To już piaty dzień operacji "Filar Obrony”, jaką prowadzi Izrael. Sytuacja nadal wygląda podobnie, czyli ze Strefy Gazy lecą rakiety a Izrael prowadzi naloty. Do tej pory Żydzi twierdzili, że naloty wykonywane są z chirurgiczną precyzją tak, aby zminimalizować ilość ofiar cywilnych. Teraz do wojny przystąpiła jednak izraelska marynarka wojenna i ze strony morza prowadzony jest chaotyczny ostrzał artyleryjski.

W przypadku ostrzału od morza nie ma mowy o chirurgicznej precyzji a decyzja o jego prowadzeniu może być interpretowana w kategoriach przygotowania artyleryjskiego dla inwazji lądowej. To znana taktyka stosowana z powodzeniem podczas walk w trakcie II wojny światowej.

Statystyki konfliktu Palestyńsko-Żydowskiego to 900 nalotów izraelskich i około 760 rakiet wystrzelonych przez Palestyńczyków. Według oficjalnych informacji z IDF tarcza antyrakietowa była w stanie unieszkodliwić 257 rakiet, ale ponad 500 spadło na terytorium Izraela. Do tej pory po stronie Palestyńskiej zginęło 48 osób w tym wiele dzieci a po stronie żydowskiej trzy osoby.

Rakiety sa często ukrywane w prywatnych domach i potem są przewożone za miasto Gaza, montowane i odpalane. Pojawiły się informacje, że Hezbollah i Irańska Gwardia Republikańska zostały postawione w stan gotowości. Gdyby doszło do rozpoczecia inwazji lądowej na Strefę Gazy, można się spodziewać, że dojdzie do znacznej eskalacji i być może otworzy się nowy front z Libanem oraz Syrią. Izrael jest w stanie walczyć nawet na kilku frontach.

W innym hipotetycznym scenariuszu front libański nie powstanie, ale sprzymierzeńcy Palestyńczyków przyjadą do Strefy Gazy, przez Synaj tunelami koło Taby. Moga się tam wkrótce pojawić na tajnej misji oddziały Irańskiej Gwardii Republikańskiej. Podobne misje komandosów katarskich w Syrii potwierdzają, że takie rzeczy się dzieją i trudno teraz wykluczac podobnych ruchów po stronie wrogów Izraela.

W mediach izraelskich mówi się, że Iran lub Syria mógł wyposażyć Palestyńczyków nawet w broń chemiczną. Rakiety dolatują nawet do Tel Awiwu, łatwo sobie wyobrazić, jaki wpływ wywarłaby głowica z bronią chemiczną spadająca w gęsto zaludnionym mieście. Prezydent Egiptu, Mohhamad Mursi dał do zrozumienia, że wkrótce może dojść do rozejmu. Z drugiej strony Minister Obrony Izraela Ehud Barak sugerował, ze inwazja nastąpi w niedziele.

Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, w telekonferencji z Barackiem Obamą i Angelą Merkel zaprzeczył, że jakiś rozejm jest możliwy i stwierdził, że przestaną wykonywac naloty gdy Palestyńczycy przestaną wystrzeliwac rakiety. Innymi słowy ktoś musi odpuścić, ponieważ w przeciwnym przypadku ta spirala przemocy może się szybko nie skończyć. 

Źródła:

http: //www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-20383001

http://www.ynetnews.com/articles/0,7340,L-4307083,00.html

http://www.wnd.com/2012/11/iran-admits-pulling-strings-on-gaza-crisis/