Izrael od długiego czasu narzekał na inwazję nielegalnych imigrantów, którzy zalewali kraj. Tylko około jeden procent z wszystkich tzw. uchodźców otrzymało azyl w Izraelu. Reszta miała być deportowana pod przymusem do Afryki, lecz plan nie wypalił. Teraz Organizacja Narodów Zjednoczonych wpadła na lepszy pomysł – państwo żydowskie będzie mogło ich wysłać na Zachód.

Nielegalni muzułmańscy imigranci, którzy w przeważającej większości nie chcą się integrować, nie pracują i żyją na zasiłku, stali się poważnym problemem w Europie. Różnica polega jednak na tym, że Unia Europejska wręcz nakazuje ich przyjmować, natomiast Izrael otwarcie nazywa ich infiltratorami i sugeruje, że stanowią oni większe zagrożenie niż terroryści.

Państwo żydowskie zamierzało deportować niechcianych nachodźców do Rwandy i Ugandy. Proponowano im po kilka tysięcy dolarów, jeśli zrobią to dobrowolnie, a w przeciwnym wypadku trafiliby do więzienia. W Izraelu żyje około 40 tysięcy imigrantów, których próbowano się pozbyć, lecz pod wpływem protestów rząd szybko zrezygnował z przymusowych deportacji. Teraz udało się nawiązać „porozumienie” z ONZ, w ramach którego Izrael będzie mógł podrzucić zgniłe jaja do innych krajów.

W poniedziałek dowiedzieliśmy się o umowie, która zakłada odesłanie połowy z nich na Zachód. Premier Benjamin Netanjahu wymienił Kanadę, Niemcy i Włochy jako państwa docelowe. Z kolei druga połowa imigrantów będzie mogła pozostać w Izraelu i otrzyma tymczasowy status rezydenta. Co istotne, izraelski rząd przyzna im prawo do podjęcia się pracy, ale nie pozwoli pobierać jakichkolwiek zasiłków. Władze twierdzą, że ten nowy plan, który zostanie zrealizowany w ciągu pięciu lat pod nadzorem ONZ, pozwoli docelowo pozbyć się jeszcze większej ilości nachodźców niż zakładano.

Socjalistyczna Unia Europejska bardzo chętnie przyjmie nowych imigrantów z Afryki i Azji, których dosłownie nikt nie chce – nawet Arabia Saudyjska broniła się przed przyjmowaniem tych muzułmanów, ale za to proponowała sfinansowanie budowy wielu meczetów w Europie. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, nasz kontynent docelowo stanie się murzyńsko-muzułmańską kolonią, a biały człowiek albo wyginie, albo zostanie niewolnikiem.