Iran uznał wojsko USA i Pentagon za organizację terrorystyczną

Kategorie: 

Pentagon - źródło: Pixabay.com

Irański parlament jednogłośnie przyjął specjalną ustawę, która uznaje siły zbrojne USA oraz Pentagon jako terrorystów. Iran zapowiedział, że pomści śmierć generała Kasema Sulejmaniego w swoim czasie i już przygotowano w tym celu różne scenariusze. Tymczasem Stany Zjednoczone wzmacniają swoją obecność na Bliskim Wschodzie i sprowadziły do tej części świata bombowce strategiczne B-52, zdolne do przenoszenia broni jądrowej.

 

Uznanie przez Iran wojsk USA i Pentagonu jako terrorystów oznacza przede wszystkim zwalczanie wszelkiej działalności wroga w kraju i poza nim. Irański parlament poparł również przeznaczenie dodatkowych 220 milionów dolarów na Gwardię Rewolucyjną, aby pomścić śmierć generała Kasema Sulejmaniego.

Generał Kasem Sulejmani

W zeszłym roku, Iran uznał Dowództwo Centralne Sił Zbrojnych USA (CENTCOM), które operuje na terenie Bliskiego Wschodu i Centralnej Azji, jako organizację terrorystyczną. Innymi słowy, amerykańskie siły zbrojne działające w tym regionie uznawane są za terrorystów. Teraz po prostu uwzględniono na tej liście wojska USA w ogóle oraz sam Pentagon. Iran ogłosił również, że przygotowano już 13 scenariuszy na zemstę, która nadejdzie w swoim czasie.

 

Nie wiadomo, jakie działania może podjąć Iran. Władze tego państwa jak dotąd całkowicie odrzuciły umowę nuklearną i uznały wojska USA oraz Pentagon za terrorystów. W grę mogą również wchodzić ataki na pozycje amerykańskich wojsk, które stacjonują w Iraku i wielu innych krajach Bliskiego Wschodu, jednak wywołanie wojny na pełną skalę mogłoby zakończyć się dla Iranu tragedią.

Położenie amerykańskich baz wojskowych na Bliskim Wschodzie

Ze Stanów Zjednoczonych napływają sprzeczne doniesienia w sprawie obecności wojsk, które nie są już mile widziane w Iraku. Donald Trump stwierdził, że wycofa siły zbrojne, ale Irak zapłaci za to miliardy dolarów albo poniesie konsekwencje w postaci sankcji gospodarczych. Tymczasem w Pentagonie faktycznie mówi się o odesłaniu żołnierzy z Iraku.

 

Jednak pewne jest to, że USA stale wzmacniają swoją obecność na Bliskim Wschodzie. Wkrótce ponad 3 tysiące dodatkowych żołnierzy trafi do tej części świata, natomiast na kontrolowanej przez Brytyjczyków wyspie Diego Garcia na Oceanie Indyjskim pojawiło się sześć bombowców B-52, zdolnych do przenoszenia broni jądrowej.

Bombowiec B-52 - źródło: US Navy

Stany Zjednoczone twierdzą, że wywiad zaobserwował niepokojące ruchy irańskich wojsk, które mogą wskazywać na planowany atak na amerykańskich żołnierzy. Oczywiście byłoby to bardo ryzykowne – choć USA położone są w Ameryce Północnej, tysiące kilometrów od Iranu to postrzegają Bliski Wschód jako swoje własne podwórko. Śmierć nawet jednego amerykańskiego żołnierza mogłaby zachęcić Stany Zjednoczone do zbombardowania Iranu.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Strony

Skomentuj