Kompletnie zniszczona Syria prędzej czy później i tak będzie musiała wziąć się w garść i rozpocząć odbudowę kraju. Prezydent Baszar al-Assad ujawnił, że ogólne straty spowodowane wojną zostały oszacowane na 200 miliardów dolarów.

W wywiadzie dla RIA Novosti Assad powiedział, że problemy ekonomiczne będzie można rozwiązać gdy sytuacja w kraju ustabilizuje się, ale odbudowa infrastruktury zajmie sporo czasu. Prezydent dodał że wiele państw zachodnich, wrogich wobec Syrii, będzie teraz próbowało zdobyć zyskowne kontrakty na odbudowę kraju. Assad stwierdził, że po pomoc zwróci się do swoich "sprawdzonych" sojuszników, czyli Rosji, Chin i Iranu.

Sytuacja wygląda obecnie tak jakby plan obalenia syryjskiego rządu zwyczajnie nie powiódł się. Oczywiście gdyby radykalna opozycja wspierana przez saudyjski i turecki reżim doszła do władzy, natychmiast nabrałaby gigantycznych pożyczek na odbudowę kraju od państw zachodnich. Wojna w Syrii wybuchła w marcu 2011 roku, spowodowała ogromne straty w ludziach, kraj został zdewastowany, ale ku zaskoczeniu agresorów rząd w Damaszku zdołał przetrwać inwazję.

Źródło: http://tribune.com.pk/story/1075583/assad-says-civil-war-has-cost-syria-200-billion/