Kategorie:
Źródło: Freedigitalphotos.net
W ostatnim czasie słyszeliśmy jak władze Korei Północnej proponowały swojemu sąsiadowi z południa pojednanie. Obserwowano również nieco ocieplające się stosunki między tymi krajami. Jednak teraz sytuacja znowu się pogarsza, gdyż aktywiści z Korei Południowej znów wypuszczają balony, zawierające materiały propagandowe.
Na początku października miała miejsce podobna sytuacja. Z Korei Południowej niedaleko granicy koreańskiej wypuszczono balony zawierające ulotki, w których otwarcie krytykowano władze "Północy", korupcję oraz łamanie praw człowieka. Wojska Korei Północnej zaczęły strzelać do balonów i oskarżały swojego sąsiada o prowokacje. Stwierdzono, że każde akcje tego typu będą porównywane do wypowiedzenia wojny.
Na październik i listopad, władze obu Korei zaplanowały rozmowy na wysokich szczeblach władzy. Spotkania te oznaczają poprawiające się nieco stosunki między krajami i gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, być może faktycznie doszłoby w przyszłości do pojednania. Niestety aktywiści z Korei Południowej prowadzą kolejne akcje, które drażnią władze z "Północy".
W pobliżu miasta Gimpo, które znajduje się niedaleko granicy koreańskiej, wypuszczono tysiące balonów z ulotkami propagandowymi. Jednak tym razem, akcja aktywistów była zakłócana przez niektórych mieszkańców tego kraju, którzy nie zgadzali się na prowokowanie sąsiada w obawie przed pogrzebaniem rozmów pokojowych a nawet odpowiedzią militarną.
Korea Północna ostrzegła, że zacznie strzelać do tych balonów, odwoła zaplanowane spotkania i potraktuje akcję jako wypowiedzenie wojny. Tymczasem władze Korei Południowej oświadczyły iż organizacje społeczne mają prawo do wypuszczania balonów. W ten sposób można dojść do wniosku, że każde próby pojednania narodów są skazane na niepowodzenie.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj