Kategorie:
Wojna w Syrii powoli dobiega końca. Rosja nawiązała porozumienie z innymi stronami konfliktu i wspólnie utworzono na terytorium Syrii kilka stref deeskalacyjnych. W tym samym czasie kontynuuje się walkę przeciwko ISIS we wschodniej części kraju. Jednak najbardziej niezadowolony z obecnej sytuacji jest Izrael, ponieważ zwycięstwo Syrii oznacza zwiększoną obecność wojsk Iranu - największego wroga państwa żydowskiego.
Destabilizacja Syrii i Iraku miała przede wszystkim ograniczyć wpływy Iranu. Wywołano wojnę, której głównym celem było obalenie rządu w Damaszku. Mieli tego dokonać mityczni umiarkowani rebelianci oraz tzw. Państwo Islamskie. Jednak w pewnym momencie, gdy syryjski rząd był coraz bliżej upadku wkroczyła Rosja, która w stosunkowo krótkim czasie odwróciła przebieg wojny. W chwili obecnej, syryjska armia posiada kontrolę nad większością kraju a celem ostatecznym jest wyzwolenie całego państwa, co z wielu powodów nie jest możliwe do osiągnięcia.
Wywołana w 2011 roku wojna przyniosła nieoczekiwany dla Izraela rezultat. Syria nie tylko przetrwała, ale na jej terytorium zaczęło operować jeszcze więcej wojsk irańskich oraz bojowników libańskiego ruchu zbrojnego Hezbollah. Również Rosja zwiększyła swoją obecność w Syrii. Stany Zjednoczone wykorzystały Kurdów i ich dążenia niepodległościowe, aby "zagarnąć" północno-wschodnie terytoria i zbudować tam bazy wojskowe. Jednak Syria w dalszym ciągu pozostaje pod silnym wpływem Iranu.
Izrael dał jasno do zrozumienia zarówno Rosji, jak i Stanom Zjednoczonym, że nie zgadza się na irańską ekspansję w Syrii. Problem w tym, że Putin i Trump jak dotąd nie zrobili niczego w tym kierunku. Co więcej, podczas amerykańsko-rosyjskich negocjacji, które odbyły się w Jordanii USA przystały na obecność irańskich bojówek nawet 8 kilometrów od okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan.
Izrael zaczął grozić, że jeśli Rosja nie wydali sił irańskich z Syrii to w kraju znów wybuchną działania zbrojne. Udział państwa żydowskiego w syryjskim konflikcie jest czymś oczywistym - Izrael nie tylko wspierał tzw. umiarkowanych rebeliantów, ale także stosunkowo często przeprowadzał naloty skupiając się na zwalczaniu proirańskich bojówek oraz Hezbollahu. Na dzień dzisiejszy, jak dowiadujemy się z mediów, Izrael rozważa zaangażowanie się w syryjski konflikt i rozpoczęcie ataków na irańskie siły zbrojne stacjonujące w Syrii. Być może chodzi tu o otwartą interwencję izraelskiej armii, a zatem doszłoby do bezpośredniej walki z Iranem na terytorium obcego państwa.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Strony
Skomentuj