Iran może podjąć próbę zablokowania Cieśniny Ormuz

Kategorie: 

http://rt.com/politics/iran-us-russia-strait-hormuz-919/

Napięcia w regionie Zatoki Perskiej dochodzą do poziomu, który zwykle prowadzi do osiągnięcia tak zwanego punktu krytycznego. Iran planuje zablokowanie strategicznej cieśniny w odpowiedzi na sankcje gospodarcze a USA oświadcza, że będzie to traktować, jako akt wojny.

 

Nie trzeba być przesadnie bystrym, żeby być w stanie zauważyć, do czego to prowadzi. Do wojny. I to może być najkrwawszy konflikt zbrojny od czasu zakończenia II wojny światowej.

 

Sankcje gospodarcze są formą nacisku ekonomicznego, który może być zaczynać bardzo trudny dla Iranu okres czasu. W tej chwili do akcji włączyły się USA, UE czy Japonia. Unia Europejska oświadczyła, że nie kupi irańskiej ropy, po lipcu 2012 kiedy to kończą się umowy długoterminowe na zakup surowca. Państwa zachodu uważają, że pogorszenie sytuacji ekonomicznej Iranu wpłynie na spowolnienie ich programu atomowego. W istocie jednak prowadzić to będzie do przyspieszenia radykalizacji Iranu i kto wie czy nie większych postępów w pozyskaniu broni jądrowej postrzeganej, jako gwarant stabilizacji w regionie.

 

Iran nie przyznaje się do prowadzenia atomowego programu militarnego. Oficjalnie ich zainteresowanie atomem ma związek tylko z energetyką. Nawet jednak gdyby Iran nad bronią jądrową pracował, co jest bardzo prawdopodobne. To oczywiste staje się, że posiadanie takiej broni przez Iran mogłoby być warunkiem koniecznym wzajemnego odstraszania. Wszak wiadomo powszechnie, że Izrael jest w posiadaniu kilkudziesięciu głowic z bronią atomową.

 

To scenariusz znany z historii, bo doktryna wzajemnego odstraszania działała w okresie zimnej wojny i działa nawet teraz w postaci równowagi między dwoma azjatyckimi potęgami jądrowymi Indiami i Pakistanem. Dlaczego zatem zakładać, że pozyskanie przez Iran broni jądrowej jest tak ekstremalnie niebezpieczne i kto oraz na jakiej podstawie ma prawo decydować czy dane państwo może czy nie może wyprodukować sobie bomby atomowej.

 

Bardzo prawdopodobny jest scenariusz, w którym do wojny dojdzie w terminie podobnym do początku operacji w Iraku. Wskazują na to korzystne warunki pogodowe, ułatwiające prowadzenie operacji lotniczych. Amerykanie ściągają w okolice Zatoki Perskiej kolejną grupę bojową z lotniskowcem i zapowiedzieli, że teraz stacjonować będą dwie takie formacje. Jednocześnie nazywają te działania rutynowymi. Niestety do gry włączyła się też Rosja, której grupa bojowa przebywa w jednym z syryjskich portów.

 

Rosja w ten sposób zdaje się blokować możliwość jakiejkolwiek operacji wojskowej w Syrii. To bardzo prawdopodobne, że inny scenariusz konfliktu zakładał „udzielenie pomocy humanitarnej” protestantom z Syrii, co mogło być odebrane, jako akt wojny i wtedy byłoby o krok od zaangażowania militarnego sojusznika Syrii, czyli właśnie Iranu. Wszystkie równania zdają się wskazywać na nieuchronną konfrontację militarną, pytanie tylko jak rozległy będzie ten konflikt i jak bardzo zdeterminowane będą jego strony do obrony swoich interesów.  

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika PRawdaoi

tam jest błąd - "Unia

tam jest błąd - "Unia Europejska oświadczyła, że nie kupi irańskiej ropy, co najmniej do lipca 2012" Unia europejska powiedziała, że nie będzie zawierać nowych kontraktów na zakup ropy z Iranem,  jest już teraz na to zakaz wprowadzony przez UE. A od 1 Lipca 2012 zaczną działać pełne sankcje, nałożone przez 27 kraji UE na całkowity zakaz kupowania ropy od Iranu.  Wiec nie DO lipca, ale od lipca 2012, UE nie będzie zawierać już żadnych kontraktów z Iranem na ropę, a wszystkie już wcześniej zawarte kontrakty z Iranem zostaną zerwane przez UE.

I TAK JESTEŚMY PRZEGRANI, BO SETKI TYSIĘCY TYLKO GADAJĄ NA FORACH, A MILIARDY NIC NIE WIEDZĄ, ALBO NIE CHCĄ WIEDZIEĆ...

Portret użytkownika Pseudonim

Nie liczy się, czy to co

Nie liczy się, czy to co nastąpi będzie nazywać się NWO czy jakoś inaczej, ważne jest, kto będzie rządził. Mam nadzieję, że gdy już zburzą ten cały system, który dzisiaj jest, to przylecą kosmici z Jezusem na czele i oni przejmą kontrolę nie dając już głosu tym złym.

Wkurzają mnie sygnatury więc swojej już nie mam.

Portret użytkownika Niedowiarek

Dlatego też by być patriotą

Dlatego też by być patriotą trzeba być idiotą. By walczyć w interesie tych, którzy później gnębią cie podatkami. By walczyć w interesie tych, którzy nigdy się nie narażają a "pianę spijają". Gratuluję wyboru wszystkim żołnierzom tego świata. Bycie idiotą to zaszczyt i chwała, nieprawdaż ?

Portret użytkownika edmund

dałbym Ci 20-cia plusów ale

dałbym Ci 20-cia plusów ale tylko kontekstowo do tej myśli, której to dotyczy.
Jest bowiem druga strona medalu zwanego patriotyzm: on czasem pomaga przenieść przez zawieruchy dziejowe dziedzictwo przodków. Ludzie zachodu maja potworną wadę - lekceważą swych przodków i ich dorobek - a tym samym podcinają korzenie (tracą energię połączenia z ziemią). Człowiek bez korzeni to marionetka na wietrze.
 
Nie jestem dumny, że mój pradziad patriota dał się wmanewrować w wojnę Autria-Rosja, ale jestem dumny że mój dziad skopal dupę radzieckiemu maruderowi zamiast oddać mu swój dobytek.
Patriotyzm ma też prostą acz pożyteczna cechę - pozwala bronić rzeczy dla nas wartościowych.
 
Wojna dla zwykłych ludzi rzadzi się swoimi prawami - logika tu zawodzi.

Portret użytkownika jojo

Brak logiki w twojej

Brak logiki w twojej wypowiedzi. Jeden wielki zlepek frazesów i luźnych myśli bez sensu . Pradziad byłby zawiedziony taką filozofią. Patriotyzm? A może RODZINA jest wyznacznikiem naszego postępowania, to jej bronimy.

Portret użytkownika edmund

nie, nie brak logiki - tyle,

nie, nie brak logiki - tyle, że dużo przeskoków myślowych zrobiłem, bo to była luźna refleksja. Nie nadążyłeś -  stąd pozór luźnych myśli.
 
pradziad zawiedziony?  raczej nie - mimo, że osierocił dzieci bo mu sie uwidziało szarże na cekaemy prowadzić, to dzieci wyrosły na dobrych ludzi.  w sumie to on w pewien sposób zawiódł dzieci (choć może nie miał wyjścia? dziś tego nie da się ocenić).
 
Patriotyzmu od rodziny lepiej nie odróżniaj, bo to to samo. Ojczyzna (ziemia ojców) to Rodzina właśnie - tyle ze szerzej zdefiniowana - na wszystkich ludzi mających te same korzenie.
nie zauważyłeś tego?
 
Moja poprzednia wypowiedź dotyczyła tego, że patriotyzm ma dwie twarze - jedna to twarz głupca, druga to twarz bohatera.
 
 
 

Strony

Skomentuj