Kategorie:
Państwo Islamskie przyznało się do przeprowadzenia serii zamachów bombowych na posterunek wojskowy nieopodal Kabulu, stolicy Afganistanu.
Zgodnie z doniesieniami medialnymi piątka terrorystów uzbrojonych w granatniki i karabiny maszynowe miała zaatakować silnie ufortyfikowany obiekt należący do akademii wojskowej. W wyniku ataku przynajmniej 5 żołnierzy miało zginąć, a 10 odnieść ciężkie obrażenia. Dwóch napastników zginęło w walce, dwóch wysadziło się w powietrze, a jednego zdołano ująć. Walki trwały kilka godzin.
W oficjalnym komunikacie minister obrony Afganistanu podkreślał, że atak ten wymierzono w placówkę broniącą uczelni, a nie w samą akademię wojskową i studentów. Jak dotąd uważano, że za atak odpowiadają najprawdopodobniej talibowie – dokonali oni dwóch, poprzednich ataków bombowych w okolicach Kabulu. Teraz możemy spekulować, że te grupy terrorystyczne rozpoczęły swoistą rywalizację o rządy dusz w Afganistanie.
Warto przypomnieć, że w sobotę miał miejsce jeden z najkrwawszych aktów terroru na terenie Kabulu – talibowie podstawili karetkę wypełnioną materiałami wybuchowymi, której eksplozja w dzielnicy ambasad i budynków rządowych doprowadziła do śmierci 103 osób i ranienia 235 z nich.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
Darmor
|
Komentarze
Skomentuj