Kandydat na Sekretarza Stanu USA popiera zmianę reżimu w Iranie

Kategorie: 

Źródło: Gage Skidmore/CC BY-SA 3.0

Wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA nie jest tak zły, jak przedstawiają to zachodnie media. Za kadencji Baracka Obamy zdestabilizowano Syrię i Irak. Mimo przegranej Hillary Clinton, Stany Zjednoczone wciąż mogą wyruszyć na kolejną upragnioną wojnę - tym razem na celowniku jest Iran.

 

Donald Trump jest bardzo negatywnie nastawiony do Iranu. Jego zdaniem umowa nuklearna to katastrofa i w dalszym ciągu pozwala na zbudowanie własnej broni nuklearnej. Podczas gdy Barack Obama, wbrew woli Izraela i Arabii Saudyjskiej, postanowił negocjować z Iranem, Trump popiera bardziej radykalne rozwiązania.

"Kiedy zostanę prezydentem, przyjmę strategię która skupi się na trzech rzeczach gdy chodzi o Iran. Po pierwsze, postawimy się irańskiej agresywnej chęci destabilizacji i dominacji w regionie. Iran jest problemem w Iraku, problemem w Syrii, problemem w Libanie, problemem w Jemenie i będzie bardzo, bardzo kluczowym problemem dla Arabii Saudyjskiej. Dosłownie każdego dnia Iran zaopatruje więcej i lepszą broń by wspierać swoje kraje marionetki. Po drugie, kompletnie rozmontujemy irańską światową sieć terroru, która jest wielka i potężna, ale nie tak potężna jak my. Po trzecie, przynajmniej musimy narzucić warunki poprzedniej umowy by zobowiązywały Iran całkowicie do odpowiedzialności. I wymusimy to, jak jeszcze nigdy nie widzieliście żadnego kontraktu tak narzuconego." - powiedział Donald Trump w marcu 2016 roku podczas konferencji Amerykańsko-Izraelskiego Komitetu do Spraw Publicznych (AIPAC).

Już za dwa miesiące, Stanami Zjednoczonymi będzie przewodził nowy człowiek. W sobotę, Donald Trump spotykał się z potencjalnymi kandydatami do jego administracji. Wśród nich znajduje się John Bolton, były ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ, który może objąć urząd Sekretarza Stanu. Gdyby faktycznie tak się stało, najnowszy wywiad z "dyplomatą" pokazuje jaką drogę może obrać nowy amerykański rząd.

 

Bolton stwierdził kilka dni temu, że jedynym rozwiązaniem dla Iranu jest zmiana reżimu. W jego przekonaniu, Irańczycy od dawna pragną zmian. Polityk dodał, że ajatollahowie są głównym zagrożeniem dla globalnego pokoju, stabilności oraz całego Bliskiego Wschodu i należy ich obalić. To oczywiście będzie wiązało się z poważnymi zagrożeniami dla całego regionu, ale "wyeliminujemy główne zagrożenie".

 

W Iranie w maju 2017 roku odbędą się wybory prezydenckie. Obecny prezydent Hasan Rouhani, posiadający umiarkowane poglądy, będzie ubiegał się o reelekcję. Jego największym przeciwnikiem będzie Mahmud Ahmadineżad. Zachód może oczywiście wpłynąć na przebieg wyborów, lub dokonać zamachu stanu i podobnie jak w 1953 roku, może umieścić tam swój marionetkowy rząd.

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (6 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika 85r

Trump to jest ich

Trump to jest ich antysystemowiec, nie mogli dać wygrać hilary bo wtedy demokraci by rządzili 12 lat a społeczeństwo by tego w usa nie wytrzymało i dlatego dali wygrać republikanom to znaczy trampowi. Taka kontrolowana zmiana identycznie jak u nas.PO 8 latach. Dziw że się ludzie jeszcze na te zagrywki nabierają.

Portret użytkownika Adolf Rotshild

Cała administracja Trumpa to

Cała administracja Trumpa to wojskowi. Ten Bolton jest byłym żołnierzem i oficerem Gwardii Narodowej. Ostatnio Trump mianował doradcą ds. bezpieczeństwa szefa wywiadu wojskowego, weterana 4 wojen: w Grenadzie, Haiti, Afganistanie  i Iraku Michaela Flynna a szefem CIA zawodowego żołnierza po West Poincie Mike'a Pompeo. Krótko mówiąc szykują się w USA rządy junty wojskowej a po Białym Domu będą chodzić w mundurach tak jak w Polsce w stanie wojennym hehehehe

 

Strony

Skomentuj