Kategorie:
Półwysep koreański znowu może się stać punktem zapalnym. Korea Północna poinformowała 16 marca, że planuje wystrzelenie własnego satelity, nazywają go Kwangmyongsong-3. Sąsiedzi Korei Płn. twierdzą, że to nie wyniesienie satelity a test rakiety balistycznej zdolnej do rażenia w promieniu 4 tysięcy kilometrów.
Korea Północna twierdzi, że wystrzelenie nastąpi między 12 a 16 kwietnia i ma na celu uczczenie setnej rocznicy urodzin wielkiego wodza, Kim Ir Sena. Rakieta nośna nosi nazwę Taepodong i jest to w istocie rakieta balistyczna. Zresztą każda rakieta zdolna do osiągania orbity okołoziemskiej jest również potencjalną rakietą balistyczną.
Rosną obawy przed destabilizacją w regionie. Plany Phenianu skrytykował prezydent Barack Obama, który nie bez powodu przebywa na nuklearnym szczycie w Seulu. Południowi Koreańczycy grożą Północy zestrzeleniem rakiety, jeśli wleci w obszar powietrzny Korei Południowej. To samo oświadczyli Japończycy, którzy dodatkowo już kilkukrotnie takiego pogwałcenia przestrzeni powietrznej doświadczyli. Poniższe wideo przedstawia nagranie startu podobnej rakiety z 2009 roku. Korea Północna twierdziła wtedy, że wynosi satelitę, ale trajektoria lotu była nietypowa.
Wizja wojny staje się coraz bardziej realna. Bankrutujący reżim północnokoreański odtworzył strukturę społeczną znaną z epoki stalinizmu. Naród głoduje, ale reżim posiada jedną z większych armii świata. Taka mieszanka może być bardzo niebezpieczna a ewentualne zestrzelenie należącej do północy rakiety będzie z pewnością poczytane za pretekst do krwawej wojny, być może nawet z atakami nuklearnymi.
Źródła:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Skomentuj