W Republice Nikaragui, nasila się aktywna faza wulkanu San Cristobal. Zmusiło to władze lokalne do zadeklarowania lokalnych ewakuacji.  Jak informowaliśmy wcześniej pierwsze ewakuacje miały miejsce już na początku września.  Wtedy swoje domy opuściło około trzech tysięcy ludzi, którzy mieszkali w osiedlach położonych na zboczach wulkanu.  Według Ministerstwa Obrony Cywilnej, jest prawdopodobne, że strefa ewakuacji zostanie jeszcze powiększona. 

Wulkan San Cristobal wyrzucił w powietrze kolumnę dymu z pyłem wulkanicznym.  Wysokość emisji osiągnęła pułap pięciu tysięcy metrów.  Naukowcy twierdzą, że w krótkim czasie aktywność wulkanu może się zwiększyć.

W Nikaragui, San Cristobal uważany jest za jeden z najbardziej aktywnych wulkanów.  Pod kontrolą ekspertów, jest on od 5 września, gdy na Kostaryce było silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,6 stopni w skali Richtera.  Już wtedy, naukowcy powiedzieli, że wstrząsy mogą "obudzić" wulkan w Nikaragui.

San Cristobal znajduje się 135 km od miasta Managua, stolicy Nikaragui.  Jest tam również największe lotnisko w kraju.  Na szczęście do tej pory, popiół z wulkanu nie stał się zagrożeniem dla ruchu lotniczego.