Korea Północna może w każdej chwili wznowić program nuklearny

 

Przypomnijmy, że podczas drugiego szczytu, Kim Dzong Un i Donald Trump nie dogadali się w sprawie likwidacji północnokoreańskiego programu nuklearnego i balistycznego. Korea Północna narzeka, że dobrowolnie zrezygnowała z dalszych prób nuklearnych i testów rakiet balistycznych, a Stany Zjednoczone nie chcą znieść nawet części sankcji. Co więcej, negocjacje podczas drugiego szczytu zakończyły się szybciej, niż planowano.

 

Wiceminister Spraw Zagranicznych Korei Północnej Choe Son Hui ogłosiła, że rozmowy przebiegały w atmosferze pełnej wrogości i nieufności. Donald Trump podobno chciał się jakoś dogadać, ale Sekretarz Stanu Mike Pompeo i Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego John Bolton uparli się, że Korea Północna musi całkowicie zrezygnować z programu nuklearnego, aby Stany Zjednoczone mogły znieść jakiekolwiek sankcje.

Choe Son Hui powiadomiła również, że kolejne spotkania mogą nie mieć najmniejszego sensu. Kim Dzong Un ma w najbliższym czasie przekazać, czy Korea Północna zgodzi się na kolejne negocjacje i czy nie wznowi programu balistycznego i nuklearnego.

 

Trudno właściwie powiedzieć, która ze stron przyczyniła się do obecnego kryzysu w rozmowach. Wciąż tak naprawdę nie wiemy, czy Korea Północna faktycznie chce się dogadać ze Stanami Zjednoczonymi, czy też zwyczajnie blefuje i próbuje zyskać na czasie. Fakty są takie, że na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy, Kim Dzong Un uniknął amerykańskiej inwazji, zdążył nawiązać całkiem dobre stosunki z Koreą Południową i zacieśnił relacje z Chinami i Rosją. Natomiast Donald Trump, poza anulowaniem manewrów wojskowych w pobliżu Półwyspu Koreańskiego, nie osiągnął kompletnie nic.