Kategorie:
Niemiecka gazeta Bild ujawnia kolejne szaleństwo kanclerz Angeli Merkel. Rząd od kilku lat prowadzi program łączenia rodzin imigranckich. Przykładowo w 2015 roku około 24 tysiące uchodźców żyjących w Niemczech otrzymało zgodę na sprowadzenie swoich rodzin z odległych państw Afryki i Bliskiego Wschodu. Jednak z biegiem lat liczby te zaczęły rosnąć a w roku 2018 możliwość uczestniczenia w tym programie otrzyma setki tysięcy imigrantów.
Podczas gdy Niemcy chcą rzekomo ograniczyć napływ obcokrajowców z krajów muzułmańskich i w tym celu chcą pomagać uszczelnić granice państw Afryki Północnej, gazeta Bild ujawnia, że w pierwszej połowie 2017 roku około 60 tysięcy imigrantów otrzymało możliwość sprowadzenia swoich rodzin. Szacuje się, że do końca roku liczba ta wzrośnie do 72 tysięcy. Od stycznia 2015 roku do czerwca 2017 przyznano łącznie 230 tysięcy wiz związanych z tym programem.
Jednak rząd federalny przewiduje drastyczny wzrost "zainteresowanych", który wyraźnie przewyższy lata 2015-2017 razem wzięte. W całym 2018 roku możliwość sprowadzenia swoich rodzin ma otrzymać aż 390 tysięcy imigrantów. Nie trzeba być matematykiem, aby obliczyć ilu dodatkowych uchodźców Niemcy sprowadzą w przyszłym roku. Wystarczy, że każdy uchodźca sprowadzi do kraju po dwie osoby i już mamy co najmniej milion ludzi, a trzeba przyznać, że jest to wciąż bardzo optymistyczna wizja.
Partia polityczna Angeli Merkel oraz jej czwarta kandydatura na stanowisko kanclerz Niemiec może być zagrożona właśnie ze względu na poparcie dla masowego sprowadzania obcokrajowców z Afryki i Bliskiego Wschodu. Najpierw rząd sprowadzał nielegalnych imigrantów, a teraz będzie legalnie przywoził ich rodziny. Pamiętajmy, że jeśli Merkel przegra wybory, nowym kanclerzem zostanie agresywny bibliotekarz Martin Schulz - nienawidzący Polski zwolennik islamizacji Europy oraz naszego kraju.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990
Strony
Skomentuj