Krwisto czerwony przypływ wywołał panikę wśród Australijczyków

Kategorie: 

Źródło: https://quepa.so/2018/12/el-fenomeno-de-220-anos-de-historia-frente-a-las-costas-de-australia-registro-una-marea-purpura/

Na początku tego roku mieszkańcy wschodniej Australii zaobserwowali wyjątkowe zjawisko. Woda oceaniczna zmieniła się na przestrzeni kilku kilometrów w jaskrawoczerwoną ciecz, podobną do krwi. Miejscowi zaczęli mówić o apokalipsie, a turyści po prostu zaczęli fotografować anomalię ze zdziwioną miną. Później okazało się, że zmiana koloru wody ma naukowe uzasadnienie.

 

Eksperci twierdzą, że anomalny cień jest związany z ogromną liczbą jednokomórkowych stworzeń typu Alexandrium tamarense. Według niektórych szacunków w jednym litrze wody znajdowało się 130 tys. organizmów. Poza przybraniem przerażającego odcienia woda zaczęła śmierdzieć.

 

Powodów tego zjawiska należy upatrywać w śmierci ryb związanych z procesami życiowymi aktywności mikroorganizmów. W rezultacie ocean zaczął nieprzyjemnie pachnieć jak kiszona kapusta.

 

Zdaniem ekspertów, w naturze czerwone fale nie są rzadkością. Pierwsze takie zjawisko zostało udokumentowane w 1799 roku w pobliżu Alaski. Dla zwierząt lądowych i ludzi „krwawe" przypływy nie są groźne i straszne. Tylko ptaki są w niebezpieczeństwie, zjadając martwe ryby.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Wiedźmin-Dermatolog

Srali muchy, będzie wiosna.

Srali muchy, będzie wiosna. Trawka będzie lepiej rosła.

Nagłe zabarwienia na czerwono większych obszarów wód jest powodowane przez tlenki żelaza. A te pojawiają się, kiedy w pobliżu jest jakiś czynny wulkan. Może być podwodny. Wtedy nie ma fajerwerków, tylko kolor wody.  Ptaki są zagrożone, bo smród to siarkowodór, i inne gazy wyziewowe. I po prostu mogą się zatruć, lub otruć. Są wrażliwe na gazy. Kanarki w kopalni są obecne, bo nie ma lepszego wykrywacza metanu. Zaraz padają, a górnicy dyla !!

Skomentuj