Naukowcy z Potsdam Institute for Climate Impact Research i Universidad Complutense de Madrid przeprowadzili stosowne badania aby dowiedzieć się jak intensywne będą fale upałów w ciągu następnych trzech dekad. Niepokojące prognozy zostały opublikowane w czasopiśmie Environmental Research Letters.
Zespół naukowców przeprowadził obliczenia skupiając się na falach upałów, które przekraczały naturalną zmienność typowych, średnich miesięcznych temperatur w trakcie lata. Brano pod uwagę okresy kilku tygodni, w trakcie których dochodzi do trzech standardowych odchyleń temperatury, wykraczających poza normę lokalną, często powodując straty w zbiorach, pożary lasów oraz większe ilości zgonów w ogarniętych wysokimi temperaturami miastach.
Wyniki badań informują nas, że fale upałów będą dwa razy częstsze do roku 2020 w skali globalnej i nawet cztery razy częstsze do 2040 roku, zwiększając przy tym również czterokrotnie swoją intensywność. Do końca wieku w wielu regionach najzimniejsze letnie miesiące będą cieplejsze niż te najgorętsze, jakie doświadczamy obecnie. Jednak najbardziej ekstremalne temperatury będą rejestrowane w regionach tropikalnych a według badaczy, zmiany już są widoczne, analizując obserwacje z lat 2000-2012.
Główny autor badania Dim Coumou twierdzi, że spodziewane do roku 2040 ekstrema klimatyczne będą miały miejsce niezależnie od tego czy dojdzie do zmian w emisji gazów cieplarnianych. Według naukowców, ograniczenie emisji może złagodzić klimat w znacznym stopniu dopiero w drugiej połowie obecnego wieku. Z drugiej jednak strony, duże emisje gazów cieplarnianych spowodują, że ekstremalne upały zaczną dominować na lądzie, zwiększając obszar swojego działania o 1% z każdym rokiem poczynając od 2040. Oznacza to, że do roku 2100 silne upały będą nawiedzać 85% powierzchni lądów, natomiast te niezwykle ekstremalne nawet 60%.
Naukowcy twierdzą, że obecnie ekstremalne upały są obserwowane na obszarze 5% powierzchni lądów. Przypominają również, że około 20 lat temu fale upałów były nieliczne ale zmiany klimatyczne, o które oskarżany jest człowiek doprowadzają do coraz większych zmian. Jednym z przykładów, które mają pokazać problem, jest fala upałów w Rosji, do której doszło w 2010 roku. Wysokie temperatury rozciągały się od Morza Bałtyckiego do Kaspijskiego. W Moskwie średnia temperatura dla lipca była wyższa niż zazwyczaj o około 9 stopni Celsjusza. W niektórych miejscach zarejestrowano nawet 40 stopni.
Komentarze
Niezależne informacje bez oka w logo europejczycy.info
Skomentuj