W Republice Południowej Afryki grupę kłusowników polujących na nosorożce, spotkała nagła karma. Zostali zaatakowani i zabici przez stado lwów. Tragedia rozegrała się w jednym z rezerwatów przyrody w RPA. 

Kłusownicy dostali się na teren rezerwatu nielegalnie. Prawdopodobnie tropili stado nosorożców. Po chwili sami stali się ofiarami stada polujących wygłodniałych lwów. 

Te dramatyczne wydarzenia rozegrały się w zeszłą niedzielę w południowo-afrykańskim rezerwacie Sibuya. Mimo, że kłusownicy byli wyposażeni w broń palną i siekiery, lwy zdołały zabić trzech z nich. Potem odnaleziono tylko ich niedojedzone szczątki.

Jak wiadomo kłusownicy stanowią poważny problem w afrykańskich parkach narodowych. Złoczyńcy zabijają najczęściej słonie i nosorożce. Ich celem nie jest jednak mięso tych zwierząt, ale wykorzystywana do ozdób kość słoniowa oraz rogi nosorożców, które w formie sproszkowanej są uważane w Azji za afrodyzjak.