Korea Północna zagroziła odwołaniem spotkania z Trumpem

Kategorie: 

Źródło: Kadr z YouTube/The Telegraph

Po kilku miesiącach względnego spokoju, na Półwyspie Koreańskim znów wzrosło napięcie. Korea Północna oburzyła się na Stany Zjednoczone i Koreę Południową za zorganizowane manewry wojskowe oraz naciski w sprawie rozbrojenia.

 

Wydawało się, że przygotowania do pierwszego spotkania Kim Dzong Una i Donalda Trumpa przebiegają pomyślnie. Jednak USA przeprowadzają właśnie prowokacyjne ćwiczenia na półwyspie i będą wywierać nacisk do czasu, aż Pjongjang odda swoją broń nuklearną i rakiety balistyczne. Manewry pod kryptonimem „Max Thunder” rozdrażniły Koreę Północną do tego stopnia, że zadecydowała o odwołaniu ważnego spotkania z przedstawicielami władz Korei Południowej.

Co więcej, Korea Północna zagroziła, że może wycofać się ze szczytu, który odbędzie się 12 czerwca w Singapurze. Tego dnia, Kim Dzong Un i Donald Trump mają spotkać się twarzą w twarz i omówić szczegóły denuklearyzacji. Powodem tego oburzenia są kolejne żądania Stanów Zjednoczonych. Amerykanie chcą, aby Korea Północna już w ciągu 6 miesięcy oddała im część swojego arsenału jądrowego oraz międzykontynentalnych rakiet balistycznych. W zamian, USA rozważą wykreślenie Korei Północnej z listy państw sponsorujących terroryzm i zniesienie sankcji.

Wiceminister Spraw Zagranicznych Kim Kye Gwan stwierdził, że jeśli Stany Zjednoczone będą zmuszać do oddania broni nuklearnej i naciskać do podpisania niekorzystnej umowy to nie dojdzie do żadnego porozumienia. Ważnym postulatem Korei Północnej jest gwarancja natychmiastowego zniesienia sankcji, czego Amerykanie nie zrobili w przypadku Iranu, gdy ten podpisał umowę nuklearną.

 

Obserwatorzy wskazują jednak, że Kim Dzong Un raczej nie wycofa się z negocjacji, ale próbuje ugrać coś dla siebie i chce, aby Korea Północna była traktowana jako równy partner. Przede wszystkim chodzi tu jednak o samą treść przyszłej umowy, która musi być dla niej korzystna i przykładowo zakaże organizowana manewrów na Półwyspie Koreańskim.

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika dziiadek ze wsi

Faktycznie, hamulce szatanom

Faktycznie, hamulce szatanom puszczają na całej linii. Ego jest w natarciu. Tam gdzie rządzi ''ja'' tam nie może być nic innego na 1 miejscu np nie ma wtedy Boga Miłości Świadomości bo w tym miejscu siedzi tylko oszalałe ja ja ja mi mi mi.

Portret użytkownika alojzy

Zgadzamy się co do objawów,

Zgadzamy się co do objawów, nie zgadzamy się co do przyczyny i "środków zaradczych".
Rządzenie "ja" nie ma nic wspólnego z robieniem krzywy innym. Takie spojrzenie to jedna z metod religii na manipulowanie ludźmi: "ja" jest złe, a skoro ja to "ja", więc to ja jestem zły i wszystko co wymyślę ja - to złe. Więc co jest dobre? - a to co powiedzą mi "boscy pośrednicy". A to w efekcie daje, że przestaje się używać własnego rozsądku - bo przecież on jest zły! Za to religijni pośrednicy powiedzą co mam robić - bo to jest dobre!
Najwyższy czas odczarować "ja". Jest ono podstawą funkcjonowania człowieka i jego wolnej woli. To człowiek ma świadomie i z przyjemnością odrzucić to co szkodzi innym i jdnocześnie dbać o siebie. To jest dopiero warunkiem harmonii i spokoju: ja jestem ważny, inni też są ważni ani mniej ani więcej niż ja.
Żadne protezy typu "miłosierny bóg", nakazy miłowania, padanie na kolana przed jakimś wymysłem religijnym, umartwianie się i cierpienie "w imię boskiego miłosierdzia" - nic nie dają. To są tylko protezy do trzymania jakiegoś porządku wśród stada prymitywów do których dociera jedynie walnięcie w łeb, żeby się same nie pozabijały.
Jeżeli człowiek faktycznie jest człowiekiem za jakiego chce uchodzić to sam w sobie znajdzie logikę i przyjemność we współdziałaniu i powstrzymaniu się przed robieniem krzywdy innym (samo stwierdzenie "powstrzymanie się przed robieniem krzywdy" jest konstrukcją sprzeczną samą w sobie w tym kontekście, ale to tylko świadczy o całkowitym wypaczeniu ludzkości, bo nawet nie wyrobiła sobie języka pozwalającego zdefiniować pojęcie dobra bez podpierania się złem jako kontrastem).
Nie potrzeba żadnego miłosiernego boga, żadnego zawodzenia i żałosnego proszenia o miłosierdzie czy wybaczenie. To świat jest tak utworzony, że przyjaźń i współpraca dają niesamowite efekty i przyjemność, a strach  wszystko burzy. Tu nie potrzeba boga i modłów, bo cały świat jest bogiem.

Portret użytkownika MiamiVibe

Alojzy, jak Ty mi

Alojzy, jak Ty mi zaimponowałeś w tej chwili Smile Ogólnie mamy siebie nienawidzić , poniżać się i wiecznie przepraszać za to, że się w ogóle urodziliśmy i pokutować bo jakiś ziomek zginął 2000 tys. lat temu za nasze grzechy choć nikt z nas nawet wtedy nie żył. A prawda jest taka, że świadomy swojej wartości, stale poszukujący prawdy, szczęśliwy i spełniony człowiek jest największym wrogiem elit, zarządzających tą zdegenerowaną rzeczywistością.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika MiamiVibe

,, w zamian, USA rozważą

,, w zamian, USA rozważą wykreślenie Korei Północnej z listy państw sponsorujących terroryzm"

Hahahahahhahahahaha... nosz japie***** Biggrin Amerykańska lista państw terrorystycznych, na której pierwsze miejsce powinny zajmować... Stany Biggrin A nie czekaj... Ussrael.

Strony

Skomentuj