Wszystko wskazuje na to, że Polska, jak i cała Europa Środkowo-Wschodnia zostanie obłożona sankcjami w postaci zmniejszenia wypłaty funduszy unijnych. Nowy projekt budżetu UE na lata 2021-2027 przygotowany przez Komisję Europejską przewiduje uzależnienie wypłaty środków w oparciu o kilka czynników. Na tej podstawie już dziś można śmiało powiedzieć kto straci najwięcej, a kto zyska.

Komisja Europejska chciałaby nagradzać państwa, które przyjmują imigrantów oraz karać za „ksenofobię” i nieprzestrzeganie praworządności. Dlatego projekt budżetu UE na lata 2021-2027 proponuje zwiększyć wypłatę unijnych funduszy dla takich krajów jak Grecja, Hiszpania i Włochy, które są w katastrofalnej sytuacji w związku z przyjęciem hord nielegalnych nieintegrujących się imigrantów z Afryki i Azji. Jednocześnie Polska, Czechy i Węgry mogą stracić miliardy euro, choć nie wiadomo ile dokładnie.

Projekt finansów UE, który KE przedstawi już 2 maja zakłada, że Polska w 2027 roku miałaby wpłacić do unijnej kasy więcej niż otrzyma. Wiadomo już, że w całym tym okresie nasz kraj otrzyma mniej niż w latach 2014-2020. Ponadto wszystkie państwa członkowskie będą musiały włożyć do kasy większe kwoty pieniędzy, aby nadrobić braki spowodowane wyjściem Wielkiej Brytanii z UE.

Głosowanie nad projektem budżetu na lata 2021-2027 odbędzie się już w przyszłym tygodniu. W nich zawarte sa już nagrody za przyjmowanie do siebie wyznaczonych muzułmańskich imigrantów oraz kary za brak praworządności. Jednak Unia Europejska może podjąć jeszcze inne kroki wobec Polski, którą brytyjski dziennik The Guardian określił mianem potencjalnego państwa zbójeckiego. Bruksela może całkowicie wstrzymać dopływ gotówki, pozbawić Polskę prawa głosu w UE, lub "ułatwić" wyjście naszego kraju z Unii, co zasugerował na początku bieżącego roku niemiecki dziennik Sueddeutsche Zeitung.