Według oficjalnych informacji z firmy Virgin Galactic, jeden z pilotów zginął, a drugi został ciężko ranny w katastrofie statku kosmicznego SpaceShipTwo. Pojazd wykonywał suborbitalny lot, podczas gdy doszło do "nieprzewidywalnej anomalii", której skutkiem była katastrofa na pustyni Mojave w południowej Kalifornii.

Na pokładzie statku kosmicznego znajdowało się dwóch pilotów. Wiadomo, że jeden z nich zginął na miejscu, a drugi został ciężko ranny. Samolot Whiteknight, który służy do wynoszenia SpaceShipTwo na odpowiednią do jego startu wysokość, powrócił bezpiecznie na Ziemię.

Wszystko wskazuje na to, że awarii uległ jeden z silników rakietowych, który po prostu eksplodował. Pojazd nie był w stanie kontynuować lotu i rozbił się. Spółka Virgin Galactic oświadczyła, że będzie blisko współpracować z właściwymi organami w celu ostatecznego ustalenia przyczyn katastrofy.

^{Moment eksplozji silnika rakietowego - źródło: Virgin Galactic / Twitter}

Virgin Galactic rozwija swój statek kosmiczny już od kilku lat. W najbliższej przyszłości zamierzano zaoferować turystom suborbitalne lotu na wysokości około 100 km. W Stanach Zjednoczonych, jest to uważane za wysokość graniczną przestrzeni kosmicznej.

^{Źródło: Virgin Galactic}

Pojazd Virgin Galactic wznosi się za pomocą samolotów Whiteknight i na wysokości około 20 kilometrów uruchamia swój własny silnik, dzięki czemu udaje mu się dostać w przestrzeń kosmiczną. SpaceShipTwo bierze na pokład sześciu pasażerów i dwóch pilotów.

Warto nadmienić, że jest to już drugi wypadek z udziałem statku kosmicznego, który miał miejsce w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatniego tygodnia. We wtorek eksplodowała rakieta nośna Antares z pojazdem Cygnus, który miał dostarczyć ponad dwie tony ładunku na Międzynarodową Stację Kosmiczną.