W ostatnich miesiącach wyraźnie wzrosło napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Iranem. Teraz można nawet powiedzieć, że te dwa państwa są coraz bliżej wypowiedzenia sobie wojny. 15 kwietnia, USA oficjalnie uznały Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, jedną z dwóch gałęzi irańskich sił zbrojnych, jako organizację terrorystyczną. Iran podjął identyczną decyzję i jakiekolwiek wsparcie, udzielane dla sił zbrojnych USA, będzie postrzegał jako działalność terrorystyczną.

We wtorek, parlament Iranu większością głosów przyjął specjalną ustawę, traktującą Dowództwo Centralne Sił Zbrojnych USA (CENTCOM), które operuje na terenie Bliskiego Wschodu i Centralnej Azji, jako organizację terrorystyczną. Jest to odpowiedź na wcześniejszy ruch Stanów Zjednoczonych. Teraz Iran zamierza śledzić aktywność Dowództwa Centralnego, a jakakolwiek współpraca z amerykańskimi siłami zbrojnymi w tym rejonie świata będzie postrzegana jako wspieranie terroryzmu.

Dowództwo CENTCOM jest częścią Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych i kieruje wszystkimi siłami zbrojnymi, które operują na terenie państw, takich jak Afganistan, Syria, czy Irak. Iran zamierza zatem otwarcie zwalczać aktywność amerykańskich wojsk na Bliskim Wschodzie, podobnie jak Stany Zjednoczone chcą zwalczać wszelką działalność irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.

Izrael z pewnością jest zadowolony z takiego obrotu sprawy, ponieważ Iran jest obecnie jeszcze bardziej aktywny w Syrii, niż przed wybuchem wojny domowej. Co więcej, władze Syrii zgodziły się wydzierżawić temu państwu port morski w muhafazie Latakia. Oznacza to, że Iran po raz pierwszy uzyska dostęp do Morza Śródziemnego.

Relacje na linii Iran-Stany Zjednoczone są obecnie w najgorszym stanie od lat. Donald Trump najpierw zerwał umowę nuklearną, a następnie obłożył Iran sankcjami gospodarczymi. W chwili obecnej, światowe mocarstwo i regionalna potęga są coraz bliżej wypowiedzenia otwartej wojny.