Kolejna ekstremalna pogoda może ponownie zalać Hiszpanię
Image
Zaledwie dwa tygodnie po katastrofalnej powodzi, która pochłonęła 223 ofiary śmiertelne, Hiszpania ponownie stoi w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Hiszpańska Agencja Meteorologiczna (AEMET) wydała alarmujące ostrzeżenie przed kolejną burzą DANA, która może przynieść katastrofalne skutki dla wschodniego wybrzeża kraju i regionu Andaluzji.
Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że poprzedni kataklizm z końca października 2024 roku zapisał się jako jedna z najtragiczniejszych klęsk żywiołowych w historii Hiszpanii. W tamtym wydarzeniu zginęło 223 osoby, a 23 uznano za zaginione. Teraz, gdy region wciąż próbuje podnieść się po ostatniej tragedii, nadciąga kolejne zagrożenie.
Według prognoz AEMET, burza DANA, przemieszczająca się obecnie z Francji w kierunku Hiszpanii, może przynieść opady nawet do 150 milimetrów w ciągu zaledwie 24 godzin. To ilość porównywalna z rocznym opadem w niektórych regionach kraju. Szczególnie zagrożone są wybrzeże Morza Śródziemnego, Wyspy Balearskie oraz Andaluzja.
DANA, czyli Izolowana Depresja na Wysokich Poziomach, to zjawisko meteorologiczne charakteryzujące się zderzeniem zimnego powietrza na dużych wysokościach z ciepłym i wilgotnym powietrzem przy powierzchni ziemi. Ta kombinacja często prowadzi do gwałtownych opadów i niestabilności atmosferycznej na Półwyspie Iberyjskim i w basenie Morza Śródziemnego.
Przewiduje się, że system burzowy osiągnie maksymalną intensywność 13 listopada, przynosząc szczególnie intensywne opady w regionie Malagi i wzdłuż północnego wybrzeża Walencji. Inne obszary, w tym południowa część Sistema Central, mogą doświadczyć umiarkowanych opadów sięgających 80 milimetrów na dobę.
Historia pokazuje, że region Walencji jest szczególnie podatny na tego typu katastrofy. Już w XIV wieku odnotowywano tam katastrofalne powodzie, a jedna z najstraszliwszych tragedii miała miejsce w 1957 roku, kiedy to podobne zjawisko "zimnej kropli" (gota fría) doprowadziło do śmierci co najmniej 81 osób.
Po tej tragedii ówczesny rząd Francisco Franco podjął się ambitnego projektu przekierowania rzeki Túria 3 kilometry na południe od jej pierwotnego koryta, aby chronić centrum miasta Walencja. Jednak ta decyzja pozostawiła miasta położone na południe od Walencji bez odpowiedniej ochrony przed powodziami.
W 2008 roku przedstawiono projekt infrastruktury hydraulicznej mający chronić południowe miasta, z budżetem szacowanym na 200 milionów euro. Niestety, plan ten w większości nie został zrealizowany, pozostawiając te obszary narażone na powodzie. Sytuację pogorszyła niedawna decyzja nowego rządu regionalnego pod przewodnictwem Carlosa Mazóna o rozwiązaniu Walencjańskiej Jednostki Ratownictwa, utworzonej po śmiertelnych powodziach w 2019 roku.
Obecna sytuacja budzi szczególne obawy ze względu na nasycenie gruntu po poprzednich powodziach. Meteorolodzy przewidują, że system burzowy będzie przemieszczał się na południowy zachód do 14 listopada, stwarzając zwiększone ryzyko w zachodniej Andaluzji, szczególnie w okolicach Cieśniny Gibraltarskiej.
Dodatkowo, prognozowane są opady śniegu w Pirenejach i górach Kantabryjskich, gdzie poziom śniegu może spaść do około 1000 metrów nad poziomem morza. Chociaż AEMET przewiduje, że intensywność burz zacznie słabnąć 15 listopada, Andaluzja może nadal doświadczać silnych opadów podczas osłabiania się systemu burzowego.
Ta sytuacja po raz kolejny podkreśla pilną potrzebę modernizacji infrastruktury przeciwpowodziowej w Hiszpanii i przywrócenia skutecznych jednostek ratowniczych, które mogłyby sprawnie reagować w sytuacjach kryzysowych.
- Dodaj komentarz
- 1005 odsłon
Widze,ze przegrywamy, a…
Widze,ze przegrywamy, a pokój powinien byc wygrywany. Hiszpania dzień przed powodzią nie zgodziła się na finansowanie broni,wiecie dla kogo,po tym dniu na ich wody dopłynął statek,bardzo ciekaweciekawej konstrukcjkonstrukcji by zasiać burze No ale to przecież spisek i czysta teoria.
Już w latach 30 amerykanie zasiewali tornada,które do dziś zmieniają kierunki w taki spos9b ,by wyrzadzic jak najwięcej szkód.
Podziemne państwo (tchórze) niszcza nas i cała nasza hostorie dla własnych potrzeb mamoniczno demonicznych.
Pomyślcie sobie ,że wielu na wysokich szczeblach jest świadomymi zboczencami,pedofilami ,zajadaczami ludzkich serc.serc.Satanizm nami rządzi, a my się tak bardzo boimy ,bo w chwili obecnej wygodnie wam się siedzi.
No zobaczymy ilu z was zbankrutuje.zbankrutuje.Nie mając duszy lub pieniędzy
Całkiem nieźle leje , tak …
Całkiem nieźle leje , tak jak poprzednio, z tego co czytam Malaga znów zalana . Ja mieszkam w górach wiec tu nic nie dzieje się ale już w Torrox Costa czy Algarrobo Costa tam są zmywane mosty i drogi . Dostaje Hiszpania po dupie , jeszcze dwa tygodnie temu był niedobór wody i tej pitnej też a teraz zbiorniki retencyjne są prawie pełne. Zapomniałem płytą zastawić drzwi wiec będę miał przedpokój zalany , nic nowego ;) to tylko urok życia w Hiszpanii i zmagania się z ich pomysłową architekturą xD