Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa - czy świat się zmieni na lepsze?
Image

Inauguracja Donalda Trumpa jako prezydenta Stanów Zjednoczonych w 2025 roku wywołała liczne kontrowersje i zwróciła uwagę na relacje międzynarodowe. Wśród zaproszonych na uroczystość znaleźli się premier Węgier Viktor Orbán, premier Włoch Giorgia Meloni oraz prezydent Argentyny Javier Milei. Brak zaproszenia dla kluczowych liderów Unii Europejskiej, takich jak Emmanuel Macron czy Olaf Scholz, oraz dla Polski wyraźnie podkreśla zmieniające się priorytety administracji Trumpa.
Polska, pomimo swojego znaczenia jako jednego z największych sojuszników USA w regionie, znalazła się w trudnej sytuacji. Może to być konsekwencją napięć wynikających z przeszłych wypowiedzi polskich przedstawicieli. Donald Tusk twierdził publicznie, że Donald Trump jest rosyjskim agentem, Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych, określał Trumpa jako "człowieka Putina w Białym Domu", a jego działania porównywał do polityki prowadzonej przez Kreml. Anne Applebaum, amerykańska dziennikarka i żona Sikorskiego, wielokrotnie krytykowała Trumpa w swoich artykułach, porównując jego retorykę do tej stosowanej przez totalitarnych przywódców XX wieku i nazywając Trumpa Hitlerem.
Takie wypowiedzi mogły wpłynąć na chłodniejsze stosunki dyplomatyczne między Polską a USA w kontekście drugiej kadencji Trumpa. Polska nie otrzymała zaproszenia na uroczystość, co może być postrzegane jako sygnał, że relacje te wymagają odbudowy, albo zmiany rządu. Oprócz tego, krytyczne, a wręcz paniczne stanowisko wobec administracji Trumpa słychać ze strony przedstawicieli lewicowych rzadów i mediów w UE oraz Komisji Europejskiej.
Image

W tym samym czasie gdy powrót do władzy Trumpa przyniósł ze sobą bezprecedensowy powrót wolności słowa w USA, ugiął się nawet znany z cenzury Facebook, w tym samym czasie w UE planuje się wprowadzenie cenzury na wzór komunistycznych Chin.
Donald Trump z pewnością zrobi wszystko, żeby uprzykrzyć życie brukselskim komunistom zarządzającym Unią Europejską. W grę wchodzi nawet wojna celna między USA i UE. Prezydent Trump niejednokrotnie też zwracał uwagę, że UE nie wydaje na wojsko tyle ile powinna licząc na obronę USA, jednocześnie wydając zaoszczędzone tak pieniądze na ideologiczne projekty w stylu Zielonego Ładu.
Wśród najbliższych europejskich sprzymierzeńców USA znaleźli się szczerze znienawidzeni przez nomenklaturę brukselską liderzy tacy jak Viktor Orbán i Giorgia Meloni, którzy otwarcie wspierali politykę Trumpa. Te przyjazne relacje wynikają z podobnych poglądów politycznych oraz wspólnych interesów w zakresie ograniczenia wpływów Unii Europejskiej i promowania suwerenności państw narodowych.
Image

Obecna sytuacja zmusza polskie władze do przemyślenia swojej strategii w relacjach z USA. Choć Sikorski deklaruje chęć współpracy, to przeszłe napięcia i publiczne komentarze mogą utrudnić budowanie pozytywnego dialogu z nową administracją w Waszyngtonie. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że na placówkę dyplomatyczną do USA wysłano Bogdana Klicha, który również nieostrożnie zwymyślał Trumpa. Powstaje teraz pytanie, jak Klich ma funkcjonować w nowej rzeczywistości, mając na uwadze swoje wcześniejsze słowa?
Andrzej Duda, zamiast uczestniczyć w wydarzeniach związanych z inauguracją, postanowił udać się do Davos na coroczny zjazd organizowany przez Klausa Schwaba, promujący globalistyczne idee. Tam jak zapowiedział, będzie koncentrował się na wspieraniu Ukrainy. Globalistyczne środowisko Światowego Forum Ekonomicznego jest oceniane przez Trumpa jednoznacznie negatywnie i tym samym Duda wybiera jego wrogów zamiast pojawić się na inauguracji.
Wyzwania wewnętrzne, z jakimi będzie musiał zmierzyć się Trump, obejmują szeroki wachlarz kwestii politycznych i społecznych. Administracja będzie musiała poradzić sobie z problemem nielegalnej imigracji, zwłaszcza na granicy z Meksykiem, gdzie Trump zapowiedział wznowienie budowy muru granicznego.
Równie istotne będzie ograniczenie wpływów ideologii "woke" oraz polityk DEI (diversity, equity, inclusion), które Trump postrzega jako zagrożenie dla tradycyjnych wartości amerykańskich. W obszarze klimatyzmu można spodziewać się wycofania lub ograniczenia polityk skupiających się na zielonej energii, uznawanych przez Trumpa za szkodliwe dla gospodarki. Jego polityka ma się skupić na wzmacnianiu amerykańskiej produkcji przemysłowej i energetycznej, aby zmniejszyć zależność od zagranicznych dostawców.
Trump zapowiada także reformy w systemie edukacji, gdzie jego administracja planuje ograniczyć promowanie programów o charakterze ideologicznym, koncentrując się na tradycyjnym nauczaniu. Wszystkie te elementy wskazują, że nowa kadencja Donalda Trumpa będzie prowadzona w duchu intensywnej walki z dotychczasowymi trendami ideologicznymi i priorytetami lewicowej polityki w USA. Miejmy nadzieję, że to uruchomi lawinę zmian również w Europie i na naszym polskim podwórku.
- Dodaj komentarz
- 934 odsłon
No to myślę że jak Donald …
No to myślę że jak Donald (jasne że T. Ale bez usk) skoro nie musi rozkradać Amerykanów to może być tak że faktycznie chce zadbać o wolność słowa, edukację i po prostu ludzi. Jakoś bardziej jest przekonujący.
Osobiście jako katolicko…
Osobiście jako katolicko protestancka rodzina biednych Polaków modlimy się za Trumpa by go nikt nie zamordował i by Trump obalił sartanistyczno lewacką grupę ryżego która niszczy Polskę w różnych dziedzinach ! Zwiększają ZUS i inne rzeczy jak niszczenie energetyki opartej na węglu co się zle skończy i zielone łady szkopsko enwuowskie które mordują biedotę Polaków i dzieci nienarodzone ! Niech Trumpa ochrania Jezus Chrystus Pan i nas Polaków także ! Może Trump coś zrobi by obalioć polskojęzyczny rząd niemieckiej agentury zielonoładowej ! Całą nadzieja w Bogu Jezusie Chrystusie ! Powinniśmy sięmodlićdo Matki Boskiej także bo jak sami zobaczycie w tym filmie pomogła pilotowi który ratował ufo istoty w rozbitym spodku ufo !
Sensacyjne zdarzenia i przeżycia pilota transportującego pojazdy UFO istot -duchowe pochwycenie !!!
https://youtu.be/RIkGxb2-MtU?si=As31c-U-EhInUDgL
"Polska, pomimo swojego…
"Polska, pomimo swojego znaczenia jako jednego z największych sojuszników USA w regionie"
Hahahahaha, nadęcie polaczków (nie mylić z Polakami), rozpierdala mnie niezmiennie... Polska jest (NIESTETY), frajerem i pieseczkiem USA i innych mocarstw, a nie żadnym "sojusznikiem" czy "partnerem". Polska ma robić co jej się każe i tyle ...