Japońska firma chce umieścić reklamę na Księżycu

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

W nadchodzących latach prawdopodobnie pojawi się przed nami możliwość skolonizowania najbliższych nam ciał niebieskich. W związku z tym już dziś opracowuje się różne "pozaziemskie" projekty. Jeden z nich jest dość zaskakujący i zakłada zbudowanie i umieszczenie na Księżycu pierwszego billboardu.

 

Firma iSpace Technologies chce zainwestować 90 milionów dolarów w zaawanowane technologicznie billboardy. Projekt zakłada, aby najpóźniej w 2020 roku dostarczyć statek kosmiczny na Księżyc. Gdy maszyna bezpiecznie wyląduje na powierzchni Srebrnego Globu, w wyznaczonym wcześniej miejscu postawi billboard.

 

Cel takiego przedsięwzięcia może wydawać się mało sensowny, ale z pewnością przyniesie korzyści finansowe. iSpace Technologies ma zamiar udostępniać swój billboard firmom, które chciałyby mieć swoje logo zaprezentowane w środowisku księżycowym na tle Ziemi. To byłby jeden z pierwszych kroków ku utworzeniu kosmicznej ekonomii. Firma zamierza również wysłać swój własny łazik i już w 2021 roku poszukiwać śladów wody, którą można byłoby przekształcić w paliwo wodorowe. To z pewnością przyspieszyłoby kolonizację Księżyca.

Reklamy na Księżycu mają być czymś zupełnie nowym i intrygującym. Inwestycja zapewni iSpace Technologies stały dopływ gotówki, ponieważ zawsze znajdzie się jakaś korporacja, która chciałaby pochwalić się swoim logo na tle naszej planety. Lepsze to niż podświetlane reklamy umieszczone na orbicie okołoziemskiej, które musielibyśmy codziennie oglądać.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Kimbur

Puszczają takie idiotyczne

Puszczają takie idiotyczne wypowiedzi by ludziska bardziej idiocieli. Tymczasem sieją chemtraile jak cholerę a ludziom łbów do góry podnieść się nie chce by logicznie spojrzeć na powstające na niebie kratownice. Za to marzą, by na gwiazdkę dostać najnowszy gadżet.

Portret użytkownika rtty4

Trzy sprawy:

Trzy sprawy:
1. Samo zakiełkowanie w marketingowym łbie tytułowego pomysłu powinno skutkować natychmiastowym zakończeniem "ziemskiej wędrówki" pomysłodawcy w dole z wapnem.
2. Do przemyślenia dla każdego kto twierdzi, że "na mnie reklamy nie działają", "eetam, ja wyłączam adblocka bo co mi szkodzi pooglądać" itp. - firma wydaje 90 milionów na produkcję reklamy, bo przecież one k.wa nie działają i w ogóle nie ryją mózgu.
Wyłączcie sobie telewizję na miesiąc, a potem pooglądajcie z godzinę - zanim znowu nie wpadniecie w trans, to przez jakąś godzinę będziecie mieli świadomość/przebłysk jakie gówno z sieczką powstało z waszego mózgu.
3. Jeżeli kiedykolwiek ludzie zorganizują rewolucję uwalniającą ich spod wpływu banksterów i od nich pochodnych zwyrodnialców i żeby się ona udała, to marketingowcy muszą być w pierwszej piątce grup przeznaczonych do lochów z zamurowanym wejściem (zaraz po "lekarzach" lobbujących za przymusowymi szczepieniami).

Skomentuj