Kategorie:
Dokładnie 50 lat temu amerykański astronauta Neil Armstrong stał się pierwszą osobą, która postawiła stopę na powierzchni ziemskiego satelity – na Księżycu. To wydarzenie miało miejsce podczas misji kosmicznej Apollo 11, która trwała od 16 lipca do 24 lipca 1969 roku.
Oczywiście przed wdrożeniem pierwszego kroku astronauci musieli wylądować na powierzchni Księżyca ogromnym statkiem kosmicznym, a komputer pokładowy o nazwie Apollo Guidance Computer (AGC) bardzo im pomógł. Ten komputer jest naprawdę niesamowity, ponieważ był w stanie kontrolować ruch urządzenia, będąc znacznie słabszym niż nowoczesny iPhone.
Rozwój komputerów rozpoczął się w latach pięćdziesiątych w laboratorium technologicznym uniwersytetu amerykańskiego stanu Massachusetts. Zespół inżynierów stanął przed pozornie niemożliwym zadaniem. Eksperci musieli stworzyć mały komputer, który zmieściłby się w sondzie i monitorował każdy jej ruch. W tym czasie nawet ogromne komputery wielkości szafki nie radziły sobie z tak skomplikowanymi obliczeniami.
Oprócz tego, że komputer miał być kompaktowy, musiał zużywać minimum energii elektrycznej, czyli tak jak zwykła żarówka. Faktem jest, że Apollo 11 miał bardzo mało paliwa, a oszczędności energii były bardzo ważne. Po tym wszystkim twórcy musieli stworzyć trwałą obudowę komputera, która chroniłaby wewnętrzne elementy przed wibracjami i wstrząsami, które występują podczas lotu.
Stworzenie komputera zajęło kilkanaście lat, więc nie jest zaskakujące, że do czasu ostatecznej wersji, niektóre z zastosowanych w nim technologii były przestarzałe. W końcu opracowano dwa komputery AGC, z których jeden znajdował się w przedziale dowodzenia Apollo 11, gdzie były fotele dla wszystkich trzech astronautów, a drugi w module księżycowym, który umiejscowiony był na powierzchni satelity Ziemi.
Zewnętrznie komputer pokładowy Apollo 11 wyglądał jak kalkulator z dwoma ekranami. Astronauci kontrolowali go za pomocą klawiatury, wpisując po dwie cyfry, wskazując akcję i uruchamiając części statku, która miały coś wykonać.
Pod względem mocy komputer statku kosmicznego był słabszy niż elektronika zainstalowana w nowoczesnych zabawkach dla dzieci. Pracował z częstotliwością 2 megaherców, podczas gdy procesory zainstalowane w nowych komputerach pracowały z częstotliwością około 3 tys. megaherców. Ilość pamięci wewnętrznej wynosiła 72 kilobajty, a to jest to 70 razy mniej niż dyskietka z końca lat dziewięćdziesiątych. W stałej pamięci komputera przechowywano niezbędne programy do lotu. Mógł on wykonać 40 tys. operacji na sekundę, podczas gdy nowoczesny iPhone wykonuje 5 bilionów operacji. Okazuje się, że był słabszy niż smartfon i to aż 25 milionów razy.
Programy zostały napisane przez Margaret Hamilton. Dzięki niej Apollo 11 uniknął poważnego błędu podczas zejścia na Księżyc. Faktem jest, że trzy minuty przed lądowaniem wyposażenie statku dało kilka alarmów. Okazało się, że komputer zaczął próbować wykonywać więcej zadań niż mógł, ale tak zwany asynchroniczny system wykonywania opracowany przez Margaret był w stanie ponownie uruchomić komputer.
Jak widać, aby posadowić statek na powierzchni księżyca w minionym stuleciu, ludzie nie potrzebowali szczególnie potężnych komputerów. Powrót człowieka na księżyc może nastąpić w ciągu najbliższych 10 lat. Agencja kosmiczna NASA chce to zrobić w ramach programu Artemis i już opracowuje moduł do lądowania. Szef firmy SpaceX chce przetransportować ludzi na Księżyc w 2023 roku za pomocą statku kosmicznego Starship.
Ocena:
Opublikował:
tallinn
Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt |
Komentarze
Sanktuarium mojej duszy stoi niewzruszone w świetle Bytu Bytów.
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
Strony
Skomentuj