dwutlenku węgla produkują właśnie cukier - czyli energię. Rocznie jedno dorodne drzewo "wsysa" TYLKO  6 kg CO2, a hektar lasu bilansuje emisję CO2 z czterech samochodów.

Co ma głeba do bagien i namorzynów ? Gleba to "żywy organizm" a bagna to martwe i wilgotne środowisko beztlenowe - dlatego możliwe było odnalezienie tego pana:

Grauballe Man

A na czym ma polegać ten "rozkład węgla" ? Bakterie nie rozkładają tam tkanek biologicznych co pokazuje powyższe zdjecie.. dlatego powstają torfowiska, które po wysuszeniu mogą się stać opałem. Z powstaniem węgla kamiennego i brunatnego było podobnie i z ropą też (!) - coś upadło, zostało odizolowane od tlenu, światła itd. więc zamieniło się w coś co dzisiaj spalamy. Jest to analogiczny proces do tworzenia skał wapiennych, które również wiążą węgiel tyle że w inny sposób i w innym środowisku. I mimo "uwięzienia" węgla w tych dwóch rodzajach pokładów jakoś rośliny rosną wspaniale i na żadnej nie ma "transparentu" - chcemy wiecej CO2 bo głodujemy ! Przed rozwojem cywilizacji europa była porośnięta borami i lasami tak gęstymi, że żeby mieć gdzie mieszkać trzeba było je karczować... tego też nie wiesz co ? Byleby tylko sie czegoś uczepić... jak pijany płotu. Z jednej strony anarchia a z drugiej pomylenie z poplątaniem.. "spalić wszystko, bo za mało CO2 w powietrzu jest..." włosy se spal.

Portret użytkownika euklide⁣s

Odpowiadaj dzbanie na moje

Odpowiadaj dzbanie na moje argumenty! Widziałeś dane "paleo" określające stężenie CO2 w atmosferze? Nie? No oczywiście, że nie. Trend jest taki, że stężenie CO2 na przestrzeni eonów spada.

Z powstaniem węgla kamiennego i brunatnego było podobnie i z ropą też

Skąd ten węgiel został wychwycony? Czy czasem nie z atmosfery? Czy tym samym atmosferyczne CO2 nie znalazło się pod ziemią co potwierdzają dane "paleo"?

Roślinom trzeba tyle CO2 ile jest teraz a nawet mniej - poto właśnie mają tak silnie rozbudowane listowie by go wychwycać a mimo tego te wszystkie liście i łodygi nie tyle nie "głodują" co mają się świetnie

Odpowiedz na moje pytanie ile rośliny potrzebują CO2 do podtrzymania wegetacji. Jakie jest optimum dla fotosyntezy. Jakie stężenie CO2 utrzymuje się  w szklarniach dla uzyskania lepszych plonów?

Portret użytkownika Q.

Wal się głombie.. nie wiem co

Wal się głombie.. nie wiem co ty chcesz i komu udowodnić ? znajdź sobie innego frajera do "strzyżenia".

Co z tego że kiedyś było go więcej w powietrzu a teraz znacznie mniej - no co kurna z tego no ???  Wsadź se na łeb worek na śmieci i podnieś sobie stężenie CO2 to przestaniesz bredzić w końcu. Na marsie masz 99% dwutlenku węgla to się tam wyeksmituj i nie będziesz musiał o nic więcej walczyć - poza tlenem, bo tam nawet państwa ani podatków niema... idealnie.

Wbij se w końcu do łba, że skoro ten CO2 "przeniknął" z powietrza pod ziemię to tak ma kurna być ! Ty mi teraz zadajesz "pytania" ? Jak JA ci już kilka razy odpowiedzi na nie udzieliłem ? Weź do łapy jakiś gwóźć i wsadź go do "prundu" - może jak cię "elektryka" pie****e to ci te klepki we głowie wskoczą na swoje miejsca... idę pogadać z krowami one szybciej to zrozumieją.. 

Portret użytkownika euklide⁣s

Wal się głombie.. nie wiem co

Wal się głombie.. nie wiem co ty chcesz i komu udowodnić ?

To z tego, że właśnie udowodniłem, że jesteś kretynem. Jesteś kretynem ponieważ pomimo, że wykazałem błędy w twoich wypowiedziach jedyne co potrafiłeś zrobić to popluć się ze złości, potupać nóżką i nazwać adwersarza głąbem. Sam jesteś głąbem dzbanku i tutaj mamy tego dowody.

Portret użytkownika Q.

A nie zauważyłeś że oprócz

A nie zauważyłeś że oprócz tego moja wypowiedź zawierała też całkiem sporą dozę merytoryki ? Zgasiłem cię jak peta w psim łajnie to nie mając się czego czepić - chwyciłeś się dosadnego odbicia piłeczki ? A co myślałeś że na "beksę" ześ trafił ? Ty nie jesteś "adwersarzem" tylko sfrustrowanym półmózgiem nie potrafiącym zrozumieć, że nie masz monopolu na prawdę i nie będzie tu żadnego anarchizmu ani zwiększania emisji CO2 bo ty tak sobie ubzdurałeś.. Anarchia tak się m.in. objawia że każdy ma swoje zdanie i nikt się nikogo nie słucha choćby ten nie wiadomo jak sapał... Chcesz żeby było tak jak sobie umyśliłeś a tu zonk - będzie tak jak wszyscy inni chcą, bo każdy jest sobie-pan i ma w nosie co ktoś taki jak ty by sobie życzył... anarchia przecież to twoja ulubiona. Dwutlenek węgla jest cieższy od powietrza wobec czego zbiera się on tuż przy powierzchni ziemi - czyli tam gdzie jest też emitowany. Dlaczego więc rolnicy nie rozrzucają dodatkowo kostek "suchego lodu" na polach tylko sypią nawozy sztuczne po których rośliny uprawne szybko rosną ? Z powodów które już po wyżej przytoczyłem. 

PS. Tak samo wygląda też twoja "wiedza" o anarchii.. Chcesz narzucać innym swoją wolę ale jakby co to "anarchia" - każdy robi co chce, nie ma władzy.. A ty właśnie chcesz rządzić wszystkim a każdego kto stawia temu opór nazywasz dzbanem, idiotą, kretynem itd. Gdzie jest ta twoja "dobrotliwa chęć" współpracy i wypracowania kompromisu zadowalającego wszystkich w społeczeństwie bez przywództwa ? No gdzie ?? 

PS. Oto twoja przyjazna "anarchia": 77 historii, które mogą dać Ci kopa w życiu i biznesie

Czy zaspokoiłem twoją chorą ambicję wykłucania się ? No to co się mówi ?

Skomentuj