Po inwazji Rosji na Ukrainę Kazachstan zaczął ponownie rozważać swoje stosunki z Rosją i szukać nowych sojuszników w Stanach Zjednoczonych, Turcji i Chinach, donosi The Wall Street Journal, powołując się na obecnych i byłych kazachskich urzędników, polityków i analityków.

Według The Wall Street Journal przez wiele lat obowiązywała niewypowiedziana zasada „podziału pracy” między Rosją a Chinami – Moskwa zajmowała się kwestiami bezpieczeństwa, a Pekin sprawami rozwoju gospodarczego.

Kiedy Rosja najechała Ukrainę, sytuacja zaczęła się zmieniać. Pod koniec kwietnia chiński minister bezpieczeństwa narodowego Wei Fenghe odwiedził Kazachstan i spotkał się z jego prezydentem Kassymem-Jomartem Tokajewem. Podczas spotkania obie strony osiągnęły porozumienie w sprawie wzmocnienia współpracy wojskowej.

Kazachstan dąży także do zacieśnienia więzi z Turcją, członkiem NATO. Tak więc na początku maja Tokajew odwiedził Ankarę. Podczas tej wizyty Kazachstan i Turcja uzgodniły wspólną produkcję dronów bojowych.

Kilku urzędników amerykańskich odwiedziło również Kazachstan od kwietnia. Tymczasem w kwietniu sam Kazachstan ogłosił zwiększenie budżetu obronnego.