Kolejny komunistyczny zbrodniarz zmarł nieosądzony

Kategorie: 

Źródlo: Internet

Bez wątpienia wiadomością dnia w mediach jest dzisiaj informacja o śmierci generała Czesława Kiszczaka. Komunistyczny zbrodniarz zmarł nieosądzony, a przypomnijmy, że odpowiadał między innymi za Stan Wojenny. Wraz z jego śmiercią symbolicznie skonała III RP.

 

Mimo wytoczenia kilku procesów, Czesław Kiszczak właściwie nie odpowiedział za swoje winy. Nie pomogło nawet to, że sąd uznał go winnym uczestnictwa w puczu wojskowym jakim był de facto Stan Wojenny. Dożywszy swych lat, sędziwy, dziewięćdziesięcioletni generał Czesław Kiszczak, trafił na początku września do szpitala. Już z niego nie wyszedł i zmarł. To kolejna po Wojciechu Jaruzelskim czarna postać w dziejach Polski.

 

Generał Czesław Kiszczak, chyba dzięki swojemu legendarnemu archiwum, był utożsamiany z trwającym wciąż duchem PRL pozostającym w niemal zupełnie nietkniętej formie w zatęchłej rzeczywistości tak zwanej III RP. Jego stała obecność i bezkarność była bezpośrednią konsekwencją haniebnych umów z willi MSW w Sękocinie zwanych z nieznanego powodu umowami z Magdalenki. Śmierć Kiszczaka i Kulczyka w bardzo wymowny sposób domknęła 25 lat tak zwanej częściowej wolności.

 

Teraz jeszcze tylko bliżej nieustalona ilość lat, aby odzyskać niepodległość dla Polaków i można mówić o jakimś sukcesie na drodze do utrwalenia tkanki narodu polskiego.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Waldorfus

Dyplomaci którzy tylko

Dyplomaci którzy tylko zaspali

Jak zwykle zresztą przez całe 25 lat spóźniali się i dawali się ogrywać.
Ja dziękuję prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie; za to jak dziś, w Święto Niepodległości, dzielnie stał na czele kamaryli która w ubiegłe lata, w to samo święto co dziś, tłukła po plecach nawet starszych ludzi; zamykając ich po aresztach. Co się dalej z nimi działo, to licho wie; bo nie wiedzieć czemu, w tej zachwalanej przez elity Pana Prezydenta – TV Trwam – nieczęsto mówiono co działo się z poszkodowanymi w manifestacjach i po nich. Rzadko, albo wcale, nie mówiło się o zamykanym po więzieniach i prześladowanym za czasów tej „wolnej Polski” – III RP –  najwybitniejszym polskim dziennikarzu śledczym Wojciechu Sumlińskim, dzięki któremu – wielce szanowny Pan Prezydent, może dziś w swoim majestacie sprawować urząd.

Niestety... ale po Pana prezydenta przemówieniu, przypomniał się mnie, zaraz ten nieosądzony zbrodniarz którego fotografia widnieje w artykule i okrągły stół; w którym m.in. on uczestniczył; po którym Polska rzekomo odzyskała niepodległość: o czym raczył wspomnieć Pan prezydent w swoim przemówieniu.
Teraz po tym święcie mam wątpliwości czy w ogóle Polska, nawet teraz po tych wyborach odzyskała niepodległość; bo, nawet tak płomienna, dyplomatyczna ogłada – Panie Prezydencie – w takiej sytuacji jak obecnie znalazła się Polska, ma swoje granice.

...Nie Panie Prezydencie! Polska odzyska niepodległość dopiero wtedy, gdy Pan Prezydent ze swoją elitą, zdąży na czas; ze wszystkim...

Jest mi przykro że w takie święto, takie kreatury nosiły wieńce na grób żołnierzy którzy ginęli za mój kraj. Pamiętajmy! największą ofiarą jaka oddała życie za ojczyznę, to nie elita; to Ci, którzy za tę elitę ginęli. Teraz – Oni – mają prawo się czuć – jak czereda frajerów.
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Portret użytkownika oi

Wypowiedź Marii Kiszczak na

Wypowiedź Marii Kiszczak na pogrzebie:
Bóg ci zapłaci za wszystkie krzywdy, którymi niewdzięczny, niegodny Polak ci czynił – mówiła na cmentarzu wdowa po Kiszczaku. – Padają gdzieś tam słowa złe, nienawistne do ciebie. Ludzi pełnych zła, zakłamanych – dodawała.
Ma jeszcze ktoś wątpliwości, że tzw elity to są Polacy? Żydzi Ruscy Ukraińcy z UPA - oto polskie elity, takie było rozporządzenie Stalina. Nie było 1 Polaka na Wiejskiej i w resortach siłowych od 1945 roku. 

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Waldorfus

„(...)Marka 9 34 Lecz oni

„(...)Marka 9 34 Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
Marka 9 35 On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: "Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich".
(...)
Mateusza 6  5 Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę.
(...)
Marka 10  8 i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.
Marka 10  9 Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela".
Marka 10 10 W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to.
Marka 10 11 Powiedział im: "Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej.
Marka 10 12 I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo".(...)”
– źródło: Biblia Tysiąclecia - wydanie II poprawione

Od „trójkątów”, trzymam się z daleka. Jasne?
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Portret użytkownika Waldorfus

Został zapomniany ale

Został zapomniany ale był

Józef Piłsudski. Dokonał cudu w wojnie polsko-bolszewickiej; czego nie mogą jemu darować po dziś dzień fanatycznie dumni z siebie, zakompleksieni Rosjanie, i ich sługusy. Pozbyły się wszystkich zdrajców i szpiegów na rzecz Rosji sowieckiej. Nieceniony był tylko przez opluwaczy. Ci, wykorzystując – nawet uzasadnione – nastroje antyżydowskie, szkalowali jego dobre imię, zarzucając jemu żydowskie pochodzenie. Robiła tak, i robi po dziś dzień, pro rosyjska propaganda, która boi się jego ducha jak ognia.

Jan Paweł II. Dzięki naukom w duchu ekumenizmu, jednoczył wszystkie wierzące w jednego Boga religie. Przypomnę że doskonale znali się z tybetańskim Dalajlamą –  https://pl.wikipedia.org/wiki/Dalajlama
Jan Paweł II szanował wszystkich którzy służyli Panu Bogu; bez względu na wyznanie. To dzięki niemu Kościół otwarł się na świat, i to właśnie dzięki jego – tak precyzyjnie pomijanego w mediach o. Rydzyka – ekumenizmowi, Jan Pawle II rozhermetyzował Kościół. To co działo się gdy już był ciężko chory i po jego śmierci, to siły zła które powoli zaczęły to wszystko odwracać. Dobre imię Jana Pawła II, przez ludzi którzy się go boją i nienawidzą go, szkalowane jest obecnie, jego rzekomym milczeniem w sprawie Opus Dei i wybryków pedofilskich (lewacka nagonka i propaganda jak wyżej w przypadku Józefa Piłsudskiego).  

Lech Kaczyński. Człowiek który konsekwentnie realizował idee polskiego bytu „od morza, do morza”. Naturalnie w ramach „Grupy Wyszehradzkiej (V4)” – Polski, Czech, Słowacji i Węgier, jako czegoś, co miało stać się silną opozycją wobec tak szkodliwej dla naszej kultury, lewackiej UE. Lech Kaczyński robił co mógł w ramach obowiązującej w Polsce na wpół „czerwonej konstytucji”; która traktuje prezydenta wybranego w wolnych wyborach, jak chłopca od marketingu. Lech Kaczyński – podobnie jak wyżej – nienawidzony jest przede wszystkim przez bezpieczniacką pro rosyjską propagandę (słabo napotykającą na prawicowy opór); która zresztą też jak wyżej w przypadku Józefa Piłsudskiego, wykorzystuje – najzupełniej uzasadnioną zresztą – obawę Polaków przed hegemonią syjonizmu NWO i żydowską dominacją na świecie.

Przypomnę że dzięki odwadze i determinacji Lecha Kaczyńskiego, zostały zatrzymane dwie wojny na naszej planecie: ta wcześniejsza, ukraińska (za Juszczenki) i gruzińska.

A jak wszędzie... – drodzy Państwo – dyplomata jest zobowiązany do dyplomacji służącej na rzecz własnego kraju; nigdy obcego; dla tego też, nawet na chwilę przywdziana jarmułka, czy też strategiczne milczenie w jakiejś sprawie, winno mu być, przede wszystkim – zrozumiane(!) – i na końcu wybaczone.
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Strony

Skomentuj