Każdego roku tysiące ludzi umiera z powodu zakażeń, które są odporne na nowoczesne antybiotyki. Istnieje więc potrzeba opracowania nowych leków przeciwdrobnoustrojowych. Ostatnie badanie pokazało, w jaki sposób krew waran z Komodo może pomóc w osiągnięciu tego celu. Naukowcy opublikowali swoje wyniki w czasopiśmie naukowym NPJ Biofilms and Microbiomes.

Oporność na antybiotyki stała się jednym z największych zagrożeń dla zdrowia publicznego na świecie. Naukowcy będą tworzyć nowe antybiotyki, które mogą zwalczać infekcje odporne na leki.

Najnowsze badanie dotyczy warana z Komodo. Te wielkie gady występują na pięciu wyspach w Indonezji, tj. Komodo, Rinca, Flores, Gili Motange i Padar. Jest to obecnie największa na świecie żyjąca jaszczurka, która może dorastać do 3 metrów długości. Jednak nie jest to jedyna cecha, która czyni ją wyjątkową. Według Monique van Hoek, przedstawiciele tego gatunku rzadko chorują, choć ich ślina zawiera mnóstwo szkodliwych bakterii.

 
Naukowcy badali peptyd znajdujący się w krwi zwierzęcia w Parku Zoologicznym na Florydzie. Przy dogłębnej analizie peptydu badacze stwierdzili, że ma on umiarkowane właściwości antybakteryjne. Specjaliści wyselekcjonowali dwa aminokwasy występujące w peptydzie, aby uczynić je bardziej skutecznymi. Doprowadziło to do rozwoju nowej wersji syntetycznego peptydu, który nosi nazwę DRGN-1.

„Zsyntezowany peptyd DRGN-1 nie jest naturalnym peptydem warana z Komodo. Został on zmodyfikowany i jest znacznie silniejszy” - powiedziała van Hoek.

Naukowcy testują DRGN-1 na ranach u myszy, które zostały zakażone dwoma szczepami bakterii opornych na antybiotyki, tj.  pałeczka ropy błękitnej i gronkowiec złocisty (Pseudomonasaeruginosa i Staphylococcusaureus). Syntetyczny peptyd zaatakował bioosłonę ran i zniszczył dwa szczepy bakteryjne, co miało wpływ na szybsze gojenie. Naukowcy planują przetestować potencjał DRGN-1 na innych zwierzętach, mając nadzieję, że peptyd ten może doprowadzić do opracowania nowych antybiotyków dla ludzi.