Kolumbijskie władze opracowały plan walki z hipopotamami Escobara

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Łańcuchy pokarmowe, to bardzo kruche konstrukcje, które bardzo często załamują się, ze względu na niedopatrzenia człowieka. Kolumbia mierzy się obecnie z problemem, spowodowanym przez jedną osobę, słynnego Pabla Escobara. Dokładniej, chodzi o hipopotamy z jego prywatnego ZOO, które stały się gatunkiem inwazyjnym. Naukowcy, mają jednak pomysł jak temu zaradzić i ograniczyć rozwój ich populacji.

 

Główną rezydencją kolumbijskiego barona narkotykowego - Pablo Escobara - była hacjenda Napoles, w miejscowości Puerto Triunfo. Była to niezwykle luksusowa rezydencja, z prywatnym lotniskiem, ogromnym parkiem, areną do walk byków, torem gokartowym i kolekcją zabytkowych samochodów. Baron, zlecił też zbudowanie w niej prywatnego ZOO, do którego przywożono zwierzęta z całego świata. Po śmierci Escobara większość zwierząt została przeniesiona do okolicznych ogrodów zoologicznych. Nie wszystkie zwierzęta, zostały jednak schwytane. Cztery hipopotamy uciekły do dżungli i zostały pozostawione same sobie. Na nieszczęście lokalnego ekosystemu, zwierzęta znalazły tam bardzo dobre warunki do życia, a zdaniem biologów ich obecna populacja, wynosi około 80 osobników.

W Kolumbii nie ma afrykańskich susz, innych dużych drapieżników, jest dużo trawy i zarośniętych bagien, a niedaleko posiadłości barona płynie rzeka naokoło której osiedliły się hipopotamy. Problem polega na tym, że każde z tych zwierząt, potrzebuje dziennie do 70 kilogramów jedzenia. Żywią się one głównie trawą, ale nawet i w swoim naturalnym środowisku, nie gardzą rybami, padliną, a czasem nawet atakują gazele. Hipopotamy Escobara, bezlitośnie depczą i zjadają plony rolne, odstraszają zwierzęta i ryby, zanieczyszczają rzeki obornikiem i rywalizują o zasoby z rzadkimi manatami i żółwiami rzecznymi, pokonując je bez większego wysiłku.

 

Jak narazie, nie odnotowano jeszcze przypadków ataków na ludzi. Jedynym logicznym rozwiązaniem tego kataklizmu ekologicznego, wydawał się odstrzał zwierząt. Niemal natychmiast, uaktywnili się jednak obrońcy przyrody, którzy nalegali aby pozostawić hipopotamy w spokoju. Wtedy zdecydowano się na sterylizację chirurgiczną, co jednak jest bardzo trudne i kosztowne, przy olbrzymich bestiach ważących półtorej tony. Dlatego też, naukowcy stosują teraz lek o nazwie GonaCon – podawany hipopotamom za pomocą rzutek. Działa on zarówno na samców, jak i samice, stymulując syntezę przeciwciał, które zakłócają produkcję hormonów płciowych, zmniejszając aktywność seksualną i hamując funkcje rozrodcze.

Sytuacja w Kolumbii, to kolejny przykład tego, jak mało przemyślana działalność człowieka powoduje poważne konsekwencje dla lokalnej flory i fauny. Ogromne ślimaki Achatina, kupowane w sklepach zoologicznych i wypuszczane na wolność, opanowały kilka stanów amerykańskich, króliki które zalały Australię, domowe świnie i kozy przywiezione na Wyspy Galapagos, które pozostawiły rodzime legwany i żółwie bez jedzenia, rapany, które wpłynęły do ​​Morza Czarnego z Dalekiego Wschodui zniszczyły prawie całą populację małży i ostryg czarnomorskich to zaledwie kilka przykładów kataklizmów, do których doszło przez działalność człowieka. Oczywiście podejmowane są prace nad normalizacją ekosystemów, ale w większości przypadków, naukowcy są bezsilni. Inwazyjne gatunki kwitną bez naturalnych drapieżników, a rodzime gatunki podupadają.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: M@tis
Portret użytkownika M@tis

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: 

zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl.

Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych.

Facebook: https://www.facebook.com/M4tis

Twitter: https://twitter.com/matisalke


Komentarze

Portret użytkownika młotowiertara

A czemuż to jakieś eko

A czemuż to jakieś eko terrorysty mówią rządowi co i jak mogą robić? Nająć myśliwych i niech odstrzelą te zwierzęta. W Polsce było podobnie ze szkodnikiem kornikiem drukarzem, banda oszołomskich lewków i celebrytów broniła szkodnika. Świat na łbie staje że eko oszołomstwo ma więcej do powiedzenia niż szczur.

Portret użytkownika 5tgj

"Jedynym logicznym

"Jedynym logicznym rozwiązaniem tego kataklizmu ekologicznego, wydawał się odstrzał zwierząt."

Skoro tak się rozwiązuje takie sprawy, to czemu po tej ziemi pląta się wciąż tylu ludzi?

Chyba im podpierdziele te rzutki...

Portret użytkownika Set

Bo ludzie to ludzie a

Bo ludzie to ludzie a zwierzęta to zwierzęta, tak samo Izraelczycy to Izraelczycy, a goje to goje. Ja tak nie popieram ale stwierdzam jak jest. Tak jest świat już niestety urządzony. Jeden myśli, że znaczy więcej od drugiego. Czy to wobec ras czy międzygatunkowo.

Portret użytkownika Kwazar

Kim był Pablo Escobar ? Był

Kim był Pablo Escobar ? Był KONKURENTEM dla wpływów CIA z handlu narkolami. CIA by mu może jeszcze odpuściła ale ten ostani, uporczywie się dzielił częścią wpływów z biednymi a to jest niedopuszczalne ! . TAKIE SĄ FAKTY Karwasz twarsz ! 

Portret użytkownika Kwazar

Ja, nie mówię,że nie jestem.

Ja, nie mówię,że nie jestem. Ale dlaczego postać Pablo Escobara zawężać do Hipopotamów ? To człowiek LEGENDA w Columbii a w Medelin to prawie jak święty człowiek. To nie jakiś "ktosiu spod budki z piwem" co kradł drobne biednym a potem "panem prezesem" geszeftu został (niech się nie cieszą, bo skojarzenia z Prezesem od kota są tu całkiem przypadkowe i na serio, niezamierzone Nie o to tu chodzi z tymi prezesinami geszeftów)

Portret użytkownika Esteban

Wszystko przez Eskovarabi

Wszystko przez Eskovarabi lewaków. Jeden glupekni megaloman sprowadził do Kolumbii inwazyjny gatunek, a lewactwo zaczęło protestować hak armia odstrzelili agresywnego hipka, który terroryzował mieszkańców małego miasteczka. Wówczas hipopotamów było niewiele. Próba fizycznej sterylizacji nie przyniosła efektu. Olbrzymie problemy z dostaniem się do odpowiednich narządów, a potem z przewozem zwierząt do zoo celem rekonwalescencji. Wydobycie hipopotama z bagnistego terenu jest niemożliwe ze względu na ciężar hipopotamów i brak możliwości wjazdu ciężkich podnośników i aut do transportu. Jedynie chemiczna kastracja może powstrzymać inwazyjny rozród hipopotamów w Kolumbii.

Skomentuj