Imigracja Islamu - zagrożeniem dla Polski ?

Kategorie: 

http://krir.pl/images/krir/sejm.gif

Od 1 maja 2014 roku obowiązują nowe regulacje dotyczące pobytu cudzoziemców w Polsce. Nowa ustawa o cudzoziemcach z dnia 12 grudnia 2013 r. (Dz. U. 2013 poz. 1650), upraszcza dotychczasowe przepisy dotyczące cudzoziemców, zarówno tych którzy do nas dopiero przyjadą, jak i tych już przebywających w Polsce, którzy nie naruszają prawa polskiego, nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, a ich pobyt nie wiąże się z obciążeniami dla systemu pomocy społecznej.

 

Nowe przepisy m.in. wydłużyły z 2 do 3 lat maksymalny okres, na który cudzoziemiec może uzyskać zezwolenie na pobyt czasowy, a o to zezwolenie, jak i o wizę można starać się nawet w ostatnim dniu legalnego pobytu w Polsce. Ponadto, od początku maja 2014 r. obowiązuje też zasada jednego zezwolenia na pobyt i pracę dla cudzoziemca w naszym kraju. Zatem, dwa dokumenty zostały zastąpione jednym, aby usprawnić i skrócić procedurę legalizacji pobytu cudzoziemców rozpoczynających w Polsce pracę.

 

Niestety, ale polityka rządu rozmija się z poglądami społecznymi na ten temat. Bowiem, według opinii społecznych jakie przeprowadziła Pracownia Badań Społecznych, - większość Polaków jest przeciwna wpuszczaniu do kraju imigrantów w celach zarobkowych, bowiem 56 proc. osób uważa, że Polska nie powinna zapraszać do siebie cudzoziemców.

 

Obawy te mają różne podłoża, ale za główne można uznać obawę o miejsca pracy dla własnych obywateli, i niepewność co do dostosowywania się cudzoziemców względem integracji społeczno-kulturowej, np.: cudzoziemców z krajów islamskich i wiążące się z tym zagrożenia terroryzmu.

 

Rząd opiera się na symulacjach, jakie przewidują rozwój osób w wieku produkcyjnym w Polsce do 2035 r., iż liczba tychże osób w wieku produkcyjnym skurczy się prawie o 4 mln, co oznacza, że średnio z rynku pracy ubywać będzie po ok. 180 tys. pracowników rocznie. Jedynym ratunkiem może być imigracja zarobkowa, ale Polacy - przynajmniej na razie - są jej przeciwni, bowiem pomysł szerszego otwarcia rynku pracy dla imigrantów popiera tylko 12 proc. społeczeństwa, a 17 proc. zgodziłoby się na to, ale tylko dla wybranych zawodów - tych, w których najbardziej będzie brakować rąk do pracy.

 

Niestety, ale rządowe ustawodawstwo w Polsce może okazać się 'puszką Pandory'. Bowiem na podobne rozwiązanie problemu wpadła już kilkadziesiąt lat temu zachodnia Europa, która poszukując rąk do pracy, sprowadziła na swe tereny cudzoziemców z Afryki i Turcji, którzy początkowo usatysfakcjonowani zostali możliwością wzbogacenia się dzięki swej pracy, a gdy ta satysfakcja materialna powodowała wzrost dobrobytu i pozycji społecznej, Ci szybko osiągali wzrost demograficzny w danym kraju, co zaczęło budzić nastroje nacjonalistyczne w obrębie tożsamości etnicznej i religijnej, i dało się to zauważyć w wydarzeniach ostatnich kilku lat, jakie przetoczyły się przez np.: Francję i Anglię.

 

Dlatego Polska, jako kraj, który do tej pory uchodził za mało atrakcyjny dla cudzoziemców, może stać się dla nich nową 'ziemią obiecaną', tym bardziej że, jako pełnoprawni członkowie Unii Europejskiej zobligowani jesteśmy do przestrzegania dyrektyw UE w sprawie cudzoziemców i ich zaopatrzenia socjalnego.

 

I tu niestety, wychodzi na jaw zagrożenie dla obywateli Polskich, które może być generowanie przez cudzoziemców, szczególnie z arabskich kręgów kulturowo-religijnych, gdzie katalizatorem może być chęć islamizacji tej części Europy, gdyż islam rodzi też kontrowersje i spory stając się tematem ostatnio modnym nie tylko świecie, ale i w Polsce.

 

Obecnie muzułmanie w Polsce są mozaiką etniczną i kulturową, oraz dzieli ich przynależność do rozmaitych nurtów w islamie – są wśród nich szyici, sunnici, alawici. Obecnie do Polski przybywają cudzoziemcy muzułmańscy inspirowani różnymi motywami. Są to głównie studenci z krajów muzułmańskich, biznesmeni, lub dyplomaci wraz z rodzinami, oraz muzułmanie-uchodźcy, głównie z byłej Jugosławii, Somalii, Afganistanu i Czeczeni.

 

Nie wiadomo ilu muzułmanów dokładnie mieszka obecnie w Polsce. Ogólną liczbę muzułmanów w Polsce szacuje się do 30 tys. osób, z tego do 5 tys. osób, to stała ludność Tatarska, która już 600 lat temu osiedliła się na ziemiach Rzeczypospolitej, a sama liczba napływowych muzułmanów szacowana jest do 20 tys. osób, zaś konwertytów tj., Polaków, którzy przechodzą na islam, - do ok. 2 tys. osób.

 

Z jednej strony bowiem, do Polski napływa rosnąca wciąż niezbyt jednak liczna fala imigracji osób wyznających islam, co powoduje stały wzrost cudzoziemców z tej grypy etniczno-religijnej, a z drugiej strony coraz liczniejsza staje się grupa konwertytów. Ale szacunki co do tej grupy osób mogą być bardzo niedokładne, biorąc pod uwagę brak formalności związanych z przechodzeniem na islam.

 

Wzrost Polskich konwertytów, którzy przechodzą na islam, związana może być z tym iż, coraz to więcej wiernych wśród średniego i młodego pokolenia katolików, wypełnia pustka moralna, powodowana degradacją od zachodniego modelu życia. Dlatego Ci, którzy odważyli się na konwersję z katolicyzmu na islam, – twierdzą, iż islam oferuje im to, czego zaoferować nie potrafi im katolicyzm. Zatem pod sztandarem islamu spotykają się w Polsce, osoby poszukujące głębszych wartości i metafizycznej głębi oraz kontestatorzy i buntownicy, odrzucający rynkową cywilizację Zachodu. I jednych, i drugich islam przyciąga pryncypialnością i moralnym rygoryzmem. Dla innych znów, to nowomoda, – fascynacja, chęć przeżycia czegoś ekscytującego i egzotycznego. Podobnie jak w epoce lat 60 i 70 XX wieku, gdzie kultura zachodu przeżywała falę jaką wzbudziła fascynacja Dalekim Wschodem, hinduizmem i buddyzmem, – tak rozwija się dzisiejsza fala zainteresowania islamem.

 

Nawet Kościół katolicki w Polsce – obchodzi corocznie „Dzień Islamu” (26 stycznia), jako dzień modlitw poświęcony islamowi. Został on ustanowiony w 2001 roku przez Komitet ds. Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi. Skoro jedynym ratunkiem dla Polski może być imigracja zarobkowa, gdzie dla cudzoziemca możliwość wzbogacenia się dzięki swej pracy, może powodować ich wzrost demograficzny, a co za tym idzie zaczną funkcjonować klasy i szkoły dla dzieci imigrantów. Niestety, ale Polskie prawo i w tym zakresie niejako wychodzi im naprzeciw.

 

Bowiem, od 1 września 2014 r., do szkół wchodzi nowe rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej, podpisane 25 marca br. o nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. (Dz.U. z 2014 r., poz. 478)

 

Przestanie obowiązywać przepis mówiący o co najmniej trzech uczniach, dla których organ prowadzący tworzy grupę międzyszkolną lub pozaszkolny punkt katechetyczny. Co oznacza, że zajęcia z etyki lub religii trzeba będzie organizować nawet dla jednego ucznia. Za treści nauczania religii określonego wyznania odpowiadają właściwe władze zwierzchnie kościoła lub związku wyznaniowego. A zatwierdzone przez nie pogramy i podręczniki do nauki religii są przekazywane Ministrowi Edukacji Narodowej tylko do wiadomości. Będzie to zatem wyjście naprzeciw, wobec osiadłego imigranta w Polsce, a który to będzie w mniejszości społecznej, że gdy nawet jedno dziecko cudzoziemca w klasie czy szkole będzie chciało np.: mieć lekcje religii (islamu), - to szkoła musi mu takie zajęcia udostępnić.

 

Czyżby zatem bogate, światowe lobby stowarzyszeń muzułmańskich wywiera swój wpływ na parlamentarzystów w krajach Unii Europejskiej, – w tym i naszego Sejmu, – by owi politycy wydawali ustawy, które powoli i niepostrzeżenie torują drogę islamowi w Europie, a także i w naszym kraju ?

 

Czas pokaże jaki będzie rozwój wypadków, – ale wnikliwa obserwacja wydarzeń potwierdza, iż islam nie tylko ponownie podbija Europę, (w tym i Polskę) - w aspekcie wyznaniowym, ale i handlowym, finansowym i politycznym. Czy ostatecznym krokiem będzie podbój militarny ?

 

 

Ocena: 

0
Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika MS

Powiem tak: prawdziwie

Powiem tak: prawdziwie cywilizowany Swiat obejdzie sie bez religii jakichkolwiek.
Prawda jest ze religie same w sobie sa niszczace. To co dzisiaj jest islamska codziennosciana na ulicach Berlina i Londynu moze stac sie bardzo szybko rzeczywistoscia Warszawy. Aczkowiek picie krwi i jedzenie miesa co niedziele w kosciolach i wiszace krzyze w autach i na szyjach tez przeraza.
Milosc do blizniego - tak, lecz do tego potrzebna jest milosc po obydwu stronach a do niej jeszcze bardzo daleko zarowno "waznawcom katolicyzmu jak i islamu" bo tak sa zajeci bronieniem swoich religii.
Oby ludzkosc szybko zrozumiala ze wyniesc sie musi ponad wierzenia i religijne dogmaty aby stac sie naprawde cywilizowana i godna bycia czescia tego wszechswiata.

Portret użytkownika Zima Tysiąclecia

Jak nie jesteś katolikiem to

Jak nie jesteś katolikiem to się nie wypowiadaj.
Ja tak jak miliony innych chrześcijan co niedzielę spożywa ciało (prawdziwe ciało a nie symbol) Chrystusa (czyli syna człowieczego). Nie wiem tylko dlaczego nie podaje sie już Jego krwi tak jak On nakazał.

Portret użytkownika Wert

Gdyby tak było to by jej nie

Gdyby tak było to by jej nie było. Znasz jakieś ateistyczne społeczeństwo, które byłoby w stanie dłużej się rozwijać? ZSRR np już nie ma, Kampuczy też - bardzo mocno zlaicyzowne są Czechy - popatrz na ich wskaźniki demograficzne. Po prostu społeczeństwa ateistyczne albo stają się zbrodnicze bo w mijesce Boga stawiają człowieka a w miejsce religi ideologię (np. komunizm) albo dochodzi do ich społecznej dezintegracji w wyniku tego że panującą w takim społeczeństwie postawą staje się hedonizm - egoizm (każdy robi boga z samego siebie). 

Portret użytkownika Wert

Nie zgodzę się. Dopóki Europa

Nie zgodzę się. Dopóki Europa była chrześcijańska była potęgą która narzucała swój model cywilizacyjny całemu światu. Kilkadziesiąt lat laicyzacji i jest w ruinie. Jeszcze kilkadziesiąt lat takiego "postępu" i nie będzie jej wogóle - bo europejsczycy stali się tak "cywilizowani", że już nawet dzieci im się nie chce mieć - a ponieważ bez młodych ludzi zawaliłby się system socjalny to kolonizacja muzułamańska postęuje. Oznacza to, że albo wrócimy do tradycyjnych wartości albo hmmm wrócimy do tradycyjnych wartości już jako muzułmanie. 

Portret użytkownika Adolf Rotshild

Jak widać po powyższych

Jak widać po powyższych wpisach rośnie w siłe fala poparcia dla Islamu w Polsce. Kolega Marcin i ten drugi Miko to typowi przedstawiciele proislamskiego ruchu. 
Ahh no tak przecież to jedna i ta sama osoba która zmienia co chwila nicki i po kilka razy odpisuje na ten sam post.
To zapewne jeden z moderatorów bo siedzi czujny przez cały dzień. Nawet wiem który ale nie będe mu robił przykrości i nie wydam go.

 

Portret użytkownika Marcin

Umiesz czytać? widać z

Umiesz czytać? widać z czytaniem ze zrozumieniem masz problem. Jakie poprarcie dla islamu w Polsce.
 
Mi osobiście nie jest do niczego potrzebna religia obojętnie jaka by to nie była Polska powinna być wolna od religii. 
 
Oczywiście KK to uzurpator władzy,który wie jak podejść owczarnię,by uzyskać konkretny efekt,by ta staneła murem w jego obronie.Podobnie było za PRL,kiedy to KK podburzał ludzi używając swych narzędzi typu:KOR,Solidarność,UB,PZPR,Wolna Jewropa.Tak jest conajmniej od rozbiorów.KK i V-ta kolumna to największy strup,szkodnik,pasożyt,szabrownik i okupant Polski.
 
 
"Powiem krótko: Kto nie chce katolicyzmu będzie mieć Islam."
 
A co to religia to jakiś obowiązek?

Strony

Skomentuj