Izrael wypowiada wojnę "terrorystom uzbrojonym w kamienie" - policja otrzymała zgodę na strzelanie z karabinów snajperskich

Kategorie: 

Źródło: Mark Probst/CC
Jak ostatnio informowaliśmy, izraelskie władze chcą za wszelką cenę rozwiązać problem Palestyńczyków, którzy rzucają kamieniami w służby porządkowe. Problem jest najwyraźniej na tyle poważny, że Izrael zezwolił policji na użycie broni palnej ale tylko w konkretnych przypadkach.

 

Dotychczas tylko Izraelskie Siły Obronne (IDF) mogły korzystać z amerykańskich karabinów snajperskich Ruger 10/22 i to jeszcze w naprawdę trudnych sytuacjach. Media podają, że broń ta posiada małą siłę ognia, choć w przeszłości przyczyniła się do śmierci co najmniej 6 osób. Organizacje praw człowieka twierdzą że Ruger 10/22 jest traktowany jako mniej zagrażający życiu ale może powodować poważne uszkodzenia ciała i niewykluczone, że znów doprowadzi do czyjejś śmierci.

 

Izrael wypowiada wojnę Palestyńczykom, którzy swoje niezadowolenie często wyrażają w bardzo agresywny sposób. Przypomnijmy, że za samo rzucanie kamieniami grozi nawet 20 lat więzienia, przy czym policja i inne służby porządkowe nie muszą udowadniać winy sprawcy. Niektórzy uważają, że sytuacja jest tam bardzo napięta i może doprowadzić do wybuchu kolejnej intifady.

 

 

Źródło: http://www.jpost.com/Arab-Israeli-Conflict/AG-approves-police-use-of-Ruger-rifle-against-rock-throwers-in-Jerusalem-416508

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Aquila

Mamy III wojnę światową,

Mamy III wojnę światową, pierwszą asymetryczną!
Pentagon wypowiedział już III wojnę światową, a prezydent Obama i Kongres USA nie wykonali nawet swej powinności konstytucyjnej zatwierdzenia udziału sił zbrojnych USA. USA oddelegowało wojnę w ręce prywatne. III wojna toczy się w Azji i Afryce, a Europa i Ameryka Płd. stoją w kolejce. Dziś wojny spładza górny jeden procent zamożnych elit, które z pomocą organizacji pozarządowych (NGO), stacji telewizyjnych, think-tanków i firm reklamowych mogą wypowiadać wojnę narodom, bez piśnięcia wybranych demokratycznie polityków.
Globalne elity nie biorą już symetrycznej wojny pod uwagę. Poprzednie wojny światowe poważnie uszczerbiły inwestycje wielu w elitach wskutek zniszczeń wojennych. Wojny w Korei, Wietnamie, Iraku oraz Izraela z Arabami były brudne, ujemnie wpłynęły na rynki i zniszczyły cenną infrastrukturę. Zimna wojna nigdy nie rozwinęła się w nuklearną dzięki doktrynie MAD (Wzajemnie Zapewnione Zniszczenie), bo reszta świata też zostałaby totalnie zniszczona. Nawet atak Zachodu na Chiny skończyłby się katastrofą dla agresora. Elity potrzebowały nowego rodzaju wojny – asymetrycznego z zastosowaniem niekonwencjonalnej taktyki: wojna informacyjna, wojna rękoma poza-rządowych aktorów, prowokatorów i piątych kolumn.
Głównie finansowana przez mega-potentata funduszy hedgingowych, George’a Sorosa i jego ludzi w CIA, obecną asymetryczną III wojnę światową wypróbowano jak każdy nowy produkt. „Tematyczne” rewolucje przetestowano w Serbii, Gruzji, Kirgistanie i na Ukrainie, na obalanie rządów nieposłusznym dyktatom niewybieranych, niepodlegających skrutynizacji kapitanów finansowej i politycznej przyszłości świata.
Rządy pro-zachodnie i pro-unijne, składają się z osób sfinansowanych przez Sorosa i inne poza-rządowe instytucje założone przez globalne elity, takie jak Rada Stosunków Zagranicznych, Bilderberg, Komisja Trójstronna, Freedom House, US Institute of Peace i inne finansowane i wspomagane przez Rotszyldów, Rockefellerów, Mellonów… Marionetki te zapewniły nowo-rządy w Belgradzie, Kijowie, Tbilisi i Biszkeku – nie wybrane demokratycznie, tylko wepchnięte w wyniku awantur ulicznych (niezawodny trop wojny niekonwencjonalnej).
Armie, marynarki i lotnictwo nie muszą już scierać się z „wrogiem” na polach bitew dla interesów banksterów i oligarchów. Wystarczy wtopić V kolumnę i prowokatorów w stolicy wyznaczonego narodu, w jego media, partie polityczne i społeczeństwo obywatelskie. Zaczęło się od wojny asymetrycznej w Belgradzie, gdy ruch serbskiego oporu ( Otpor, z symbolem zaciśniętej pięści) dla obalenia Miloszewicia zwodował pierwszą w świecie „rewolucję tematyczną”. Takaż pięść towarzyszyła potem „rewolucjom” od Kijowa po Kair. Otpor dostał ogromne fundusze od sieci zachodnich mechanizmów manipulacji, w tym sorosowski Instytut Społeczeństwa Otwartego, zinfiltrowany przez neokonów US National Endowment for Democracy i rozmaite NGO finansowane przez UE, powiązane z socjotechniką Sorosa.
Scenariusz zapoczątkowany z Otporem, napisał profesor z U. Massachusetts, Gene Sharp, założyciel bostońskiego NGO, Albert Einstein Institute, które pomogło wyszkolić aktywistów Otporu w obywatelskim nieposłuszeństwie i kampaniach powszechnego sprzeciwu, wymierzonych w obalanie rządów wybranych demokratycznie i nie. Przygotowani przez Instytut prowokatorzy wszczynali kampanie masowego oporu na świecie, by wymieniać rządy na bardziej posłuszne dyktatom globalnych elit. Uczniowie Sharpa to wewnętrzne siły opozycji takie jak: Kmara, która pomogła zainstalować pro-zachodniego i pro-izraelskiego Saakaszwili w Gruzji; Pora na Ukrainie, która wyniosła pro-natowskiego Juszczenkę na prezydenta; KelKel w Kirgistanie, który zastąpił Akajewa skorumpowanym Bakijewem.
Efekt domina widział Serbów pomagających obalić rząd w Tbilisi, następnie Serbów i Gruzinów w Kijowie, a Gruzinów i Ukraińców w powstaniu w Biszkeku. Neokoni i Sharp zapożyczyli od komunistów i międzynarodówki proletariackiej, którzy walczyli z kapitalistami i faszystami w obcych wojnach domowych: Hiszpania, konflikty w Afryce i Azji Płd.-Wsch.
Sharp jest absolwentem powiązanego ze służbami CIA, Ośrodka Spraw Międzynarodowych (Center for International Affairs) na U. Harvard. Nie przypadkiem obie organizacje mają ten sam akronim: od dawna blisko współpracują. Sharpa nigdy nie interesowało wypełniać wolę narodów w samostanowieniu, tylko wdrażał teorię wojny asymentrycznej – pokonywanie przeciwnika zastępczymi siłami wewn. bez potrzeby inwazji wojskowych, masowej śmierci i zniszczeń wojennych.
Taktykę Sharpa propagandy i dezinformacji widać w praktycznych wcieleniach, np.: wytworzenie wrażenia udanego ruchu oddolnego, nawet gdy on nie istnieje. Zachodnie media jak Fox News pokazały protest Greków w Atenach przeciw rządowej polityce zaostrzeń jako demonstrantów przeciw rządowi w Moskwie! Al Dżazira zaś pokazała wideo z krwawych represji zwolenników demokracji przez reżim Bahrajnu (poparty przez USA i Arabię Saudyjską) jako represjonowanie Syryjczyków przez rząd Syrii!
Asymetryczna taktyka sharpowska polega też na kultywowaniu obcego poparcia. Soros praktycznie rządzi Czuwaniem nad Prawami Człowieka (HRW), darowawszy 100 mln dolarów tej grupie NGO. HRW przodowało histeryzując o „okrucieństwach” reżimu Kadafiego w Libii, ale milczało o zbrodniach „rebeliantów” na ciemnoskórych Libijczykach, Afrykanach i lojalistach w Libii. HRW miało w tym potężnego wspólnika w Międzynarodowym Sądzie Karnym (ICC), który miał tendencję patrzeć przez palce na masakry popełniane przez rebeliantów libijskich popartych przez CIA, Arabię Saudyjską i Katar.
Taktyka asymetrii wprowadza zmiany pomijając system demokracji, np. w pomarańczowej rewolucji ukraińskiej (2004), gdzie zignorowano wyniki wyborów. Podobnie po wyborach parlamentarnych w Rosji, grupy obserwacyjne od Sorosa i neokonów USA odrzucają wyniki wyborów i wykorzystują szulerów jak b. prezydent ZSRR Gorbaczow do nawoływań o unieważnienie. Taktyka Sharpa zostawiła też ślady w Moskwie w postaci kandydatury oligarchy Michaiła Prochorowa (właściciel drużyny koszykarskiej w New Jersey, USA) na prezydenta Rosji oraz poparcia zachodniej propagandy (np. Christian Science Monitor, wyśmiewanego “Christian Zionist Monitor” po przejęciu przez zwolenników neo-imperializmu USA) dla weterana protestów ulicznych, Aleksieja Nawalnego.
Sharp i Soros kierują wewnętrzne siły opozycji na wykorzystywanie netu, faksu i sieci społecznych Facebook i Twitter w osiąganiu celów.
W następnych fazach III wojny światowej asymetryczni wojacy Pentagonu i ich pomocni aktorzy NGO będą w dalszym ciągu podburzać świat arabski rewolucjami, ale z większą kontrolą islamistów przez Zachód i NATO, po nieco chwiejnym starcie w Libii, Syrii, Tunezji, Jemenie i Egipcie, który ich dopuścił na scenę. Wybory prezydenckie w Rosji i zastój gospodarki Chin przy rosnącym sprzeciwie średniej klasy wieśniaczej w tym kraju stworzą nowe okazje promotorom III wojny światowej. Nagła śmierć przywódcy Korei Płn. pobudziła wołanie o ekspansję sieci społecznych w tym kraju, zwłaszcza przez Washington Post nafaszerowany CIA i Sorosem.
Birma, krnąbrne chińskie prowincje Tybet i Wschodni, Turkestan, Liban, Iran, Algeria, Sudan, Zimbabwe, Wenezuela, Nepal, Białoruś, Ekwador, Boliwia, Pakistan, Laos i oba Kongo to bieżące okazje dla architektów III wojny światowej. Dążący do ekspansji władzy elit na całą planetę nie spoczną, aż każda piędź ziemi znajdzie się pod silną kontrolą oligarchów z Wall Street, super-szpiegów z CIA oraz globalistycznych karteli i rodzin.
Pubikacja za: https://piotrbein.wordpress.com/2011/12/31/world-war-iii-has-begun-its-the-first-asymmetric-war-long-mamy-iii-wojne-swiatowa-pierwsza-asymetryczna/
 

Skomentuj