Internet obiegły zdjęcia sił specjalnych USA w Syrii, znajdujących się przy linii frontu walki z ISIS

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Kolejne amerykańskie kłamstwo wyszło na jaw. Barack Obama wielokrotnie zapewniał, że Stany Zjednoczone nie pójdą na kolejną wojnę i nie wyślą swoich żołnierzy do walki z tzw. Państwem Islamskim. W Syrii znajduje się obecnie kilkuset amerykańskich wojskowych którzy, według zapewnień USA, szkolą jedynie "opozycję" przeciwko ISIS i nie biorą bezpośredniego udziału w tej wojnie. Jednak zdjęcia które pojawiły się właśnie w internecie wskazują na coś innego.

 

Fotografie po raz pierwszy przedstawiają żołnierzy sił specjalnych USA w Syrii. Wykonane zostały kilkadziesiąt kilometrów od "stolicy" ISIS, Rakki, gdzie znajduje się obecnie linia frontu. Wojskowi współpracują tam z Kurdami i posiadają nawet na swoich mundurach insygnia kurdyjskiej Powszechnej Jednostki Ochrony (YPG). Pojawia się jednak pytanie - co właściwie amerykańscy żołnierze robią przy linii frontu? Media spekulują, że ich działalność widocznie nie jest ograniczona do udzielania wsparcia i szkolenia nowych bojówek.

Rzecznik prasowy Pentagonu Peter Cook nie skomentował zdjęć i powtórzył jedynie, że żołnierze z USA tylko wspierają siły walczące z terrorystami i nie biorą żadnego udziału w operacjach bojowych. Pentagon często oświadczał, że siły specjalne trzymają się rzekomo z dala od linii frontu. Ponownie przekonujemy się że zapewnienia Stanów Zjednoczonych należy traktować z przymrużeniem oka.

 

Ciekawą informację podał również oficer syryjskiego Sztabu Generalnego. Powołując się na dane wywiadowcze stwierdził, że media posługują się kłamstwem mówiąc o "wielkiej sile" która zmierza na Rakkę. Oficjalnie w kierunku samozwańczej stolicy ISIS ruszyło kilkunastu tysięcy bojowników i trwają tam zacięte walki. Jednak syryjski oficer powiedział że sytuacja w tym regionie nie zmieniła się od miesięcy.

"Pomimo głośnej kampanii PR, nie ma żadnej ofensywy na szeroką skalę na Rakkę. Grupy SDF (Syryjskie Siły Demokratyczne) rzeczywiście urosły a walki nasiliły się, ale nie ma w tym nic niezwykłego. Już od miesięcy, Kurdowie walczą z ISIS w prowincji Rakka, powoli starają się iść na przód. Jednak nic nie wskazuje na to że teraz, lub w najbliższej przyszłości, dotrą do centrum administracyjnego muhafazy. W obecnym tempie może im to zająć lata."

Wygląda na to, że inwazja na "stolicę" terrorystycznego Państwa Islamskiego może być kreowana głównie przez media a żołnierze USA mogą brać bezpośredni udział w walce. W odniesieniu do Syrii pojawia się mnóstwo doniesień i trudno powiedzieć które z nich są prawdziwe, a które są jedynie częścią medialnej propagandy.

 

Źródła:

http://www.fort-russ.com/2016/05/syrian-general-staff-officer-american.html

http://www.zerohedge.com/news/2016-05-26/first-photos-us-soldiers-syria-released

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika pkp

Normlanie szok..., chyba

Normlanie szok..., chyba każdy kto mniej więcej ogrania temat wojska wie, że szkolenie opozycji to tylko jedno z zadań sił specjlanych. Oni tam też dowodzą, zbieraja materialy wywiadowcze, organizuja przerzut zaopatrzenia itp.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Skomentuj