Historia cudownych objawień z Medjugorie na terytorium Bośni i Hercegowinie sięga czerwca 1981 roku. To właśnie wtedy, według relacji sześciu osób zwanych "widzącymi", pojawiła się im po raz pierwszy istota, którą uznali za matkę Jezusa Chrystusa. Od tego czasu Medjugorie stało się centrum kultu religijnego, do którego ściągają miliony wiernych z całego świata, w tym z Polski. Być może wkrótce wyjazd w to miejsce może być uznany za grzech i herezję.

Kościół Katolicki oficjalnie nie uznał cudu w Medjugorie. Od 2010 roku pracuje specjalna komisja powołana przez poprzedniego papieża Benedykta XVI. Dotychczas wydawało się, że hierarchowie nie widzą doktrynalnych problemów i zezwalali parafiom na organizowanie licznych pielgrzymek. Od tego czasu trwa też badanie cudu przez watykańską Kongregację Nauki Wiary.

Centralnym miejscem kultu maryjnego z Medjugorie jest tam gdzie 24 czerwca 1981 r., po raz pierwszy grupie dzieci pojawiła się "Dziewica Maryja". Objawienia te mają charakter transu, podczas którego tak zwani "widzący" prowadzą dialog z kimś, lub czymś czego nie widzi nikt z pozostałych. W czasie "objawienia" nie ma z nimi praktycznie żadnego kontaktu.

Infrastruktura sakralna jaka powstała na potrzeby obsługi milionów pielgrzymów to chyba największy powód do konfuzji dla głowy kościoła. Papież Franciszek sprawia wrażenie jakby chciał raz na zawsze zakończyć temat Medjugorie, ale nie wie jak się do tego zabrać ze względu na to, że radykalne kroki będą oznaczały problemy dla tysięcy ludzi zaangażowanych w obsługę rekolekcji i modlących przybywających tłumnie z całego świata w swoich własnych intencjach.