Specjalna komisja powołana przez japoński parlament w celu dokładnego zbadania przyczyn katastrofy nuklearnej z Fukushimy doszła do wniosków, jakie już wcześniej były podnoszone. Kataklizmy w postaci trzęsienia ziemi i tsunami były tylko kolejnymi czynnikami pogarszającymi sytuacje a głównym czynnikiem sprawczym kryzysu okazało się nieodpowiednie zarządzanie.

Końcowe sprawozdanie zespołu powołanego przez parlament zostało złożone 5 lipca. W ciągu sześciu miesięcy przeprowadzono wywiady z ponad 1100 ludźmi. Dało to w sumie materiał do analiz liczący ponad 900 godzin nagrań.

Raport podkreśla, że akceptowanie wzajemnie korzystnych relacji między regulatorem rynku a operatorem stacji, TEPCO, mogły się przyczynić do łagodniejszego traktowania, co w konsekwencji doprowadziło do nie zastosowania odpowiednich zabezpieczeń mimo, ze były zalecane.

Firma TEPCO została zresztą poddana wielkiej krytyce. W szczególności podkreśla się, że koncern wręcz zmniejszał nakłady na zabezpieczenia elektrowni. To spowodowało, że zakład nie był przygotowany na radzenie sobie z oczekiwanymi zagrożeniami ze strony oceanu oraz aktywności sejsmicznej.

Japoński raport wzbudził wiele dyskusji w USA gdzie znajdują się 23 elektrownie atomowe o podobnej budowie jak Fukushima. Postuluje się podjęcie działań mających na celu dokonanie przeglądu wszelkich reaktorów typu boling water reactor, ponieważ dokładnie ten typ, który był stosowany w Fukushimie jest używany w wielu amerykańskich elektrowniach.