Japończycy stworzyli superszybką sieć komunikacyjną nowej generacji 6G

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi.pl

Sieć 6G, która ma zrewolucjonizować łączność bezprzewodową, już wkrótce może stać się rzeczywistością. Japońscy naukowcy właśnie zaprezentowali imponujący pokaz możliwości tej nowej technologii, dając nam przedsmak tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości.

 

Według założeń, sieć 6G ma być wręcz przełomowa w porównaniu do obecnej 5G. Prędkości transmisji danych mają być nawet 50 razy wyższe, a opóźnienia spadną do zaledwie 0,1 ms. Wszystko to dzięki wykorzystaniu znacznie szerszego pasma częstotliwości, sięgającego aż 3 THz. To historyczne, ponieważ będzie to pierwsza sieć komórkowa, która sięgnie po widmo terahercowe.

 

Japońskie konsorcjum, w skład którego wchodzą m.in. NTT DOCOMO, NEC, Fujitsu i Mitsubishi Electric, właśnie zaprezentowało urządzenie, które osiąga prędkości transmisji do 20 razy szybsze niż obecne technologie 5G. Na odległości do 100 metrów utrzymuje ono transfer na poziomie aż 100 gigabitów na sekundę (Gb/s). To efekt około trzech lat pracy nad wykorzystaniem potencjału pasm sub-terahercowych.

 

W przeciwieństwie do 5G, działającej do 40 GHz w pasmach fal milimetrowych, 6G ma na celu wykorzystanie znacznie wyższych pasm sub-terahercowych. To właśnie te wyższe częstotliwości stawiają liczne wyzwania techniczne, wymagające opracowania zupełnie nowych urządzeń bezprzewodowych.

 

Dlatego też to osiągnięcie japońskiego konsorcjum to nie tylko kamień milowy w telekomunikacji, ale także brama do przyszłych zastosowań wymagających jeszcze szybszej transmisji danych. Mowa tu m.in. o rozrywce, systemach sterowania w czasie rzeczywistym czy szerzej pojętym przemyśle.

 

Aktualnie konsorcjum przygotowuje się do dalszych testów i udoskonaleń, dążąc do wdrożenia sieci 6G. Ta ma ustanowić nowe standardy łączności i tym samym napędzić innowacje na różnych frontach technologicznych. Choć do pełnego wdrożenia 6G jeszcze trochę czasu, to już teraz widzimy, że będzie to prawdziwa rewolucja w świecie telekomunikacji. Japończycy dali nam przedsmak tego, co nas czeka, a to z pewnością tylko początek niezwykłych możliwości, jakie otworzy przed nami sieć 6G.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika inzynier magister

to jest wreszcie osiągnięcie

to jest wreszcie osiągnięcie marzenia sorosa i gatesa by smażyć ludziom mózgi, albo sterować mózgami za pomocątak wielkich częstotliwości ! poważnie ! to jest niebywale grozna technologia wpływania na ludzkie ośrodki nerwowe przy takich częstotliwościach ! już teraz naukowcy wykrywają nieznane ilości szumu informacyjnego w ludzkim systemie nerowym !

"Krótkoterminowe sesje deprywacji sensorycznej są opisywane jako relaksujące i sprzyjające medytacji; jednakże przedłużona lub wymuszona deprywacja sensoryczna może skutkować skrajnym niepokojem, halucynacjami, dziwacznymi myślami i depresją. Powiązanym zjawiskiem jest deprywacja percepcji, zwana także efektem Ganzfelda. Efekt Ganzfelda (z niemieckiego „pełne pole”), to pozbawienie percepcji poprzez mózg psyche-duszy (co jest ważne, a oczym będzie zaraz więcej), jest to zjawisko percepcji spowodowane ekspozycją na nieustrukturyzowane, jednolite pole stymulacji. Efekt jest wynikiem wzmacniania przez mózg tzw. "szumu neuronowego" w celu poszukiwania brakujących sygnałów wizualnych. Naukowcy uważają, choć jak wspomnieliśmy jest to jeszcze mało zbadane, że hałas jest interpretowany w wyższej korze wzrokowej i powoduje halucynacje. W około 67% przypadków nie udaje się ustalić przyczyny szumów. Najprawdopodobniej w tej części przypadków przyczyna ma centralne pochodzenie (mózg-sieć neuronowa biologicznych systemów humanoidalnych - biblijnej "gliny"). W tym przypadku defekt miałby polegać na niewłaściwej obróbce sygnałów docierających do mózgu..."

https://innemedium.pl/wiadomosc/megalityczne-maszyny-umyslu-maszyny-snow-czyli-skrzydla-medytacji

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Skomentuj