Izraelska sonda kosmiczna może być pierwszym prywatnym pojazdem, który wyląduje na Księżycu

Image

Źródło: SpaceIL, Wikimedia Commons

Izraelska sonda kosmiczna Beresheet (hebr. "Na początek") przeszła fazę testów i wszystko wskazuje na to, że w lutym rozpocznie lot w kierunku Księżyca. To pierwsza misja kosmiczna finansowana ze środków prywatnych, której celem jest lądowanie na Księżycu.

SpaceIL została założona w 2011 roku, aby konkurować w ramach wyścigu technologicznego Google Lunar XPrize, gdzie ufundowano nagrodę w wysokości 30 mln dolarów, dla pierwszego zespołu finansowanego ze środków prywatnych, którzy mogliby zbudować statek kosmiczny i wylądować z powodzeniem na Księżycu. Poza lądowaniem statku kosmicznego, albo łazika, musiał on przebyć dystans 500 metrów lub więcej i wysłać na Ziemię wysokiej rozdzielczości obrazy środowiska wokół miejsca lądowania.

Termin konkursu, do którego miał się rozstrzygnąć Google Lunar XPrize zakończył się w 2018 roku bez zwycięzcy. Mimo to izraelski SpaceIL działa dalej z rozwojem i budową statku kosmicznego, a jest teraz gotowy do wystrzelenia go z Przylądka Canaveral na Florydzie.

Image

Pierwszy lot ma odbyć się w lutym bieżącego roku. Lądownik Beresheet ma zostać wysłany w kosmos za pośrednictwem rakiety Falcon 9 dostarczonej przez firmę SpaceX. Na orbicie, gdy osiągnie odpowiedni pułap, oddzieli się od niej, a następnie rozpocznie manewr, który w około osiem tygodni, zabierze go na orbitę Księżyca, a potem wyląduje na jego powierzchni.

 

Będzie to też pierwszy statek kosmiczny, który podejmie próbę przemieszczenia się, a do napędzania się na powierzchni Księżyca po wylądowaniu, użyje silnika rakietowego w celu "przeskoczenia" do drugiego miejsca lądowania. Nie przewiduje się, aby pojazd Beresheet miał powrócić na Ziemię, jednak oczekuje się, że wypełni całość wymagań nagrody Google Lunar XPrize, czyli przemieści się o więcej niż pół kilometra po czym zbierze oraz odeśle na naszą planetę pozyskane dane, w tym wysokiej rozdzielczości zdjęcia.

Image

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Beresheet będzie nie tylko pierwszym prywatnym statkiem kosmicznym na misji księżycowej, ale da także Izraelowi tytuł czwartego kraju, który wysłał swój ​​statek kosmiczny na Księżyc. Ponadto, sonda będzie posiadać kapsułę czasu dla przyszłych odkrywców srebrnego globu.

 

SpaceIL to organizacja non-profit, której celem jest wysłanie pierwszej izraelskiej sondy kosmicznej na Księżyc oraz dalsze kształcenie w zakresie nauki i technologii w Izraelu. Oprócz tego, SpaceIL ma również na celu inspirowanie przyszłych pokoleń do rozwijania nauk ścisłych, technologii, inżynierii i matematyki oraz dostrzegania możliwości, jakie mogą im przynieść edukacja.

 

 

0
Brak ocen

Co wy na to żeby założyć w Polsce taką organizację olewając rządową klikę, która co tylko ukradnie Polakom to zapycha prywatne kieszenie. Ide o zakład, że w polskiej agencji kosmicznej jest więcej stołków obsadzonych partyjnymi niż gwiazd na niebie.

0
0

Świetnie! Pierwszy krok będzie zrobiony, a później niech leci tam reszta.

 

0
0

Metoda owijania elementów lądownika "księżycowego" tymi "złotkami" choinkowymi  nic się nie zmieniła od czasów Apollo

http://www.kosmonautyka.pl/images/kosmonautyka-pl/apollo/ladownik-ksiez…

chociaż teraz "lądownik" mniej sprawia wrażenie rekwizytu teatralnego. Ale może lepiej nic więcej nie pisać, bo to może zostać potraktowane jako "antysemityzm", a to już nie są żarty.

Natomiast chciałbym skomentować to "księżycowe" zdjęcie ze "wschodzącą Ziemią", którym epatuje sie ludzkość od 50 lat, a które aż bije fałszem po oczach i takie wrażenie miałem już gdy pierwszy raz go zobaczyłem. Chodzi przede wszystkim o linię "horyzontu księżycowego", który nie może tworzyć linii łamanej, gdyż grafika pokazująca "powierznię księżycową" wskazuje, że obraz musiał być zarejestrowany z dużej wysokości (brak szczegółów).  Stąd też,  znaczna odległość horyzontu, przy której nie mogłyby być widoczne szczegóły ukształtowania powierzchni gruntu. Nad tym globusikiem, mającym imitować Ziemię, nie będę się znęcał, gdyż "koń, jaki jest, każdy widzi".

 

0
0

Dodane przez Easy Rider (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Kto jest zainteresowany - proponuję otworzyć to "księżycowe" zdjęcie w jakimś programie graficznym (ja używałem Microsoft Photo Editor z pakietu Office - wystarczy) i pobawić się suwakami "jasność", "kontrast" i "gamma". W pewnym momencie (suwaki muszą być blisko prawej strony) - pokazuje sie wokół "Ziemi" jaśniejsza plama, ukazująca wklejenie.

0
0

Dodane przez Easy Rider (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Człowieku, a kto Ci powiedział, że ta grafika to zdjęcie? Nie widzisz, że to jest wizja artystyczna?

0
0

ale was zdziwko pierdolnie jak to oni pokaza jako pierwsi co sie tam wyrabia(w sumie to mnie tez, ale male szanse sa na to)

0
0

Uwaga nie tylko do tego tematu, ale również innych, księżycowych:

czy jest gdzieś jakieś naukowe wyjaśnienie faktu, że widzimy tylko jedną stronę Księżyca, mimo, że tenże obraca się jakoby wokół WŁASNEJ osi (tj. przechodzącej przez jego środek)? Czy można podać analogiczny przykład z życia? Tylko bez ściemniania z tą synchronizacją, które nie ma żadnego wpływu na to, czy w ogóle będziemy widzieli tę drugą stronę Księżyca, jakoby obracającego się wokół własnej osi.

0
0

jak napisze że to kolejna zabawka z pazłotka to już podejdzie pod antysemit.

0
0

A ja siem pytam czy ten sonda komiczny będzie koszerny czy nie? Bo jak koszerny to w każdy szabat powinien się wyłączać i nie migać wtedy lampkami. Myślę że jednak nie będzie koszerny bo wtedy tfurcy tego sonda musieli by zapłacić rabinowi 3% prowizji plus stała opłata za wydanie certyfikatu na piśmie.

0
0

   .FRAJERZY    ,,   KSIĘŻYC   TO   PŁYTA    O  ŚREDNICY   150  KM  ,NIE  MA  ŻADNEGO    KOŚMOSU   ! ! ! ! ! !

0
0

Ja się nie znam na fizyce. Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego widać kawałek Ziemi? Co ją przysłoniło od dołu? Ja już nic nie rozumiem. 

0
0

Dodane przez aga aga (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

To wszystko jest dziełem grafików i inscenizatorów współpracujących z NASA, z tym, że w czasach "Apollo" nie było takich jak dzisiaj narzędzi do tworzenia grafiki, stąd też pewne niedoskonałości. Z drugiej strony, nie było wtedy internetu, w związku z czym ludzie nie mieli możliwości zobaczenia z bliska tej "kosmicznej techniki" jak np. na tym obrazku:

https://kosmonauta.net/wp-content/uploads/2011/02/_images_airq_apollo-1…

0
0