Kategorie:
Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 udowodniła, że Unia Europejska nagle formalnie niemal przestała istnieć i okazało się, że przetrwanie społeczeństwa zależy od sprawności tak bardzo zwalczanych ostatnio państw narodowych.
Rozwój epidemii we Włoszech był już bardzo poważny, a unijne agendy nie zdołały w żaden sposób zarządzić tym kryzysem. Wszystko spoczęło na barkach włoskiego rządu. Premier Giuseppe Conte nazwał tą sytuację najgorszą od czasów II wojny światowej. Codziennie we Włoszech umierają setki ludzi. Francja i Niemcy zamiast pomóc Włochom zajęłą się uszczelnianiem granicy z tym krajem.
Zamiast wspomóc Włochów, Niemcy zarekwirowali wszystkie maseczki ochronne z centralnego magazynu korporacji 3M i nie pozwolono na wysłanie zamówienia do Italii. Nagle okazało się, że w czasach kryzysu każdy kraj unijny może liczyć głównie na siebie. Solidarność europejska okazała się fikcją.
Przekonywano nas, że państwa narodowe trzeba zniszczyć, bo mamy się czuć beznarodowymi "europejczykami". Aby tego dokonać unijni decydencji stosowali taktykę promowania imigracji w celu rozpuszczenia tkanki narodowej w elemencie napływowym. Teraz okazuje się, że gdy pojawiła się epidemia to nie UE, a państwa narodowe przejmują inicjatywę. Solidarność europejska znowu okazała się fikcją o czym najlepiej świadczy zakaz eksportu artykułów medycznych z Niemiec i Francji do Włoch. Każdy sobie rzepkę skrobie.
Złego wrażenia z powodu braku zarządzania kryzysem nie zmaże próba oddania krajom członkowskim 37 mld euro z ich składek, co bywa nazywane "pomocą unijną". Unijna pseudodemokracja charakteryzuje się tym, że jest zarządzana przez niewybranych przez nikogo nominatów. Na dodatek nie wiadomo kto jest przywódcą UE i kto właściwie zarządza nią w takich jak teraz czasach kryzysu.
Gdy kolejne kraje z UE zaczęły zamykać granice, co jest de facto przynajmniej czasowym zakończeniem działania Strefy Schengen. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen stwierdziła na dodatek, że kraje UE przywracające kontrole graniczne stwarzają zagrożenie dla ruchu ludzi i utrzymania łańcuchów dostaw oraz zwiększają ryzyko niedoboru towarów w całej Unii.
Można zatem odnieść wrażenie, że unijnym decydentom zupełnie nie zależy na ludziach i ograniczaniu epidemii poprzez wprowadzenie kontroli granicznych, tylko uważają to za zagrożenie dla integracji europejskiej uznając, że swobodny przepływ ludzi i towarów, nie może być blokowany nawet w czasach zarazy.
Jest bardzo prawdopodobne, że kompromitacja Unii Europejskiej w zwalczaniu epidemii koronawirusa SARS-CoV-2, zapoczątkuje realny upadek wspólnoty europejskiej. Trudno o bardziej oczywisty dowód na to, że UE stała się oderwanym od rzeczywistości biurokratycznym molochem i po pandemii nie będzie to już ta sama organizacja.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
System wolnorynkowy NATO to nie jest gospodarka centralnie planowana ZSRR. W porównaniu do obydwu modeli, sozialstaat EU nigdy nie był i dalej nie jest zdolny do bycia geopolityczną potęgą.
kolo21
kolo21
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
NoweFilmy i BacoLogia i corium.5v.pl
Strony
Skomentuj