Kategorie:
Źródło: twitter
Komuś najwyraźniej bardzo zależy na tym, aby dowiedzieć się kto tak naprawdę zestrzelił malezyjskiego Boeinga 777 nad wschodnią Ukrainą. Niemiecka firma detektywistyczna będzie na własną rękę poszukiwać dowodów które jednoznacznie wskażą sprawcę katastrofy.
Eksperci z Holandii prowadzą śledztwo w tej sprawie ale jak się okazuje, ktoś wynajął niemiecką firmę Wifka, aby ta prowadziła własne poszukiwania i ustaliła kto stoi za katastrofą lotu MH17 - Ukraina, Rosja czy może żadna ze stron nie brała w tym udziału. Co więcej, firma oferuje 30 milionów dolarów nagrody dla tego kto dostarczy dowody jednoznacznie wskazujące na sprawcę.
Pieniądze znajdują się obecnie w szwajcarskim banku i nie wiadomo kto stoi za wynajęciem firmy detektywistycznej. Wiadomo jednak, że każdy kto udzieli informacji, otrzyma całą nagrodę, nową tożsamość i rozpocznie nowe życie. W ten sposób informator nie będzie musiał niczego się obawiać.
"Każdego można kupić. To tylko kwestia ceny" - powiedział Josef Resch, który poprowadzi śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej.
Nie wchodząc już w szczegóły na temat tego kto mógł zestrzelić Boeinga nad Ukrainą, czy też może był to wypadek, prawda jest taka że komuś zależy na odnalezieniu ewentualnego sprawcy i mamy teraz kolejny zespół, który będzie prowadził dochodzenie. Szkoda tylko, że nikomu równie bardzo nie zależało na zidentyfikowaniu sprawców tragedii w Smoleńsku.
Źródło: The Local
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Kimże jest człowiek jeśli nie potomkiem Boga?
Tak, jak dąb zawarty jest w żołędziu - tak Bóg ukryty jest w Człowieku...
Strony
Skomentuj