Komputerowo generowani aktorzy to już rzeczywistość. Przekroczenie granicy szczegółowości

Kategorie: 

Źródło: Kadr z YouTube

Na przestrzeni ostatnich lat dokonano ważnych postępów graficznych w grach wideo. Jednak najnowsza technologia sprawia, że postacie w przyszłych grach będą wyglądały jak prawdziwe. Specjaliści zdołali ostatecznie wyeliminować różnice pomiędzy prawdziwymi a cyfrowymi ludźmi.

 

Producent gier komputerowych Epic Games stoi na czele konsorcjum, które zaprezentowało możliwość tworzenia fotorealistycznych postaci cyfrowych. Nowa technika pozwala natychmiastowo stworzyć animacje twarzy, dzięki czemu nie trzeba ich robić odręcznie. Można zatem nie tylko zaoszczędzić mnóstwo czasu, ale także tworzyć niezwykle realistyczne postacie wraz z najdrobniejszymi detalami.

Metoda ta polega na wykorzystaniu prawdziwych aktorów do generowania cyfrowych postaci w czasie rzeczywistym. Konsorcjum zaprezentowało już pierwszą taką postać „Siren”, która jest cyfrową wersją chińskiej aktorki Bingjie Jiang.

Nowa technologia powstała przede wszystkim z myślą o grach wideo, ale może znaleźć o wiele więcej zastosowań, np. w filmach animowanych, w których obrazy są generowane komputerowo. Jest to potężne narzędzie, które sprawia, że postacie cyfrowe praktycznie nie będą się różnić od prawdziwych ludzi.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika berek

Wciąż nienaturalnie.

Wciąż nienaturalnie. Oprogramowanie nie nadąża z mimiką twarzy. 0:33-0:36 fałszywe, sprzeczne grymasy dyskwalifikują moim zdaniem obecny stan tego projektu. Z pewnością to dopracują i będą czystki w mainstreamie TV ;-)))

Amor Patriae Nostra Lex.

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika korela

Swiat moze nie stanie sie

Swiat moze nie stanie sie lepszy, ale z pewnoscia stanie sie ciekawszy, tak jak dzieje sie zawsze wtedy, kiedy czlowiek ulepsza swoje dzielo, czyni swoja sztuke jeszcze doskonalsza. Taka jest przeciez nasza natura - Jak najbardziej dazyc do idealu czy doskonalosci (wlasnej) w tym, co sie robi i co sie tworzy. Widzisz w tym cos zlego? Przeciez ci ludzie robia to ku radosci milionow innych (glownie graczy). Chodzi ci o to, ze ty sie do nich nie zaliczasz? Jesli tak jest, rozumiem, zadna frajda dla ciebie wiec smarujesz komentarz "A tak naprawdę komu to potrzebne ,czy świat będzie lepszy dzięki temu ?".

A ty co dzisiaj zrobiles, zeby swiat uczynim lepszym?

Portret użytkownika silosz

Można będzie skuteczniej

Można będzie skuteczniej likwidować ludzi bo na fb bedą codziennie chwalili się jacy to dziś nie są zajebiści bo cuśtam... Technologie najpierw służą służbom a ludziom sprzedaje się twój lepszy swiat i ludzie to kochają. Człowiek zmienia swiat ale czy ulepsza? Kiedyś ludzie byli zapracowani i na głupoty mieli mniej czasu a obecnie ile grqnic zostało do przekroczenia by być lepszym, szybszym i bardziej wyróżniającym się. Człowiek się stoczył i swiqta nie ulepszy póki sam sie nie zmieni. A nie zrobi bo większość to zombie.

Portret użytkownika Eva11

Zapewne jesteś bardzo młody i

Zapewne jesteś bardzo młody i nie dane było Ci zyc w swiecie który był ciekawy  bez zamykania w tym wirtualnym....

W tym prawdziwym po stokroć ciekawszym...Gdzie dzieci bawią się w błocie ,nastolatki przy ognisku śpiewają piosenki,a babcia piecze zdrowy chlebek...

Gdzie biega się boso, zbiera owoce z własnych drzewek,a zimą wyjada drzemy ...

Ale ten świat był nudny dla tego pokolenia choć zapewne go nigdy nie poznałeś ...I też było ciekawie naprawdę ,a moja mama miała jeszcze ciekawiej ...Nie było nudy ...Teraz zabiorą ci fona czy grę ,a już nie wiesz co się dzieje ...

Ulepsza swoje dzieło ,a czyje niszczy ?

Co to za ulepszenie niby ma być ?

Kaleka siedzący z kaskiem na głowie aby poczuć się lepiej ,ciekawie....Który żyć nie może bez tego narkotyku ,a świat zewnętrzny staje się dla.niego wrogi...

Człowiek się pogrąża ,wcale nie ulepsza swojego dzieła ....

Ku uciesze milionów? ktoś sprzedaje narkotyki, zatruwa żywność ,wszystko się robi dla tych milionów ,bo o to chodzi ....Abyś nie spoglądał w niebo ,nie zastanawiał się dlaczego jest jak jest i ludzie umierają na raka ,a zioła znikają z powierzchni ziemi ...

Resztę doczytaj w komentarzu Angelusa i może zrozumiesz ....

Tak robię coś dla swiata ,uczę dzieci co.ma wartość i nie oddaje tej roli w ręce  systemu ...

A Ty czego ich nauczysz ? Jak żyć ciekawie... Radzę zrozumieć co się dzieje na świecie . Póki jeszcze nie jest  za.pozno ...

 

 

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika ntree

Piękne słowa Eva11 - tylko

Piękne słowa Eva11 - tylko rzeczywistość którą opisujesz już właściwie u nas nie występuje. Można to spotkać jeszcze w jakichś mniej technokratycznych krajach - ale żyjemy gdzie żyjemy i powinniśmy próbować naprawić to u siebie. Tylko jak to zrobić? Wywalisz dzieci z domu na dwór - co z tego, skoro na dworze nie ma żadnych innych dzieci, bo oni w tym czasie prowadzą wojnę, jeden steruje helikopterem, inni się z niego desantują, jeszcze inni zbierają jakieś zasoby żeby zabezpieczyć logistycznie swoje działania wojenne albo robią zasadzkę na transport przeciwnika. Grają w to razem, tak jak kiedyś grali w piłkę, komunikują się głosowo. Oni nie myślą o tym że grają w grę - dopóki nie trzeba odejść od komputera to jest ich świat. Nie ma tam ograniczeń, można być kimkolwiek, nie ponosi się konsekwencji swoich czynów. Oni nie bawią się w żołnierzy, oni są żołnierzami. To jak narkotyk - jak raz się spróbuje, człowiek pamięta to już do końca życia. Ojciec w tych czasach, jeśli chce spędzić trochę czasu z synem - musi zacząć grać w te same gry. Pójscie do lasu czy na rower jest nudne - w porównaniu do gier w które obecnie grają dzieci. Jest zdrowe, jest przyjemne jeśli ktoś umie cieszyć się kontaktem z przyrodą, ale nie dostarczy dziecku tylu bodźców co gra - a ono jest od tych bodźców uzależnione. Dlatego bardzo ciężko zaradzić temu problemowi. Społeczeństwo zupełnie nie zdaje sobie sprawy w jaką stronę to idzie, a odwrócenie tego trendu wymagałoby zupełnej zmiany podejścia do wychowywania dzieci - gry i telewizja powinny być traktowane jak narkotyk. Sam jestem graczem, używam narkotyków i jednocześnie kocham kontakt z przyrodą i wszelkiego rodzaju rozrywki nie wymagające nowoczesnych technologii. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale nie wszystko jest dla dzieci.

Portret użytkownika Ractaros96

Jest jedno ale, gry

Jest jedno ale, gry komputerowe pozwalają doświadczyć sytuacji niemożliwych do doświadczenia w rzeczywistości. Jeśli mnie czegoś nauczyły gry, to empatii, otwartości umysłu na różnorodność i poszanowania dla innych ludzi oraz tego, aby nigdy się nie poddawać. Nie nauczyłbym się tego tylko dzięki moim rodzicom, bo oni dostali w tyłek od życia i są bardzo nieufni wobec innych. No może nauczyłem się od nich jedynie tego, aby nie być naiwnym, mimo swojej otwartości. Choć niekiedy, mój optymizm jest mylony z naiwnością. Moje życie też nie było miłe, zwłaszcza w dzieciństwie. Gdyby nie gry i bohaterowie oraz idee z którymi się utożsamiam dzisiaj, to już by mnie nie było tutaj, bo bym nie zniósł swojego życia. W sumie gry jeszcze mnie nauczyły jednego, że dowartościowywanie się materialnym bogactwem jest bardzo prymitywne. Ja dowartościowuję się wspaniałymi historiami i motywami przedstawionymi właśnie w grach. Jeśli w trudnych chwilach, nie mając do kogo się zwrócić o wsparcie (nie mówiąc już o zrozumieniu dla mojej sytuacji) mam sobie dać radę ze swoimi problemami, to właśnie dzięki nim.

W tym prawdziwym po stokroć ciekawszym...Gdzie dzieci bawią się w błocie ,nastolatki przy ognisku śpiewają piosenki,a babcia piecze zdrowy chlebek...

Gdzie biega się boso, zbiera owoce z własnych drzewek,a zimą wyjada drzemy ...

Jestem w stanie to docenić, bo lubię na przykład na długim spacerze czuć słońce i wiatr na swojej skórze czy różne zapachy unoszące się w powietrzu. Są to proste przyjemności na które mało kto zwraca uwagę dzisiaj. Jednak sądzę, że to trochę za mało.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika Ractaros96

... i nie potrafią uznać

... i nie potrafią uznać swego miejsca w szeregu...

Słabością jest ciągłe podporządkowywanie się innym, jest to jedna z przyczyn dlaczego świat wygląda jak wygląda. Indywidualiści zawsze mieli gorzej, nieważne czy byli bogaci czy biedni.

Gdybym w minimalnym stopniu nie akceptował swojego bycia "nikim", to już pewnie zdążyłbym się wpakować nie raz w kłopoty i wylądować w więzieniu. Jeśli wirtualny świat daje choć jakiś ułamek satysfakcji, której przez popieprzoną rzeczywistość nie udałoby się uzyskać, to warto. Ludzie cały czas gadają o otwartości, ale jak co do czego, to jeśli nie jesteś częścią jakiejś ekskluzywnej grupy ludzi, to nic nie możesz zrobić. Nigdy nie zrozumiem fenomenu zaskarbiania sobie przychylności innych, tylko po to, aby mieć lepiej, ale zaprzedać duszę przy okazji. Są pewne granice przyzwoitości i godności, których się nie przekracza.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Strony

Skomentuj