Małe jezioro w Paragwaju stało się krwistoczerwone z dnia na dzień, a urzędnicy nadal szukają przyczyn tego dziwnego zjawiska. Miejscowi uważają, że ten czerwony kolor kojarzy się ze ściekami z garbarni, działającej w okolicy, więc to naprawdę może być krew!

Wody laguny (Laguna Cerro), znajdującej się w mieście Limpio 30 km od stolicy Paragwaju, zaczęły czerwienić się podczas kwarantanny, ale kolor nagle przybrał na sile z dnia na dzień.

Początkowo woda była zielona, potem przybrała barwę jasnoróżową, a następnie przez noc stała się całkowicie czerwona. Z kolorem wiąże się również silny zapach. Zapach jest tak okropny, że prawie niemożliwe jest przebywanie w okolicach akwenu.

Urzędnicy pobrali już próbki wody i teraz je analizują sprawę:

„Pobraliśmy próbki, aby określić rodzaje zanieczyszczeń występujących w tym jeziorze. Kolor wody jest bardzo dziwny ”.

Pierwsze pomiary wskazują na obecność zanieczyszczeń chemicznych i organicznych. Kolor wody może również wskazywać na obecność metali ciężkich, takich jak m.in. żelazo, chrom czy cynk, powszechnie stosowanych w procesie garbowania.

Pierwsze badania potwierdziły również obecność szkodliwych glonów, takich jak sinice. Urzędnicy szukają również chromu i garbników, ponieważ te substancje są używane do obróbki skóry.

Tymczasem władze „odizolują” małe jezioro, aby zapobiec zanieczyszczaniu pobliskich zbiorników wodnych do następnej pory deszczowej, która rozpocznie się we wrześniu.