Wczoraj w niewielkiej teksańskiej miejscowości Sutherland Springs, doszło do krwawego zamachu terrorystycznego. Sprawca wtargnął do lokalnego kościoła w którym odbywało się nabożeństwo i zaczął strzelać. W sumie zamordował 26 osób i ranił ponad 20. 

Sprawcą okazał się być 26 letni były żołnierz, Devin Patrick Kelley. Najmłodszą ofiarą szaleńca był 5-letni chłopiec. Zginęła też kobieta w ciąży. Biorąc pod uwagę fakt, z Sutherland Springs liczy 362 mieszkańców, Kelley zamordował aż 7% populacji tej miejscowości!

Domniemany zamachowiec Devin Kelley - Źródło: Instagram

Tajemniczo wygląda kwestia śmierci  napastnika. Świadkowie twierdza, że na miejscu zbrodni strzelał z karabinu Ruger AR-15 i przestawał tylko na zmianę magazynka. Z doniesień Strażników Teksasu wynika, że w pewnym momencie jeden z mieszkańców okolicy kościoła wykorzystał dogodny moment gdy sprawca wyszedł na chwilę na zewnątrz i po krótkiej szamotaninie odebrał mu karabin zmuszając zabójcę do ucieczki samochodem.

Nie wiadomo co stało się potem, ale wszystko wskazuje na to, że wspomniany obywatel kontynuował pościg za sprawcą. Samochód zamachowca odnaleziono 8 km od kościoła i wewnątrz znaleziono ciało zastrzelonego napastnika. Policja nie wie czy popełnił on samobójstwo czy dopadł go wspomniany mieszkaniec Sutherland Springs. Jeśli tak było, to po raz kolejny udowodniono, że złego człowieka z bronią może powstrzymać tyko dobry człowiek z bronią.