Wydarzenie miało miejsce w zeszłym roku. Nastolatka została nie tylko zgwałcona, ale również ciężko pobita. Muzułmanim wykrzykiwał także rasistowskie słowa na temat białych ludzi. Policja zatrzymała go a proces sądowy odbył się dopiero w czerwcu tego roku. Organ wymiaru sprawiedliwości wziął jednak pod uwagę to, że Somalijczyk "miał problemy ze spaniem, był lękliwy" a w momencie popełnienia przestępstwa miał 17 lat. 

Muzułmanim nie otrzymał kary więzienia - zamiast tego przydzielono mu 180 godzin prac społecznych, co oznacza, że przestępca wciąż będzie na wolności. Dla porównania, polskie prawo przewiduje karę do 12 lat więzienia w przypadku gwałtu.

Wydarzenia tego typu wciąż szokują, nawet jeśli mają miejsce w tak zislamizowanym kraju jakim jest Szwecja. Najnowsze sondaże wskazują jednak, że sytuacja może się zmienić. Antyimigrancka partia Szwedzcy Demokraci, określana przez tamtejsze media jako skrajna prawica, otrzymała rekordowo wysokie poparcie w wysokości 25%. Pozostałe ugrupowania, centrolewicowa Partia Socjaldemokratyczna oraz centroprawicowa Partia Umiarkowana mają odpowiednio 23% i 21% głosów poparcia.

Kolejne wybory w Szwecji mają odbyć się w 2018 roku. Masowy napływ imigrantów oraz drastycznie rosnąca fala morderstw i gwałtów powodują coraz większe niezadowolenie społeczne. Za kilka lat Szwecja może przekształcić się w obecną Danię, gdzie do władzy doszli przeciwnicy polityki imigracyjnej, narzucanej przez UE.